Czegoś chyba nie załapałam w końcówce. Różdżka pyta Seweryna dlaczego wysłał dzieciaka do prokuratora, potem jest przeskok do domu prokuratora, gdzie Różdżka wyobraża sobie jak dzieciak nagrywa się na kasetę i ostatnia scena, w której obserwuje przez okno Ogrodnika w mieszkaniu naprzeciw. Cóż to miało oznaczać? ;) Dlaczego Seweryn wysłał chłopca do prokuratora?
Jeśli dobrze pamiętam: dzieciak przyszedł do Wanycza żeby dowiedzieć się kto jest jego ojcem. I Wanycz mówi Jass, że nie wysłał go do prokuratora. To prawda. Wanycz powiedział dzieciakowi, że jego ojcem jest Piotr (Ogrodnik). Piotr miał romans z jego matką, było to pokazane w poprzednim sezonie. Dzieciak dowiedział się gdzie mieszka Piotr i zakradł się do sąsiedniego pustego domu, żeby móc go stamtąd obserwować. Nie wiedział nic o prokuratorze, nie spodziewał się go tam.
O widzisz. Ja to zrozumiałem tak, że młody po prostu pomylił mieszkania. Swoją drogą to, że Piotr jest ojcem można się było domyślić dużo wcześniej, ale i tak twórcy robią z tego taką tajemnicę jakby to był twist rodem z serialu Dark.
To pytanie nr. 2. Mika trafia na trop prokuratora ponieważ w aktach w szpitalu jest zapis że on odebrał dziecko po śmierci matki. Dlaczego? Jeżeli nie był ojcem
bo się za ojca podał, mieszkał, żył ze zmarłą matkę - nikt nie bada dna w takich sytuacjach - nawet gdyby powszechnie wiedziano o jego niepłodności - ale stwierdził by, że jest ojcem - nikt by tego nie kwestionował - fakt musiał zgłosić po narodzinach do USC - wystarczy oświadczenie ojca