Obejrzałem prawie cały. Ja prdl, czy nie ma możliwości wyprodukowania serialu w tym kraju bez całego tego syfu? Dziwek, jakiś zbitych kieliszków, dymu papierosowego, cinkciarzy, półmroku, alkoholu?
Czy naprawdę jesteśmy aż tak poprdolonym społeczeństwem żeby nie dało się nagrać serialu typu "Dom z papieru"? Nawet taki "Breaking Bad" mimo, że był o narkotykach, narkomanach itp nie epatował od początku golizną i całym syfem tego świata.
U nas tylko różne Vegi, służby specjalne, dziwki itp.
I nawet Fronczewski, którego bardzo cenię od dawna gra takich półalfonsów i byłych szatniarzy czy innych cinkciarzy.
Sorry, Showmax, na pewno tego nie obejrzę!
Rozumiem Cię, no ale czego się spodziewałeś po mrocznym kryminale. To było jasne, że będzie zło, brud, dziwki, alkohol.
Nie rozumiem, jak może to przeszkadzać. Prostytutki to element fabuły, a reszta wymienionych przez Ciebie rzeczy tworzy pewien nastrój, klimat. Każdy film jest inny. Amerykańskie seriale są tworzone z reguły na bardzo wysokim poziomie, w przeciwieństwie do amerykańskich filmów. W Polsce jest dokładnie przeciwnie tzn. mamy rewelacyjne filmy, ale seriale to totalny syf. Rojst akurat wygląda na porządną produkcję, a w filmie nie liczy się czy są przekleństwa, prostytutki, alkohol, tylko jakość fabuły. Jeżeli film jest o środowisku, które skupia się wokół prostytucji, to musi być tam prostytucja! Nie ma znaczenia, o czym jest film, byleby nie był to typowy amerykański Bond o tym, że ktoś miał zrobić coś, nie mógł, ale zrobił i się skończyło. Co do Fronczewskiego, to nie ma znaczenia kogo gra aktor, ale czy dobrze gra.
A co Ty taki delikatniutki!? ;)
Nie rozumiem tego porównywania kina amerykańskiego do polskiego jeśli coś jest polskie to trzeba zaraz pluć?
To jest polskie, nasze, brudne, wytarte, z klimatem, mroczne i z charakterem,
takie to były czasy i takie ma być właśnie, więc dlaczego mamy się wzorować na kiczowatej Ameryce!?
Nasza kinematografia jest piękna, (pomijając durne komedie i seriale z d..y)
Nie oceniłem serialu. Jedynie na podstawie zwiastunu stwierdziłem, że ów serial mnie nie interesuje i nie będę go oglądał...
Kręci się po krajową publikę a publika takie klimaty rozumie. Powodzenie tych wszystkich "Pamiętników z wakacji" o tym świadczy. :)
Ufff....fajnie, ze ktos to napisał.
I zawsze to dziwne przedstawianie kobiet w polskich filmach. Sexistowskie na maxa. Jak z kamienia łupanego. Blehhhh.
Żałuj, że nie oglądasz. Jak dla mnie to jak na razie pierwszy polski serial, który stoi na bardzo wysokim poziomie. Dialogi nawet słychać wyraźnie. A do tego miernego Vegety nawet nie ma co porównywać. Varzywko może mu tylko buty czyścić na pełnych obrotach.
Jestem pozytywnie zaskoczona jakością dźwięku, powinnam dać za to dodatkową gwiazdkę. Klimat, zdjęcia, fabuła - oby cały sezon trzymał tak wysoki poziom, jak dwa pierwsze odcinki, bo jest bardzo, bardzo dobrze.
Kruka jeszcze nie skończyłem, ale póki co mnie aż tak nie wciągnął akurat Rojst. Co do Watahy, ciężko mi się oglądało pierwszy sezon - zwłaszcza przez udźwiękowienie.