brak jakiegoś podsumowania co ze wszystkimi było dalej, taki jakiś nie wiem 5 min. epilogu. Że Wanycz i Zarzycki pili razem wódkę, Zarzyczki wrócił do redakcji, Mika łapał groźnych gangusów, gruby wrócił za biurko itp itd. Takie miałkie to trochę było.
Oni w tym sezonie prawie wyautowali Zarzyckiego i Wanycza. Na ekranie ich tyle co nic a Zarzycki przy minimalnym czasie antenowym w pojedynkę wykiwał cały gang.
I tym razem nie musiał wyskakiwać przez okno. Ale chowanie z tyłu naczep jednak przez lata opanowane do perfekcji :D
Wanycz pojechał do Niemiec, dowiedział się, że Elsa nie żyje, za to poznał swoją córkę. O Zarzyckim nic nie wiadomo, Jass wróciła do Warszawy, Mika poszedł na emeryturę, Gruby po śmierci Dzidzi i przejściu Miki na emeryturę został głównym śledczym na komendzie.
Bardziej mnie zastanawiają Ci drudzy gangusi, którzy ponoć byli gorsi od Hanysa i jego ekipy. I wg mnie śmiało gdyby chcieli wrócić, to np coś jeszcze w tym świecie może powstać.
Wątek gangusa ze słomką w nosie też przemilczany, a w teorii Zarzycki mógł mieć przez to problem, bo to on go porwał i związał (ale jak? Chyba nie było pokazane). Ze nikt się Hanysem nie zainteresował to druga sprawa.
Porwanie Hanysa było pokazane, obserwowała to fryzjerka z samochodu, tylko nie było wtedy widać, że to Zarzycki, bo miał kaptur na głowie.
Przecież jest scena gdzie Mika mówi że kto będzie bandziorów łapał więc postanowił zostać w policji.
Zastanawiam się skąd ELSA wiedziała, że to córka Wanycza... Skoro wielokrotnie została zgwałcona w obozie. Chyba, że już wcześniej wiedziała że jest w ciąży.
Bo urodziła Marię Seweryn xD Czyli Wanycz mógł mieć wątpliwości, ale my jako widzowie wiemy, ze to jego córka ;)
Mam nadzieje że jakiś dobry kryminał jeszcze w tym świecie i z bohaterami powstanie. Żal się z nimi było rozstawać.