Ach te spoilery- jeden zaprzecza drugiemu ;P
Chociaż byłoby zabawne gdyby po A. pojawiło się B czy jakieś kolejne A szukające zemsty ;D

nie wiem czy charles może być big A skoro zostały jeszcze 2 sezony a my już tyle o nim wiemy.

Producenci twierdzą, że jest i big A już się nie zmieni, ale kto ich tam wie...

Powiem tak odcinek mi się w ogóle nie podoba, Em robi się matką dla Sary... no szkoda, że ktoś je próbuje od 5 lat zabić, od 5 lat robią śledztwo - z skutecznością wręcz wysoką - i te znowu się narażają bo A groziło Sarze.
Nie idźmy na policje ! Zresztą jeśli dziewczyny są chronione.... jak ktoś mógł wejść do pokoju Em ?
Aria będzie chciałą uciec z Roosewood ! xD
no tak A ma stanik hmmm i dają nam rudą wiedźmę która sama zeznawała z własnej chęci. Swoją drogą są też staniki dla mężczyzn.
Niech w końcu odkopią ten grób Charliego.
Szukają dowodów w aktach, a akta idzie podrobić - historia z matką Tobiego.
Kolejny wkurzający odgrzewany kotlet - Hanna i Caleb kłócą się o A.
I jeśli Leslii była w psychiatryku to czemu nie pamięta Spencer ?
Mona w cale nie wyglądała na zrozpaczoną jak powiedziała, że dziewczyny już wiedzą.
I niby czemu dziewczyny miałyby jej zagrażać tą wiedzą ? Ok to ona wsadziła je do więzienia... ale no sry raczej za abrdzo tego nie rozpamiętują.
Mona nie bała się, że A zabierze list dla Ali?
Ali vs ojciec, ah uroczo .... Ali oburzona policjantami - no dziewczyno mają racje tyle lat udawałaś martwą.

A prześladuje dziewczyny dopiero 2 lata, nie 5, ale rozumiem, co masz na myśli;P
Z tym, że ktoś wszedł do pokoju Em, to akurat jest możliwe, bo Caleb w poprzednim odcinku mówił, że pilnował ich zmian i jak jeden sobie poszedł, to zanim drugi przyszedł minęło 10 minut. Poza tym, jak oni pilnują? Siedzą sobie w samochodzie pod domem, każdy głupi może wejść do domu tylnym wejściem, czy jakimś oknem, oni chyba liczą na to, że potencjalny porywacz grzecznie zapuka do drzwi frontowych i powie "Cześć, jestem A, przyszedłem Cię zabić lub porwać i torturować".
Z tym, że A nagle ma być dziewczyną, to głupota straszna, bo przecież przez tyle sezonów jakoś nie miało biustu, no chyba, że ma problemy hormonalne, jak Sasha i mu nagle wyrósł.
Z aktami też jest nieścisłość, bo podobno wszystkie dokumenty pacjentów zostały gdzieś tam przewieziono i są niszczone (co jest totalnym bezsensem, bo takie dokumenty się przecież przechowuje, ale to PLL), a jednak jakby znikąd dokumenty Lesli dziwnym trafem są jednak w Radley.
Też zwróciłam uwagę na minę Mony, gdy mówiła Lesli, że nie udało jej się zabrać tych dokumentów. Zresztą, to przecież Mona! Byłe A! Ona by się nie zachowała, jak idiotka i jakby rzeczywiście chciała je wykraść tak, żeby nikt tego nie zobaczył, to nie hałasowałaby specjalnie aż w końcu dziewczyny postanowiły to sprawdzić i nie stałaby tam, jak debilka z tymi teczkami w ręku. Ona chciała, żeby dziewczyny dowiedziały się o Lesli.
A co do tego, czemu L się tak wkurzyła, że Monie nie udało się odzyskać tych akt, to gdzieś już tu pisałam, że wydaje mi się, że Lesli ukryła jakoś przed światem fakt, że leczyła się psychiatrycznie, inaczej chyba nie pozwolili by jej zostać nauczycielką. Może Mona pomogła jej wykasować wszelkie dane z rejestrów komputerowych i zostały tylko te na papierze. Pewnie nei chciała, żeby ktokolwiek dowiedział się, że była chora, bo to by raczej przekreśliło jej karierę nauczycielską.

W drugim zdaniu chodziło mi oczywiście o zmiany policjantów, myślę skrótowo trochę ;P

Tak tak tak. A racja 5 sezonów 2 lata :D

"Z tym, że A nagle ma być dziewczyną, to głupota straszna, bo przecież przez tyle sezonów jakoś nie miało biustu, no chyba, że ma problemy hormonalne, jak Sasha i mu nagle wyrósł." Mistrzostwo :D :D

Już ktoś gdzieś pisał ze to biuściaste to może być Uber A (czyli to chyba dobre nie? ), albo Black Widow mnie taka teoria przekonuje :)

A przypadkiem przez jakiś moment Alison nie robiła za dobre A?

Ona była dobrym RC ;) Ona i CeCe.

Tak mi się wydawało, że ta BW, to była taka dosyć chuda i płaska, jakby założyła czarną bluzę, to pewnie żadnego biustu by nie było widać.

No faktycznie, w bluzie mogłoby nie być widać, bo na zdjęciach z podgrzebu Ali wygląda baaardzo chudo.

Sprostuję: A. nie chce zabić dziewczyn- w przeciwnym razie wszystkie byłyby juz martwe. On chce je torturować, zniszczyć je psychicznie, ale nie zabić :)

Może "A" dodał sobie "cycuszki" tylko dlatego żeby zmylić dziewczyny?

A ja mam taką teorię, że Charles czuł się bardziej dziewczynką niż chłopcem i dlatego oddali go do psychiatryka (i mama Alison ubierała go w sukienki bo to akceptowała a ojciec nie) dlatego wtedy kupiła dwie i mówiła małej Ali żeby nie mówiła nic ojcu. I Charles już nie jest Charlesem tylko kobietą bo np przeszedł operację. I może być nawet podobny do Alison bo miał fioła na jej punkcie. Może chciał zająć miejsce małej Ali i dlatego chciał ją zabić i teraz podpisuje się A bo przywłaszczył też jej imię. A nagrobek no cóż jego śmierć może być sfingowana tak samo jak papiery w Radley.

Ale Charles miał 8 lat, jak go oddali do psychiatryka, u takich małych dzieci przebieranie się nie jest niczym nienormalnym, mali chłopcy często ubierają sukienki, czy biżuterię raczej w ramach zabawy, niż przejawu braku tożsamości z płcią metrykalną, ponieważ później wyrastają na całkowicie normalnych i męskich mężczyzn;) Z takich powodów się dzieci do szpitala nie oddaję, zresztą nikt by go tam nie przyjął, bo dzieci w ogóle bardzo rzadko trafiają do psychiatryków, a już tak, jak Charles, dożywotnio, to chyba praktycznie wcale. Charles trafił do szpitala, bo chciał zabić siostrę, nie wiem, czy mogło to mieć jakikolwiek związek z jej płcią, bo była niemowlakiem, więc dla takiego chłopca była raczej bezpłciowa.

A jednak, nie w PLL :D Tu połowa dzielni była w dzieciństwie w psychiatryku.

I nadal każdego tam wsadzają z byle powodu :P

To byłby fajny serial gdyby nie musieli wymyślać historii na bieżąco tylko wszystko byłoby przemyślane od początku i te poszlaki rzeczywiście miałby sens.

No właśnie, pamiętam te emocje przy oglądaniu 1 i 2 sezonu, kiedy się wymyślało teorie bazując na jakichś maleńkich szczegółach, rekwizytach dostrzeżonych gdzieś na trzecim planie, pojedynczych zdaniach itp. Wtedy się łudziłam, że wszystkie kawałki tej układanki złożą się w logiczną całość, a teraz już nie mamy tego komfortu, za dużo było porzuconych wątków :(

Taka luźna uwaga: dlaczego Kłamczuchy nigdy nie wykorzystały zdjęć do identyfikacji A/Chalresa? Kilka razy była taka sytuacja, że ktoś w mieście widział A lub kogoś z A-Teamu, bo musiał/musiała iść do sklepu, jakiejś firmy itp. Trudno żeby robił/robiła to zawsze w plastikowej masce. Dlaczego laski - w sytuacjach, kiedy wiedziały, że A był/była w danym miejscu - nie poszły do tej osoby (np. sprzedawcy) z telefonem, nie pokazały zdjęć najbardziej podejrzanych ludzi, żeby zidentyfikować A lub pomocnika A? Teraz to samo z Charlesem - w aktach z Radley nie było żadnego zdjęcia? Mogły wziąć chociaż to zdjęcie z dzieciństwa, są specjalne programy do "postarzania" ludzi, wiedziałyby jak teraz przypuszczalnie wygląda...

Z tego, co pamiętam, to w kilku takich miejscach dziewczyny były i pytały. Pamiętam, jak były w tym sklepie z maskami i u babki, która robiła bransoletki, poszły też do sklepu z lalkami, gdzie był taki mały szalony chłopczyk przewidujący przyszłość;) później Spenc chyba była w antykwariacie, gdzie znalazła jakąś biżuterię z trumny Ali (czy coś takiego). Tylko, że A do tej pory przekupywało wszystkich wokoło. No, ale kamery nie kłamią. Mógł przecież Caleb czy Mona włamać się do monitoringu takiego sklepu czy miejskiego i sprawdzić kamerę sprzed takiego sklepu. Albo mogły pójść na policje i powiedzieć, że A na pewno było w takim miejscu i oni by to legalnie sprawdzili.
Z tym postarzaniem też mogłoby być dobre, Caleb na pewno umie coś takiego zrobić. Tylko zastanawiam się, czy dziewczyny w ogóle powiedziały swoim chłopakom o Charlesie? Bo jakoś nie kojarzę. Przed nimi też to ukrywają?

Była tylko jedna scena, że któraś wyciągnęła komórkę i zaczęła przerzucać zdjęcia, ale wtedy została rozpoznana bodajże tylko Spencer, która poszła z tym domniemanym synem Ezry gdzieś. No niby A przekupowało wszystkich, ale to też mało wiarygodne, że nikt nic nie wie, nie pamięta, nie powie... w końcu A wiele razy musiało coś załatwiać na mieście. Ale nie od dziś wiadomo, że Kłamczuchy rzadko kiedy zadają komukolwiek rzeczowe pytania, zwykle tylko stoją z rozdziawionymi gębami i patrzą po sobie, a ich prywatne śledztwa są tak nieudolne, że aż śmieszne. Dziwne, że w tych aktach nie było zdjęć. Mogły też wziąć zdjęcie małego Charlesa i nawet jeśli go nie "postarzyć" komputerowo, to chociaż pokazać pracownikom Radley czy coś. Ja nie rozumiem, dlaczego Kłamczuchy ukrywają poszukiwania Charlesa przed wszystkimi.

A skoro Mona sama upozorowała swoją śmierć, to kto był tą zakapturzoną postacią, która ją niby napadła w domu? Kto jej pomógł to zorganizować?

Raczej postacią w blond peruce;) To mógł być Lucas, tak myślę. Ktoś z jej pomagierów pewnie. Lucas też nagle zniknął, więc nikt go o to nie pyta;P Ani Mony. Ja bym się na miejscu dziewczyn zapytała Mony, kto był na tym filmie z jej kamer, ale to są Kłamczuchy i ich pokrętna logika, że lepiej nie wiedzieć, nie pytać, nie badać dowodów, tylko pobierać energię z kosmosu, aż nas oświeci;P
Właśnie oglądałam promo kolejnego odcinka i chyba jednak dziewczyny rzeczywiście mają wszczepione chipy. I nikt w szpitalu tego nie zauważył;P One też nie, a przecież wyczułyby je pod skórą.

Od chwili swojego zdemaskowania na koniec 2 (?) sezonu, Mona wie sporo, ale nic nie mówi, a laski nie pytają. Do kogo mówiła "Zrobiłam wszystko, jak chciałeś/chciałaś"? Kto jej pomógł upozorować zabójstwo i co się z nią działo od tamtego czasu, jak została porwana, co się z nią działo w bunkrze etc. Kiedyś przyznała, że pracowała dla A, ale nigdy jej/jego nie widziała i już więcej o nic nie pytały. Najwięcej mogłaby też wiedzieć Sara, super, że ktoś ją zapytał o cokolwiek z ostatnich 3 lat... A Andrew? Przecież prowadził jakieś śledztwo, by pomóc Kłamczuchom, na pewno czegoś tam się dowiedział, ale po co go pytać... grrr :/

Rozumiem, co czujesz;) Myślę dokładnie tak samo, jakby Kłamczuchy chociaż trochę pomyślały, to już dawno rozwiązałoby zagadkę tajemniczego A. Charles, czy kimkolwiek on tam jest, miał szczęście, że trafił na takie sieroty umysłowe.

Kurna, tylko ciekawa jestem, co A/Charles ma właściwie do Kłamczuch, że się tak uparł na nękanie ich...

Mam wielką nadzieję, że nie będzie chodziło tylko o to, że Kłamczuchy przyjaźnią się z Ali, bo to by była straszna przesada.

Racja, zacznijmy od tego, że przez dobry rok, kiedy Ali nie było, A znęcał(a) się nad dziewczynami, zamiast zająć się Alison, to bez sensu. Akcja zaczyna się rok po jej zaginięciu, kiedy Kłamczuchy w jakimś tam stopniu zaczynają żyć swoim życiem i nagle A je postanawia ukarać za to, że się przyjaźniły z Ali? Liczę, że jednak wymyślą coś lepszego.

Ale wtedy A była Mona i w końcu nie wiadomo, czy pracowała już dla A, czy A zabrało jej grę, jak była w Radley, co twierdzą wciąż producenci. Jakby nie było, to później a nadal prześladowało wszystkie dziewczyny, a nie tylko Alison. Nawet, gdyby robiło to, żeby wykurzyć Ali z jej kryjówki, to później wróciła ona do Rosewood i powinno już pozostałym dziewczynom dać spokój.
Obawiam się, że jednak niestety takie będzie rozwiązanie tej historii, że Charles prześladował dziewczyny, bo były przyjaciółkami Ali:(

No i nadal tak naprawdę nie wiemy, co działo się z Ali, gdy jej nie było...

Wydaje mi się, że producenci poprzestają na tym, że się ukrywała i tułała po jakichś motelach czy schroniskach.

Takie pokoje były wykorzystywane do terapii, pacjentów wsadzano do wanny z gorącą wodą i przykrywano prześcieradłami - tak w ramach ciekawostki

Ale w obecnych czasach? Bo brzmi to trochę, jak średniowiecze;P

ten pokój nie wygladał na nowy, może to była jedna z nieużywanych części szpitala. Mona znała te zakamarki, w którymś sezonie chyba w ten sposób z niego uciekała.

Ale woda w wannie nadal stała ;P

I został w niej zanużony fantom, jaki to problem użyć coś od lat nieużywanego ;) Prowokacja prześladowcy

U nas w szpitalach nie ma wolnych miejsc i ludzie muszą na korytarzach spać, a oni tam marnują nieużywane sale i zwyczajnie je zamykają ;P

Całe Radley zostało zamknięte jeśli się nie mylę, i nie ma co porównywać rzeczywistości w Polsce z fabułą amerykańskiego serialu.
Zresztą nawet w Polsce to jest normalne że są zamknięte czy nie używane całe skrzydła szpitalne, bo brakuje funduszy.

Ale Radley, to chyba prywatny szpital i na brak kasy nie narzekał. W sumie, to chyba nie wyjaśniono, dlaczego zamknięto Radley, ale coś chyba się tam dziwnego działo, skoro teraz niszczą wszystkie akta, zamiast je przechowywać, jak normalnie by się zrobiło.

https://www.youtube.com/watch?v=Syx71SaiqDM
Czyli chyba jednak rzeczywiście dowiemy się wszystkiego w 10 odcinku, skoro podobno nakręcili scenę, w której wszyscy dowiadują się, kim jest A i było to takie ekscytujące;)
Tylko zastanawiam się, po co w ogóle ma być ten 7 sezon, bo skoro cała historia A ma się teraz zakończyć i opowiedzą nam o życiu dziewczyn po latach w 6B, to co chcą pokazywać jeszcze przez kolejnych 20 odcinków?
No i nagle okazało się, że przeskok w czasie ma być jednak o 5 lat, a wcześniej wszędzie podawano, że o 4. Czyli teoretycznie Kłamczuchy powinny kończyć właśnie studia, albo być już po.

Ma być nowa sprawa. Coś o zaginionej dziewczynie.
Ciekawi mnie czy nie zapomną o tym, że Alison dopiero w 2 klasie jest i jeśli pójdzie na studia to będzie w ich trakcie.

Alison to chyba nigdy nie skończy liceum - najpierw jej dwa lata nie było, trochę sobie w więzieniu posiedziała, teraz siedzi dla odmiany w domu ;)

Przecież w więzieniu mogła chodzić do szkoły. Skoro Lesli w psychiatryku skończyła szkołe to i w więzieniu można. ;)

No wiesz, w więzieniu to ona była raczej krótko, myślę, że co najmniej 2 lata ma w plecy ze szkołą tak czy inaczej, a obecnie urwali zupełnie temat. Ile razy była w szkole po swoim powrocie z wygnania? Miałam wrażenie, że kilka ;)

No też mi się wydaje, że nawet tego roku Ali nie powinna mieć zaliczonego i w przyszłym roku, gdy dziewczyny będą szły na studia, to ona powinna dopiero zaczynać liceum.

Kto wie, może w Stanach program i warunki zaliczeń są na takim wysokim poziomie jak edukacja i wystarczy zaliczyć wszystkie egzaminy by dostać promocje do następnej klasy :D
Na pewno jest nauczanie w domu ze zdawaniem egaminów w szkole, więc wszystko jest możliwe :)

No tak, ale kiedy Ali by się uczyła do tych egzaminów? Z tego, co wiem, to w Stanach można nawet skończyć szkołę szybciej, niż normalni uczniowie, jeśli się upchnie więcej materiału w swój rozkład zajęć. Tylko, czy Ali jest taka wybitnie uzdolniona? ;P

Ale Alison powinna być teraz w pierwszej klasie. Przecież zaginęła, jak dziewczyny szły dopiero do liceum, więc powinna teraz je zaczynać.
Z tą zaginioną dziewczyną, to chyba nie tak. Marlene mówiła wtedy o 6 sezonie ogólnie, że poznamy historię jednej z zaginionych dziewczyn, ale chodziło chyba właśnie o Sarę. Ewentualnie o Bethany, ale to raczej też teraz się wyjaśni.