PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556945}

Słodkie kłamstewka

Pretty Little Liars
2010 - 2017
7,5 73 tys. ocen
7,5 10 1 73227
3,0 3 krytyków
Słodkie kłamstewka
powrót do forum serialu Słodkie kłamstewka

Najlepszy odcinek sezonu i jeden z najlepszych odcinków PLL!

Genialna zabawa konwencją, no i nareszcie aktorzy mogli pokazać swoje umiejętności. Mówię tu przede wszystkim o Ianie i Troian, którzy ostatnimi czasy przyćmiewają całą resztę. Widać, że Ian nie umiał się odnaleźć w telenowelowym wątku, a teraz, gdy scenarzyści rozbudowali jego rolę, pokazuje, na co go stać.

Bardzo fajne ujęcia i muzyka. Niesamowicie mi się to podobało, choć oczekiwałem nudnego odcinka, który ma za zadanie rozciągnąć fabułę jeszcze bardziej. Szkoda, że to wszystko działo się tylko w głowie Spencer. Przez moment myślałem, że to właściwy tok akcji, ale pokazany w innej konwencji, która wiele ułatwiała i przynajmniej dostarczała nam uzasadnioną groteskę.

Nie mam wątpliwości, że Ezra nie jest Big A. Mam natomiast wątpliwości co do Arii. Z tych spoilerów, co krążą po forum wynika, że Ezra wyjawi dziewczynom, że podejrzewa matkę Arii o bycie Big A, co jest trochę niedorzeczne i tym bardziej wskazywałoby na Arię. No ale jeśli AriA jest Big A, Alison musi o tym nie wiedzieć, bo dopuszcza ją do siebie. Jak myślicie?

gry270

myślę że jakby mama Arii okazała sie Big A to byloby to komiczne rozwiazanie. Gorsze chyba nawet niż Drwal-Dexter...

gry270

Zgadzam się, świetny odcinek, serial ma po 23-25 odcinków na sezon więc żeby nie tworzyć jakiś "zapchajdziur" mogliby poświęcić np. jeden odcinek sezonu na takie wariacje, bardzo przyjemnie się oglądało.

gry270

Właśnie obejrzałam, podobał mi się zarówno pomysł, jak i wykonanie odcinka. Na pewno nie należał do nudnych, chociaż w zasadzie, fabuła nie posunęła się naprzód, bo jak wspomniałeś, wszystko działo się w głowie Spencer. Całość oglądało się przyjemnie, jednak przypuszczam, że część widzów, którzy oczekiwali jakichkolwiek odpowiedzi w tym epizodzie, może być nieco zawiedziona.

Jeśli chodzi o Ezrę, na pewno nie jest Big A. Natomiast Aria? Nie sądzę, chociaż swego czasu ją o to podejrzewałam,między innymi znalazłam filmik, w którym często przyglądała się sobie w lustrze itp. Sugerowano wtedy, że może ma rozdwojenie osobowości, dlatego odnajduje się zarówno w roli ofiary jak i prześladowcy. Cóż, nie wiem, teraz raczej traktuję tę teorię z przymrużeniem oka, ale kto wie? ;)

/Jeśli chodzi o SPOILER: Zdaje mi się, choć może się mylę, że Ezra ponoć podejrzewa matkę Alison (Jessikę DiLaurentis) o bycie Big A. ;)/

summer_is_gone

Co do SPOILER tak masz rację to ją podejrzewa :)

gry270

Troian to zdecydowanie najlepsza aktorka z obsady. Idealnie wpasowała się w ten klimat :)
Natomiast wydaje mi sie ze Lucy w ogóle nie udzwigneła tej roli :( Emily też kiepsko :(

miałam nadzieję że częśc scen okaże się prawdą tylko widzianą w wersji noir (np. sledzenie Mony przez Hanne mogło wydarzyc sie naprawdę) ale jednak wszystko to tylko sen :(

kamciax

Dokładnie, mam te same odczucia. Shay i Lucy nie podołały zadaniu. Shay w ogóle jest najsłabszą aktorką. Reszta wypadła bardzo dobrze.

kamciax

dokładnie, zgadzam się w 100% :) Lucy była taka nie wiem zbyt radosna, a nie dramatyczna, ale reszta zagrała świetnie :)

gry270

Według mnie Najlepiej wypadł Ian, Troian i Janel. To dziwne bo zawsze postrzegałam Iana jako najgorszego aktora w całym PLL..(oprócz Tylera :D). Ashley, Keegan i Sasha też nieźle. Natomiast Shay i Lucy to kompletna kalpa. Najlepsza rozmowa dziewczyn z Ali i kiedy się dowiadujemy że Ezra to Toby. No i jak Hanna była ,,więziona". Podoba mi się wątek Mony i Ezry razem.

helagolasz

Dokładnie :D

gry270

kiedy napisy

Inspire

Nie wiem, ja zawsze oglądam bez napisów, bo mi się nie chce czekać.

Inspire

napisy już są tu: played. to /wroi3unkvd1v

gry270

Odcinek byłby lepszy, gdyby nie pisali im tak beznadziejnych kwestii. 3/4 były żałosnymi cytatami z tumblr, a'la mądrości Paulo Coelho. "Are you afraid of being lonely? I'm afraid of being alone" i big kiss. Serio, straszny infantylizm.
Gdyby nie to, to odcinek niezły. Najlepiej poradziła sobie Spencer, bo widać po niej, że jest sto razy lepszą aktorką od tej całej Emily. Lucy też przeciętnie, Hanna przyzwoicie. To był odcinek Troian.

himym

Rzadko kiedy odcinek nie jest jej. Najlepsza aktorsko i najciekawsza postać, najbardziej złożona i najmniej rozmamłana.

gry270

Tylko urodą nie grzeszy :)

anula_13_2

jest całkiem ładna :) podoba mi sie bardziej niż Lucy czy Ashley :)

kamciax

Jednym się podoba, innym nie. Sucha strasznie, nos ogromny :)

anula_13_2

Jest śliczna! :)

xpcx

Moim zdaniem brzydka i już :) Nos naprawdę brzydki i sucha okropnie!

anula_13_2

Jak można być "suchym", bo tego nie rozumiem? Co masz na myśli?

xpcx

Właśnie co znaczy być suchym??
Ja uważam że Troian jest śliczną, najlepsza z całej ekipy PLL aktorką, zasługuje na o wiele więcej nagród niż Lucy i jest cichą główną bohterką PLL od drugiej połowy 3 sezonu ;D

xpcx

Wychudzona twarz i całe ciało. Zbyt wychudzone, ale jednym sie to podoba, a innym nie.

gry270

Fabułowo, pffff, wiadomo... ale nigdy nie sądziłam, że akurat TEN serial może mi przynieść takie bodźce estetyczne! Niektóre ujęcia (jak Mona w lustrach! <3, Hanna stojąca pod neonem, pocałunek Emily i Paige na tle okna z falującymi firanami i kilka innych) to prawie majstersztyk! Uwielbiam filmy noir, obejrzałam ich mnóstwo i mówię to z ręką na sercu.
Mona i Spencer wyglądają obłędnie w tej stylistyce! I, o dziwo, Paige - zjawiskowo!

Lets_Get_High

Moja wypowiedź nie wniesie nic nowego do dyskusji, ale odcinek mi się bardzo podobał pomimo,że był to typowy "zapychacz". Zawsze uwielbiałem filmy noir i widać,że twórcy postarali się odwzorować cały enigmatyczny świat w filmach w odcieniach szarości. I zgadzam się,ze niektóre kadry z odcinka można było wykorzystać jako plakat bądź tapetę. Nie spodziewałem się po nich czegoś takiego ;-) Żałuję,że w poprzednich sezonach nie wpadli na podobny pomysł. Moi faworyci to Hanna i Mona ale o dziwo,mogłem zdzierżyć Tobby-ego (a zawsze przyprawia mnie o mdłości). Sceny i kwestię Hanny były przekomiczne: widać,że aktorce udało się wdrążyć w ten świat i naturalnie to zagrała. Scena "więzienia" Hanny u Ezry i scena w centrali telegraficznej najmilej wspominam,jeśli rozchodzi się o doznania estetyczne to oczywiście nagroda otrzymuję Mona w towarzystwie lusterek.
Najbardziej zawiodłem się na Arii i Ezrze. Ale Aria zrekompensowała się "I think, I liked you better when you were dead".

O tak, sceny z centrali telefonicznej boskie!

Strzał Ali ripostą w Emily - "Who sharpened your tongue, little girl?" :D

Lets_Get_High

Ogólnie cała ta sprzeczka w magazynie była przekomiczna.
Moje ulubione: "You didn't get enough guts up to tell her" lub coś w ten deseń..
Ogólnie Hanna w tym odcinku była świetna, i te jej błysk w oku przy "I was born for this job".;-) Zauważyłaś,że w promo scena z jej "Men" jest trochę inna niż w odcinku? Czy mi się tylko wydaję?

Hmm, nie kojarzę w ogóle tej sceny w promo :(

Przypomniało mi się jeszcze to ujęcie oczu Arii, której Ezra właśnie szepnął na ucho, że Alison żyje. Ładne to było ;) btw. strasznie skojarzyło mi się z tym, co widzimy w intro...

gry270

Ogólnie odcinek mi się nie podobał. ;( Był dla mnie nudy. Jedyne co mi się podobało to to, że dziewczyny postawiły się Allison. Co za głupia s*cz. :) Też się zastanawiałam, dlaczego nie ostrzegła Arii? Dlaczego nie powiedziała, że się z nim spotykała?

Jarsam

Ciebie też rozbroiło,że po pierwszym strzale Alison zwiała nie patrząc na kłamczuchy? To strasznie komicznie wyglądało i tą ich przepychankę słowno uwielbiam. Szkoda tylko,że to wszystko było tylko wytworem Spencer wyobraźni.

Jarsam

mi tak samo sie nie podobal, ogladalam na raty, nudy nudy ..kiepski pomysl

gry270

A mnie odcinek rozczarował trochę :( Jakoś tak się wlókł, i wprawdzie wykonanie piękne, ale odcinek sam w sobie myślałam że będzie chociaż trochę ciekawszy. Po sneak peekach i zapowiedziach miałam nadzieję że będzie na prawdę fajny i wiedziałam, że zbyt dużo do fabuły nie miał wnieść, to oczekiwałam czegoś lepszego, w sumie sama nie wiem czego.
Za to podobały sceny Spencer i Toby'ego <3 I tekst Arii, kiedy powiedziała że wolała Alison martwą. :)
Teraz za to nie mogę się doczekać odc. 20, bo wreszcie coś ma się dziać. :)

julix1708

W ogóle tak po tym jak pokazywali bezradną Ali wsiadającą do pociągu to jakby ją polubiłam, a teraz pokazali ją od tej gorszej strony. Typowe dla PLL.

julix1708

gdzie można zobaczyć ten odc z napisami ? możecie podać linki? proszę

mon_m1

http://played.to/wroi3unkvd1v proszę.

qwertyuiop89

dzięki ;) pozdrawiam

gry270

a mi się odziwo nie podobał nie wiem jakoś wolę ' normalne' 'kolorowe' sceny i akcję a tutaj zawiało nudą:)

kaziulla17

Obleci, aktorsko trochę nierówno. Najbardziej w tej konwencji podobała mi się Troian, Janel i Sasha. Keegan jak dla mnie jakby za bardzo się starał, strasznie wyraźnie chciał wszystko powiedzieć XD ... ale wyszło średnio. Aktorka wcielająca się w Paige wypadła ok ale już Shay nie zbyt. Najmniej podobała mi się Ashley albo Lucy, nie czuły tego klimatu. Co do Iana jestem neutralna.

gry270

przecież ten odcinek był beznadziejny! Najgorszy. Nudny.

aquuus

Mnie też wyjątkowo nie podobał się odcinek. Był nudny, jak nigdy patrzyłam co chwile ile jeszcze do końca aż w połowie niestety przysnęłam i dzisiaj oglądałam raz jeszcze. Z całej obsady najbardziej podobała mi się Spencer. Allison zachowała się okropnie i w tym odcinku jej postać nie podobała mi się ani trochę. Zresztą mówiła że Spencer nie ma odwagi powiedzieć Arii o tym , że Ezra jest A a sama też nie mogła/chciała jej powiedzieć. Emily i Paige porażka, totalna w ogóle nie zrobiło to na mnie wrażenia i moim zdaniem nie potrzebna była ta scena w tym odcinku. Aria mówiąca o czarnych charakterach. Ogólnie sceneria i klimat podobały mi się.

gry270

ogólnie taka konwencja PLL byłaby idealna, wtedy tej ich 'głupoty' nie widać, nie ma aż za dużo technologii, i jakby od nowa kręcić serial to taki w takim klimacie, w tamtych latach byłby o wiele lepszy i realniejszy, dramatyczny i dynamiczny, na prawde boski odcinek, mogłoby być takich więcej :) albo mogliby twórcy stworzyć taki serial w takim klimacie :) nawet jak na zapychacz mam wrażenie, że Big A to dziewczyna ;D i moze serio Paige, jest tez taka psychopatyczna jak Ezra ;D

gry270

Spencer chyba nie ma dobrego zdania o Allison, skoro ma o niej takie wyobrażenie. W tym odcinku - tradycyjnie - dziewczyny zostały poniżone przez ich senseja (Ali). Dzień bez wyśmiania przez Allison - dzień stracony. Ja na ich miejscu bym sama ją porwała i zawiozła do Ezry.
"Bierz ją pan w ch*j i rób co chcesz"
No i bardzo mi się podobał fragment jak Mona rozgląda się na pustym korytarzu czy nikogo nie ma. Przecież tych trzech głów wcale nie widać.Nieeee. No skąd przecież. P.O.R.A.Ż.K.A
A wiecie co jest najgorsze? Że tyle mnie w tym serialu wkurza a i tak go oglądam! He.
W ogóle oglądałam ostatnio pierwszy odcinek. Całkowicie się różnił od tych obecnych. Aria była chudsza, Spencer wyglądała na starszą. I cała akcja miała sens. Nie w stylu PLL :P

Jarsam

W sumie powinny tak zrobić - złapać, przywiązać do krzesła, wydusić zeznanie i odesłać wraz z krzesłem w kartonie do Ezry (ew. Big A, jak wreszcie zyskają mózgi i ją/go odkryją). :D Z tymi głowami tak samo pomyślałam, no serio, przecież naćpana wizja Spencer się jeszcze nie zaczęła. Mona była rzekomo geniuszem, a nagle oślepła?
Spencer i Mona najlepsze, plus to jeden jedyny odcinek w historii PLL kiedy tolerowałam Ezrę. O, jeszcze jeden rekord - jeden jedyny itd. odcinek kiedy Paige wyglądała nawet ładnie. Sporo oczekiwałam po scenie Paily i nic. Emily wyszła koszmarnie, a dialogi jak Effy ze Skinsów v2, tylko bardziej irytujące. Widać było, że kiepską oprawę chcieli zamaskować big kissem w stylu "macie fani i się cieszcie".

unicorn9277

może swiadomie oślepła
co jej tam zależy czy ją zauważą czy nie ? i tak zrobi co będzie chciała :D a wynoszenie jakis kserówek z gabinetu nauczyciela nie jest az takie jednoznaczne, wiec pewnie Mona i tak jest przyzwyczajona do tego ze cokolwiek nie zrobi to i tak dziewczyny beda miał ja za A :D

kamciax

Nie sadzicie, ze jedna z ciekawszych scen to rozmowa Ezry Tobyego ...w sensie ich 2 razem ..rozmowa. Mysle,ze obydwoje sa zli i tu mala podpowiedz. Toby jako big A super byloby

bianka226

Popieram, Toby to idealny kandydat na Big A, ale Ezraszek raczej nie jest zły, mimo że ze złymi oczami mu do twarzy. Poza tym to chyba pierwsza wspólna scena Ezry i Tobiego od początku serialu. :D

gry270

Jak dla mnie typowa zapchajdziura, widać, że brakuje im pomysłów... Mimo ładnej dla oka konwencji, mogłabym sobie ten odcinek darować w całości, poza kilkoma minutami z początku i końca. + stylista Hanny nawalił, dziewczyna ma urodę naprawdę pasującą do konwencji, a tu ups, Troian wyglądała o niebo lepiej...

gry270

Fajnie im wyszedł ten odcinek wizualnie, dbałość o szczegóły, nawiązanie do gatunku filmu noir... ale dialogi to już porażka, urywane, niby retoryczne, na pierwszy rzut oka nawiązujące do sytuacji ale jakieś takie sztampowe i zbyt oczywiste a nawet płytkie. Stylizacja Paige wyglądała komicznie i nie pasowała do niej zupełnie jako postaci...te korale mnie zabiły śmiechem. Za bardzo pojechali z tym. Do niej pasowałoby coś w stylu męskim a nie uczesanie na ciotkę klotkę na imieninach.
Ezra to zbyt oczywiste po tym jak scenarzyści uraczyli nas tą informacją; pracuje dla kogoś innego, tylko kogo?
Jego podejrzewałam od samego początku, ten słodki uśmiech ułożonego chłopaka, bardzo poprawnego nauczyciela, pokaźne sumy pieniężne na koncie jego rodziny,..
Nadal zastanawiające jest kto ma nie tak z głową że toczy go chora obsesja na punkcie Alison i jej przyjaciółek do tego stopnia aby uśmiercać niektóre osoby, niszczyć życie poszczególnym bohaterom i śledzić samą Ali etc. ?

gry270

W scenie, w której Kłamczuchy stawiają czoła mężczyźnie w mroku są przekonane, że to Ezra. Jednak z cienia wyłania się Toby. Może to wskazówka, że Kłamczuchy jak i widzowie mylą się w sprawie Ezry co do bycia w A-teamie, a Toby nie do końca jest taki dobry i nadal współpracuje, a nawet jest Big A!

HinoR3i

Fajnie by było, gdyby to Toby okazał się A.

majka5454

Dla mnie jedynym rozwiązaniem jest Aria jako "A"
Prędzej był Ezra :P Teraz chciałabym Arię. W ogóle, którąś z dziewczyn. Nawet Hannę :P
Dla mnie tylko to by miało sens.