Nie ulega watpliwosci, ze prawdziwa tozsamosc glownego A, szefa/szefowej grupy nie jest
jeszcze znana. Mona jest jedynie marionetka, czlonkiem tej grupy, jest sterowana przez
kogos wyzej, chodz da sie zauwazyc, ze Mona kieruje Tobym.
Widac pewna hierarchie w ktorej to Mona jest nad Tobym i ktos z za kurtyny steruja sama
Mona oraz calym A-Team. WIdac to gdy Mona dostaje telefon i grzecznie, spolegliwie
dowiaduje sie o tym ze nastapila zmiana planow i ma poinformowac o tym Tobiego.
Nie wiadomo jak potocza sie watki, czy bedzie jak w ksiazce ze glownym szefem (tym ktorym zadzwonil w odcinku 12 do Mony) okaze sie
Ali czy zaskocza nas np. Ezra lub kims innym.
Prawdopodobnie Garet rowniez jest w A-Team, bo osobie ktora dzwonila do Mony i steruje A-Team zalezalo
aby wyciagnac go z wiezienia.
Ja nie mam watpliwosci ze motyw zywej Ali lub jej blizniaczki pojawi sie w serialu w tej lub innej formie.
Też jestem ciekawa czy pojawi się ten motyw bliźniaczki. Ale to by było wytłumaczenie bo Mona i bliźniaczka Ali nie lubiły tej żyjącej, popularnej Ali, więc może Mona ną, zabo bić Alison? Ale to tylko takie podejrzenia, w co i tak wątpie :p Ale nie mam pojęcia jak Toby się w to wciągną, bo wyglądał szczęśliwy ze Spencer.
A ja mam nadzieję ze Toby bedzie miał jakies wytłumaczenie dlaczego pomagał A... Szkoda go zepchać na ta zła stronę.
Ja jestem pewna, że Toby tkwił w tym wszystkim od dawna. Miał doskonały motyw aby mścić się na dziewczynach - to przez Ali trafił do poprawczaka, a dziewczyny nawet okiem na to nie mrugnęły. takie wydarzenia na pewno zostawiają jakiś ślad w ludzkiej psychice.
w sumie z jednej strony racja ale patrzcie on kocha Spencer i na pocztku w pierwszej serii był taki cichy niewinny wiec jak moga teraz z niego zrobic potwora zreszta w serialach o to chodzi by trzymac w napieciu zeby sie dobrze ogladało mieszc i mieszc ale ja i tak to lubie
Ten serial oparty jest na przewrotach i naglych zwrotach akcji czesto kosztem spojnosci fabuly, dlatego tez wydaje mi sie ze Tobby celowo wspolpracuje z A aby pomoc dziewczynom, jest szpiegiem chcacym dobrze dla dziewczyn. Chodz niewykluczone, ze jest calkowicie zly i chce zniszczyc dziewczyny lub musi pomagac A, bo jest szantazowany przez A, ze cos sie stanie Spencer.
Ja w to nie wierzę. Nie przeżyłabym chyba tego, jakby się okazało, ze toby jest w A-teamie. czekam na nowy odcineeeek, szybciej! :c
Twórcy przyznali, że jednak jest zły i nie ma dobrych intencji :(
Ale z drugiej strony słów Marlenki nie brać aż tak na serio bo jak wiemy ona lubi nas okłamywać -.-
kfldjfdkljf, ludzie, skończcie z tym ciągłym powtarzaniem, że po co mamy wierzyć Marlene skoro RAZ nas okłamała... zdarza się, to tylko człowiek, może w ostatniej chwili zmienili tego kto ma być A i akurat padło na Mone. od tamtej chwili wszyscy tylko powtarzają, że nic nie jest pewne, że to czy tamto się wydarzy bo przecież Marlene raz powiedziała inaczej, Paaanie. gdy was kiedys okłamał bliski znajomy to potem też nie macie już do niego zaufania a wszystkie słowa uważacie za kłamstwo?
Przecież nie mogła powiedzieć "Tak, Mona jest A" jak ją zapytali. Czy też w tym przypadku "Będzie tak jak w książkach". Zdradziłaby zakończenie. Taki chwyt marketingowy. Podobne sytuacje zdarzają się często i to w całkiem innych sprawach. Wkurzają jednak ludzi wszędzie tak samo.
gdyby jej się to zdarzyło raz, to jeszcze by przeszło... przy 2x25 po prostu przegięła i stąd wszyscy się rzucają.
A na czym polega to klamstwo tej Marlenki? Bo jak na razie to wszystko jest inaczej niz w ksiazce, serial jest adaptacja ksiazki wiec musi duza czesc pokrywac sie z ksiazka, ale glowne watki sa pozamieniane. Jest A-Team czegos takiego nie bylo w ksiazce i Mona nie jest 'A', a nalezy tylko do tego teamu i jest marionetka w rekach nieznanej jeszcze glownej 'A'.
Duzo osob w tym ja po finale 2 sezonu juz wam pisalo, ze Mona nie bedzie zadnym 'A', ale kims dzialajacym na uslugac 'A'.
To kłamstwo Marlenki polega na tym, że w którymś z wywiadów czy w czymś podobnym mówiła, że Mona nie będzie "A", a w finale drugiego sezonu okazało się inaczej.
smiles, tak naprawdę nie wiem czy to pierwszy czy tysięczny raz, po prostu mnie już denerwuje to ciągłe gadanie, że niczego nie możemy być pewni, bo marlenka już kiedyś nas okłamała...
W tym rzecz, ze Mona nie jest 'A', a ci co tak narzekali sami sobie wmawiali, ze to juz koniec serialu, bo Mona jest 'A'. A-Team to tak jak np. Maciek-Team. Maciek jest jeden i ma kilku pomocnikow z ktorymi tworzy team. Mona jest tylko w teamie, a kto zarzadza teamem i jest A jeszcze nie wiadomo.
Ale sezon 2 się skończył i wszystko wychodziło na to, że Mona jest A. Może nie głównym czy coś, ale jest w A Team i wysyłała smsy jako A.
A Marlene? Cóż, mówiła że ma być miłosny trójkąt Ashley&Byron&Ella, że Aria pozna jakiegoś chłopaka na zajęciach w Hollis, że wątek Arii i Jasona jeszcze nie jest skończony itd. Czyli kilka kłamstw poleciało.
ojeej, chodziło mi o to, że Mona nalezy do A temau, obojętnie....
o, o tym nie wiedziałam. z tego co pamiętam to w jednym odcinku przez pae chwil było takie coś, że Byron odwiedził Ashley, bo mu prąd siadł, więc szli w ty kierunku, ale pewnie zapomnieli o tym w połowie i wyszło jak zwykle.
Poza tym gdzieś czytałam, że to Toby mógł zadzwonić do Em by uciekała (scena z z 3x12). Jeśli to prawda to może jednak jest w teamie by pomóc dziewczynom. Bo jeśli nie on, to kto mógł dzwonić? ;x
Mam jedną wątpliwość. Jeżeli Garett był w A teamie, to czy główne A rzeczywiście tak walczyło by o wyjęcie go z więzienia? W sumie to całkiem bezpieczne miejsce dla wszystkich tajemnic. Musiał albo być kimś bardzo ważnym dla A (aspekt osobisty), albo pełnić niezbędną funkcje, robić coś czego nie mógł nikt inny. Wszystko się rozbija o motyw. GDZIE MOTYW? :(
- też myślę, że nie unikniemy bliźniaczki od czasu odcinka halloweenowego zeszłego sezonu
Mozliwe ze jest tez tak, ze sa dwie grupy toczace ze soba wojne. Jedna chce dobrze dla dziewczyn i im pomaga, a druga chce ich zniszczena. Serial nie raz zmierzal w ta strone pokazujac Ali, ktora pomagala dziewczynom. Wtedy czesto pokazywano to jako sen albo halucynacje zeby nie pokazac tego wprost, ale tych zbiegow okolicznosci jest zbyt duzo, ze kazda dziewczyna widziala zywa Ali, ktora chce pomoc.
Moze okaze sie ze jedna blizniaczka chce dobrze dla dziewczyn i im pomaga, a druga stoi na czele A-Team, ktore chce ich zniszczenia. Mi takie zakonczenie by pasowalo. Ali gdy sie ukazywala dziewczynom nie raz mowila, ze niedlugo skonczy z ta su*a majac na mysli A.
Fakt, chodziło mi że jedną grupa steruje Ali bądź jej bliźniaczka, a drugą złą np. Ezra lub ktoś inny całkowicie zaskakujący. Dlatego że widać ewidentnie że jedni pomagają dziewczynom, a drudzy im szkodzą.
Intrygujący pomysł. Jestem pod wrażeniem, takie zakończenie byłoby dla mnie zadowalające;) Gratuluję oryginalnej hipotezy;)
też mnie to mega zadowala ;D taka woja 'A' ;)) super ;D potem mogą mieć pomysł na kolejny sezon gdzie będzie pokazane jak to 'A' toczyły wojne ;))
Dopiero pod koniec serialu (piąty, szósty sezon, nie daj Boże siódmy) dowiemy się kim jest A. Do tego czasu będzie podawana nam ta sama papka, kłamstwa, nielogiczne zwroty akcji... w końcu nielogiczność bedzie zjadała swój ogon, a my zapomnimy o tym... ja sama słabo pamietam pierwszy i drugi sezon...
dlaczego 'A' zadzwoniło do Emily,aby uciekała ? od 2 lat robi wszystko aby niszczyć im życie,aby miały się jak najgorzej..ale czy to znaczy,że tak na prawde 'A' nie chce nic im poważnego zrobić ;/ wtedy będzie to bez sensuu..takie dziecinne zagrywki,ale po co? sądziłem,że 'A' ma jakiś motyw aby chcieć śmierci dziewczyn,a teraz miał okazję,aby jedna z nich zginęła..istnieją dwie teorie:albo dzwonił to Toby,który pomaga dziewczyną i po cichu przed resztą 'A' zadzwonił do Em,albo 'A' chce się tak zemścić,że sam chce je zabić,a nie żeby ktoś go wyręczał..oczywiście mam na myśli Nate (Lyndona)..mam nadzieje,że to będzie jedno z tych opcji ponieważ nie kapuję tego jak 'A' pracuje,a jednak troszczy się o dziewczyny ;| czekam na super finał gdzie szef 'A' się ujawni i właśnie chce zabić dziewczyny czy coś bo myślałem,że tak będzie właśnie...ale teraz mam pewne wątpliwości ;/
Tak samo jak wtedy, gdy Ian chciał zabić Spencer... Ostatecznie pojawiło się "A" i załatwiło Ian'a, tym samym ratując Spencer. Kto wie, może to właśnie był Toby.
Moim zdaniem A czerpie największą przyjemność z torturowania dziewczyn. Za cel obrał sobie doszczętne zniszczenie ich psychiki, dodatkowo uwielbia pogrywać sobie z kłamczuchami. Wg mnie martwe dziewczyny to wielka strata, lepszego materiału do takich psychologicznych ataków sobie nie znajdzie. Moim skromnym zdaniem: nie opłaca się A wysłać dziewczyn na tamtą stronę. Dla niego będzie to chwila przyjemności jak życie będzie ulatniało się podczas duszenia.. A tak może je do końca życia torturować, zbesztać, aż skończą na oddziale psychiatrycznym.
o tym samym pomyślałam. A po drugie "A" może mieć tzw. syndrom " samoluba". On/Ona (ono) może wykańczać dziewczyny, może je torturować itd, ale nikomu innemu nie pozwoli tknąć.
Syndrom: "Psa ogrodnika;)". Możliwe,że to tylko cisza przed burzą i zamiarem A jest zredukowanie ostrożności kłamczuch. Gdy już nie będą przygotowane to zaatakuje z podwójną siłą.
'A' jest zle i przesladuje dziewczyny, ale moge sie zalozyc ze scenarzysci pojda w ta strone ze pokaza w koncu Ali lub jej blizniaczke, ktora zyje i pomaga w ukryciu dziewczynom, toczac ukryta wojne z A. Bedzie wtedy inaczej niz w ksiace, a serial zmierza w ta strone ze Ali predzej czy pozniej musi sie ukazac. Wiec nie wiem jak inaczej mozna to rozegrac.
------------> Dlaczego A przesladuje dziewczyny? Bo to Ali zadarla z tymi ludzmi, zadarla z szefem A i to on zabil Ali, ale sie pomylil, bo zabil blizniaczke, a teraz Ali w ukryciu probuje zniszczyc A.
'A' przesladuje dziewczyny, bo byly one najlepszymi przyjaciolkami Ali. Wiec jest motyw trzymajacy sie kupy. Ali miala duzo tajemnic z dziewczynami, bo chciala ich bezpieczenstwa, a one tego nie rozumialy i myslaly ze Ali jest zla. Ali gdy jeszcze zyla dostawala rowniez smsy od A, od swego wroga, ktory gdy zabil 'fake'Ali zajal sie jej przyjaciolkami. Proste i logiczne!
Moim zdaniem wszystkie osoby z A-teamu robią to, bo A im grozi np. że zrobi coś dziewczynom, bo zobaczcie każdy z A teamu jest bliski którejś z dziewczyn (jeśli wziąć pod uwagę że Ezra też jest A teamie) To mógłby być też powód dla którego Maya zginęła, bo np. chciała powiedzie o czymś Emily
Mozliwe, ale czemu akurat glowne A przesladuje te dziewczyny? Bo sa przyjaciolkami Ali czyli glownego wroga A. Wiec te dwie teorie sie nie kluca.
hah chyba z tych naszych wszystkich teorii wyszedłby lepszy serial, niż to co nam Marlenka zaserwuje na koniec xd
Maya zginęła przez Nate'a bo odrzuciła go, a on miał własną teorię- ''jeżeli ja jej nie moge mieć, to nie będzie miał jej nikt''
nie zginęła przez ''A''
Ale historia Mayi jest nieco inna bo to Nate ją zabił z zazdrości/chorej miłości czy cokolwiek innego.
I po co A prześladuje dziewczyny skoro to Alison nienawidziło? One pewno temu coś zrobiły.
Wszystko zaczyna ukladac sie w taka calosc o ktorej pisalem pol roku temu. A to ze Tobi jest dobry i walczy z A od srodka to pewne. To ze Ali zyje i ze zobaczymy ja w finale sezonu rowniez jest pewne w 100%.
no dobrze, ale w dzisiejszym odcinku, wiemy , że nad Moną jest jakaś dziewczyna, Mona mówi do Tobyego "ona tu rządzi"
Co ty bredzisz. O tym ze Mona nie jest glownym "A" wiadomo juz od dawna. Nie wykluczone ze Mona rowniez jest zmuszana do bycia w A-Team nie z wlasnej woli.
Byla tez taka scena kiedys ze przed akcja Mona dzwonila do kogos (do glownego "A") i pytala sie o rozkazy i decyzje czy podejmowac akcje. Nie wiem jak wy ogldacie ten serial ze nie wiecie co sie dzieje.