Takie niezbyt realne.
Kto z Was widział facetkę w roli innej niż za biurkiem, jako tajniaczkę?
Pytam poważnie, wiem że zjecie mnie za szowinizm i tego typu pierdy. Powiem Wam, że miałem trochę do czynienia zawodowo z psami w pewnym okresie swego życia i tajniaczkę, twardzielkę z bronią pod stanikiem widziałem raz. Słownie RAZ.
Chodzi mi o to, że po co zaklinać rzeczywistość i produkować filmy czy seriale, gdzie laski biją facetów itp. Co to ma na celu. Kobiety mogą wszystko zgoda, tylko czy tego chcą i czy się nadają?
Oczywiście mogę się mylić i świat jest inny niż z perspektywy mojej piwnicy, a zwłaszcza Ten Kraj.
Tak, czytałem że dobrze zagrała. Tak pewnie obejrzę.
to w zasadzie może być komplement, że ich nie znasz. A serio cóż to za tajniak w tak małym mieście (konkluduje, że dużo mniejszej od Wałbrzycha), gdzie każdy praktycznie zna, wie, słyszał o nowej na komendzie.
To nie jest film dokumentalny a fikcja. Widziałeś tam gdziekolwiek napis :"Oparte na faktach"? Ja nie widziałem. Nie domagam się więc by serial mi odwzorowywał rzeczywistość 1:1 a poza tym zdecydować większość policji pokazanej w tym serialu to faceci od komendanta po portiera, więc o co ten rwetes znowu i ból życia?
Dzięki za reakcję.
Nie chodziło mi konkretnie o ten serial...To wg mnie szerszy temat. Praktycznie wszyscy troje macie po trochu racji. Dzięki, że mnie nie zlinczowaliście :)
to nie na tym polega i jeśli faktycznie coś wiesz, możesz mieć dużo racji...ale o tym się nie robi seriali.
A jak się szuka portretu podejrzanego, czy jego odcisków palców...to obrazy nie migają na ekranie, ale wizualnie efekt jest zajebisty.