Jestem tym serialem. Po Rzymie, który był również produkcją Showtime, miałem nadzieję na serial na poziomie. Tutaj niestety jest pod tym względem trochę gorzej. Realizacja pod względem technicznym ok, ale z resztą już nie jest tak kolorowo. Mam tu na myśli samą fabułę.
Żyjemy w takim okresie, gdzie samo opowiadanie hitorii w serialach czy filmach nie jest już chwytliwe. Teraz widz oczekuje czegoś więcej, chce na ekranie doszukać się drugiego dna. Oczywiście twórcy tego obrazu ten zabieg zastosowali, jednak to drugie dno jest... zbyt płytkie. O co chodzi?
W Rzymie każdy z bohaterów miał swój udział w wydarzeniach które zapisały się grubymi literami na kartach historii. Czy było to dziełem przypadku czy też nie, ci cisi bohaterowie odgrywali koniec końców w serialu odgrywali kluczowe role. Fabuła była tam wielowątkowa i wraz z kolejnymi odcinkami nawarstwiała się.
NIestety Borgiowie pod tym względem kuleją. Przeżycia poszczególnych boahaterów nie mają wpływu na główny wątek. Wszystko dzieje się wbrew i pomimo tych postaci. Stanowią one jakoby tylko dodatek do głównego wątku który ma niejako wypełnić każdy z odcinków serialu. Tego głównie brakowało mi w tym serialu.
Zgadzam się, choć jestem dopiero w połowie serialu. "Rzymu" nie ogladałam [kajam sie i zamierzam to nadrobić :P ], ale po "Dynastii Tudorów" oczekiwałam czegoś na równie wysokim poziomie.
Byc może ale to tylko luźne przypuszczenie tak właśnie napisana jest książka Puzo na podstawie której kręcony jest serial. O rodzinie Borgiów pisał również Alexander Dumas (ojciec). Z tego co pamiętam to i jego relacja zdarzeń wydawała się byc podobna wliczając w to nawet dialogi. Jeżeli ktoś czytał obie te rzeczy i widzi to inaczej to proszę mnie poprawic.