serial nawet nawet , do obejrzenia w max 2 -3 wieczory.
Ciekawszy był ten o tym patologu co umierał i sie rodził w rzece..
w kazdym razie bardziej teraz zwróciłem uwagę na nazwę- Russian Doll..
nigdzie w serialu nie było o tym wzmianki.. ktoś to ogarnia ??
i czemu matka bohaterki kupowała 60 arbuzów ??
to może o niej te zadania z matematyki rozwiązywało się w podstawówce.. ???
Może jest to całkowicie bezsensowne, ale przecież nie zawsze tytuł musi odpowiadać fabule albo może nawiązywać to mało istotnych szczegółów. Może troszkę dziwne rozumowanie, ale z drugiej strony nie całkiem. Russian doll - rosyjska lalka. A co jest rosyjską lalką, jakby taką narodową? Matrioszki. Przypominając scenę z filmu, w domu Ruth na komodzie stały matrioszki, a właśnie Nadia na nie spoglądała, a nawet je poprzestawiała. Wiadomo że może to być bez znaczenia, bo w końcu Netflix, to Netflix. Jeszcze jedna sytuacja to, gdy Nadia podawała swoje nazwisko, wydało mi się to nazwisko czysto rosyjskie i to właśnie sprowadza się do nazwania tak serialu. Jak już wspominałam, może to być całkowicie bez znaczenia i bez sensu, ale taka refleksja mnie naszła.
Rosyjska lalka odnosi się to matrioszek. I po pierwsze rzeczywiście w jednym z odcinków Nadia "bawiła" się matrioszkami w domu Ruth, jednak tytuł ten generalnie odnosi się do całej fabuły tego serialu! Matrioszka to zabawka, która jest złożona z lalek włożonych jedna w drugą. Więc musisz otwierać coraz to głębiej położone lalki, żeby móc dostać się do tej ostatniej. Otwierasz, wyciągasz...I tak na okrągło. Czyli dokładnie tak samo jak Nadia na okrągło umierała i przeżywała ten sam jeden dzień.
Matka bohaterki kupowała wiele arbuzów, bo najprawdopodobniej miała anoreksję, a arbuzy mają bardzo mało kalorii, ponieważ składają się w ponad 90% z wody. W jednym z wcześniejszych odcinków Nadia mówi, że po śmierci matki pozostał jej "naszyjnik i zaburzenia odżywiania". W scenie z dzieciństwa, gdzie matka głównej bohaterki w amoku tnie arbuzy, Ruth pyta Nadię co chce zjeść, sugerując jej kurczaka i pyta, czy Nadia też już "czuje się za gruba".
Kolejna matrioszka, to kolejne wchodzenie głębiej siebie i dochodzenie to tych najbardziej mrocznych i zainfekowanych rejonów duszy - ja tak to rozumiem. Poza tym, z tego co wywnioskowałam Nadia to Rosjanka, a przynajmniej jej imię jest pochodzenia rosyjskiego (Nadieżda oznacza zresztą Nadzieję).