Z niesamowicie błyskotliwego, świetnego serialu, powstała kolejna netflixowa papka. Jak dla mnie serial totalnie stracił swój urok, ale z sentymentu i dla gry aktorskiej obejrzę, Sidse Babett Knudsen nadal jest rewelacyjna.
Nie zgodzę się. Nadal trzyma ten sam poziom, co dawniej.
Netflixowa papka, bo kwestie klimatyczne na ruszcie?
Już w pierwszych trzech sezonach "Rządu" zajmowali się głównie tą tematyką.
Ma racje serial stracił klimat, i ta na siłe poprawność polityczna netflixa... Rzygać się chcę
potwierdzam, zachęcony pozytywnymi opiniami na forum mocno się zawiodłem na tej produkcji, wymiotować się już tym chce
Nie nazwałabym tego sezonu netflixową papką, ale faktycznie różni się od poprzednich i niestety jest to zmiana na minus. 8 odcinków zdominowanych przez problem ropy, Grenladii i rywalizacji mocarstw. Znacznie mniej emocji, prywatnych perypetii bohaterów, które w poprzednich sezonach potrafiły wycisnąć łzę z oka. Niejedną ;)