Za młody jestem, ale jak się patrze na zdjęcia z tego okresu, to mam wrażenie że coś za bogato, za elegancko wyglądają te ich mieszkanka w serialu. Co o tym myślicie ?
PRL-owskie mieszkania bardziej przypomina film Ostatnia rodzina. Tutaj rzeczywiście na bogato (szczególnie u Wanycza). Ale np mieszkanie zabitego komucha powiewa zachodem i od razu widać, że to jakiś "lepszy czerwony".
mnie śmieszy, że poza wdową po Grochowiaku wszyscy mają samochody, zupełnie jak w 2018-tym.
We wczesnych latach 80-tych pod moim blokiem stało w porywach 10-15 aut. A blok był na 88 mieszkań.
Ale to jeszcze nic - telefony stacjonarne w tym bloku były wtedy … 3 (słownie trzy). Podanie o telefon (bo tak to wtedy wyglądało) moi rodzice złożyli gdy się tam wprowadzili (rok 1973), a telefon TP podłączyła im … w 1992 roku :D
Co do mebli - połowa mieszkań moich koleżanek i kolegów ze szkoły wyglądała podobnie. Na meble były zapisy, czekało się tygodniami w kolejkach, a kupowało to co "rzucili". A rzucali zwykle kilka takich samych meblościanek, wersalek, szaf itp. na sklep. :D
Polecam powyższy tekst ludziom tęskniącym za komuną... I pamiętajcie że to tylko kilka drobnych przykładów z życia w PRL.
To moi rodzice byli "lepsi", bo my telefon podłączyliśmy do mieszkania w 1998 :P
@ACCb ja się z "ekspertem" kłócić nie będę...
Maja samochody, bo maja wplywy, kazda z tych postaci ma kontakty albo pozycje. Wdowa po Grochowiaku moze nie miec auta poniewaz jej maz mial a ona sama moze nie miec prawa jazdy, bo po co jak maz mial i ja zawozil?
Wanycz jak sam wiesz operuje zagraniczna waluta, podejrzana w tym czasie. Mysle wiec, ze kto jak kto ale jego akurat stac. Pytanie moze byc tutaj inne: skad takie mieszkanie ma oraz walute? Jako dziennikiarz o takiej renomie pewnie wielokrotnie napisal przychylne artykuly dla wlazy ludowej to i mieszkanie sie trafilo a okazala biblioteka? Wanycz ma rozlegle kontakty, alatwienie nawet tytulow zakazanych przez cenzure to nie problem. Wanycz musial balansowac miedzy klika PZPR a SOLIDARNOSCIA. Nigdzie ostatecznie sie nie opowiadajac, byl takim oportunista.
Czy ja wiem? Były mieszkania i mieszkania... Pamiętam wiele eleganckich i świetnie urządzonych i wiele skromnych, z meblościanką z rozkładanym łóżkiem. Zależało to od stanu finansów, znajomości w sklepach, możliwości wyjazdu za granicę itd. I od gustu, rzecz jasna.
w 3 epizodzie mieszkanie tej nastolatki jest najbardziej reprezentatywne dla tego okresu czyli meblościanka.
Mieszkało się zgrzebnie i czasami tak jak postać grana przez Seweryna. Myślę, że w tym serialu ma znaczenie to gdzie on się dzieje, chyba jak doczytałam gdzieś w południowo zachodniej Polsce, bliżej zachodniej granicy. Jako dziecko mieszkałam w Gdańsku, także w latach 80tych.
Pamiętam mieszkanie mojej ciotki, w starym domu poniemieckim. Mieszkanie było ogromne, budynek z początu XX wieku lub koniec XIX. Przechodnie, wysokie pokoje ze stiukami na sufitach.
Na razie nie wiemy kto siedział w lesie w czasie wojny, o czym mowa było w 4 odcinku, wydaje mi się że mogli być to właśnie Niemcy, raczej nie Żydzi bo na tych terenach nie było ich tak wielu jak np na wschodzie Polski. Czwarty odcinek majstersztyk. Nie wiem ile liczy odcinków ten sezon ale robi się coraz ciekawiej. Tak, takie też były lata 80te. Acha i jeszcze do niedawa mieszkania intelektualistów były wypełnione po sufit książkami tak ja u redaktora. Była moda na czytanie książek i ich gromadzenie. Bohaterami nie są zwykli ludzie, stąd lepsze wnętrza ale już prostytutka, znajoma redaktora Seweryna mieszkała tak jak wielu z tzw. klasy robotniczej. O i jeszcze dyskoteki na salach gimnastycznych, to było normą. W wielu miastach były takie dancingi, do których nie docierali zwykli ludzie w Gdyni był to np. Maxim.
A czy to nie jest tak, że Seweryn powiedział, że odziedziczył mieszkanie i książki po ciotce? Kiedyś się gromadziło książki, szczególnie jak się miało taki zawód jak dziennikarz, gdzie trzeba było mieć jakąś wiedzę o świecie. A że mieszkanie duże, może tak jak ktoś wcześniej powiedziała, bliżej granicy zachodniej, poniemieckie kamienice, duże przestronne mieszkania.
A w mieszkaniu Ogrodnika jest taka żółta lampa wisząca nad stołem w dużym pokoju. U mnie taka wisiała do połowy lat dziewięćdziesiątych :)
Po prostu, były mieszkania i mieszkania :)