Mam pytanie czy w dokumencie była wyjaśniona kwestia listów i nagrania? Było powiedziane, iż szef policji bardzo chciał wierzyć że są one wiadomościami od prawdziwego mordercy i nie dopuszczał innej możliwości. Nawet wtedy gdy jego podwładni poddawali je w wątpliwość. Nagrania i listy były fałszywe?
Była wypowiedź śledczego, który odkrył, że w nagraniach i listach zawarte były tylko informacje ogólnodostępne. Skutki tego "żartu" były katastrofalne gdyż policja skupiła się na osobach z akcentem z Sunderland. Tyle było w filmie, natomiast z podcastu Marcina Myszki (odc. Peter Sutcliffe z Yorkshire), który gorąco polecam dowiedziałem się, że autora listów i nagrania odnaleziono dopiero po 25 latach dzięki badaniom DNA i skazano na 8 lat więzienia oraz, że zmarł w ubiegłym roku odsiadując wyrok.