Światła latarni. W sensie mruganie przed zabójstwem od razu skojarzyło mi się z Twin Peaks
Generalnie ten serial przypomina klimat 3 sezonu Twin Peaks. Oczywiście różnice są, a las okazał się tylko lasem, no ale jakieś podobieństwa są.
Powiedziałabym raczej, że są minimalne ślady elementów z TP - głównie motyw lasu jako miejsca, w którym czai się zło i które realnie wpływa na zachowania ludzi. Motyw elektryczności zapewne też jest ukłonikiem, ale trudno mówić o tym, że Rojst jakkolwiek przypomina klimatem TP.
Dlatego podkreśliłem, że chodzi o 3 sezon, który sam w sobie też nie przypomina TP ;)
Nom, jest jeszcze bardziej eksperymentalny i osobny, już nie ma tam miejsca na parodię telenoweli i zapychanie czasu antenowego zbędnymi, zwyczajnymi wątkami... Jednym słowem - trzeci sezon tym bardziej nie przypomina bardzo trzymającego się ziemi Rojsta.