Po bardzo dobrym 1, liczyłem że Ci sami ludzie dowiozą i 2, ale się przeliczyłem.
Kompletnie nie czuć klimatu 1 sezonu. Wszyscy bohaterowie, których wcześniej poznaliśmy, nie są tymi samymi osobami. Tak jakby nagle zmieniono ich charaktery.
Redaktor jest naiwny, głupi, daje się wodzić za nos jakby dopiero startował w dziennikarstwie, a przecież w 1 sezonie było kompletnie odwrotnie.
Główna policjantka też jakoś bardzo naiwna. Dowie się czegoś nowego, to od razu leci i wszystkim opowiada. Wystarczy, że ktoś się miło do niej odezwie, a ta już wszystko wypapla. Jest nowa w tym świecie, to powinna wszystkich trzymać na dystans.

Jedynie Mika się wyróżnia przez swoje jąkanie. Zbudować postać mając do dyspozycji tylko taką umiejętność, to trzeba być dobrym aktorem. Gdyby jego bohater się nie jąkał, to postać Mikii zginęła by w tłumie bezbarwnych postaci jakich pełno w tym serialu.

Olanie kompletnie kwestii lasu i tego co się tam naprawdę stało. Pokazano tylko, by widz nie czepiał się, że znowu nic nie popchnęli w tej sprawie.
Bez znalezienia Elzy całe opisanie wydarzeń przez Witolda nie ma znaczenia. Nikt nie weźmie tego na poważnie.
Rozjechanie się postaci prokuratora, który gdzieś w 45 miał z 10 lat, a w 97 jakieś 50.

Kompletnie zmarnowali potencjał na te wydarzenia z 45 w tym lesie.
Mogli zostawić tak jak w 1 sezonie, gdzie to widz musiał sobie dopowiedzieć. Zostawić trochę aurę tajemniczości, tak by widz nie wiedział do końca czy tam się wydażyła jakaś zbrodnia wojenna czy coś nadnaturalnego. |


Szkoda tracić czas na 2 sezon.