TAK lub/ Nie.
ciekaw jestem Waszego zdania.... po finałowym odcinku 2 sezonu, nie ukrywam dużego rozczarowania, ale mimo wszystko będę dalej oglądał, a Wy?
Jak na razie moja odpowiedź brzmi NIE, no chyba, że 1 odcinek 3 sezonu będzie jakiś wyrąbisty, to może zmienię zdanie.
TAK, mimo iż jestem bardzo zawiedziona. Szykowałam się na jakąś niespoadzianke a tu... nie skomentuje. Ale zobaczymy co wymyślą teraz.
Szczerze? Jeszcze nie wiem. Prawdopodobnie będę z ciekawości co jeszcze 'kochana' Marlene wymyśli, ale to już nie będzie to samo.
Też jestem zawiedziona (nawet nie tym kim okazało sie A, tylko tym że Marlene wszystkich okłamała i wymyślaliśmy tyle niepotrzebnych teorii a odpowiedź była tak prosta) ale będe oglądać dalej bo jestem ciekawa jak to sie dalej potoczy, poza tym 3 sezon ma być głównie o tym jak A robiło te wszystkie rzeczy a jestem bardzo ciekawa tego.
Ale to chyba wlaśnie w tym tkwi magia tego serialu? Ja tam się lubię tak pozytywnie rozczarować...
Wymysli? Chyba perfidnie sciagnie z ksiazek ;D
Chcialabym napisac NIE!!!! ale wiem, ze pewnie nie wytrzymam :(
Na pewno tak. ja nie jestem bardzo zawiedziona ostatnim odc, jedynym zlym faktek ktory podali to to ze dowiemy sie kim jest A.
A jak to Mona opowiedziala na pytanie spencer w samochodzie: jaki jest plan bo A zawsze go ma to Mona odpowiedziala : Tak. Ona zawsze ma xdd wiec tez dala do zrozumienia ze nie jest bossem xdd
Ja będę oglądać, mimo że zawiodłam się sprawą z A (głównie przez zapewnienia Marlene) to gdy tylko ukaże się 3 sezon zacznę oglądać, jeśli jednak głównym A okaże się Ali, jej bliźniaczka Jenna, Melissa bądź ktoś równie "niespodziewany" to się wkurzę.
TAK. jestem zawiedziona (to chyba jest zbyt lekkie słowo -,-),ale mimo wszystko bede to jeszcze oglądac. Tylko chyba juz nie będę z tym wiązac takich emocji jak dotychczas... Ale tak, bede ogladac. chociazby,zeby dowiedzxiec sie,kto zabil Alison
nie dziwię Ci się... w sumie to ty dużo temu serialowi poświęciłaś, i zostałaś zawiedziona. Mam nadzieję, że Ci przejdzie moja droga :)
tak, mimo że jestem zawiedziona. nigdy nie zostawiam seriali bez obejrzenia do końca więc wytrwam i tym razem :D
Ja na pewno nie będę sie ekscytować jak tylko zobacze odcinek z napisami, bo szczerze wątpie że mogą nasz jeszcze zaskoczyć.
Ja pewnie tak. Chociaż tak zjechali ten ostatni odcinek i jestem zła na maksa to pooglądam następny sezon bo jednak polubiłam ten serial. :)
Ja zdecydowanie tak. Mona, Lukas i sama ali to byly dla mnie w sumie jedyne w miare pasujace osoby... fakt jest kilka niedomowien, ale nie ukazano nam jeszcze wszystkiego :) a serial sie nie skonczyl - Kto wie? moze mona od poczatku z kims dzialala i z tym kims przesladowali ali? moze w trakcie bycia A poznala osobe w czerwieni? A moze to jednak jenna za wszystkim stoi? wg mnie mnie mona byla mroczna, wredna i podejzana od poczatku, polubilem ja i mialem nadzieje ze to nie byla ona, ale skutecnie mnie zmylili i nie spodziewalem sie takiego zwrotu akcji. Aczkolwiek przewidzialem ze Maya umarla... ciekawe wiec kto dzwonil/pisal do emily.....
Tak, żeby ogarnąć czy Mona naprawdę była "A". Bo po ostatniej scenie i w ogóle tym "wielkim" powodzie i "wyjaśnieniu" dlaczego "A" dręczy dziewczyny (bez jaj, co to za powód: "odebrałyście mi przyjaciółkę"?!) nie wierzę w to, że to Mona. Ale skoro Marlene dolała oliwy do ognia i śmiała POTWIERDZIĆ to, że Mona jest A.... Łudzę się, że może chodziło jej o tego "A widocznego na końcu odcinków ubranego na czarno i wykonującego czarną robotę- jak dla mnie to jest pomocnik. Być może to też ona wysyłała sms, ale robiła to bo KTOŚ jej kazał. Mam nadzieję, że wszystkie wskazówki dot. NAT teamu, Vivian Darkbloom, lolity, rozmów z Ali, oszczędzanie Arii itd. mają jakieś znaczenie. I proszę- tylko nie bliźniaczka.
Poza tym... Dlaczego tylko mnie się podobała ta scena ze śmiercią Mayi i w ogóle ta cała akcja z nią? Może dlatego, że przewidziałam ten wątek. Jak dla mnie mordercą Ali i Mayi jest ta sama osoba i jest to facet wykorzystujący młodsze dziewczyny. Ach, dalej liczę na tą ciemną stronę Ezry.
Są ploty, że jest ich dwie ^^ Jedna widzi i jest wredna, a druga nie widzi i jest miła. Trochę pokręcone, ale to by wyjaśniało dlaczego na balu raz Jenna jest w masce zakrywającej całą twarz a raz jest w okularach i z laską.
Ja mam zamiar oglądać. Przyznaję, że finał był rozczarowujący, ale po pierwszym szoku/śmiechu/złości, stwierdzam, że całkiem zgrabnie to zrobili. Przewidywalnie, ale zgrabnie im to wyszło :)
też tak miałam. Po powtórnym obejrzeniu odcinka uznałam, że może mieć drugie dno- osoba czarnego łabędzia czy ,,nad A"- bo chyba nieprzypadkowo w ostatniej scenie(poświęcanej zwykle A) widzimy osobę ,,bez twarzy", której Mona z kamienną miną oświadcza, że wykonała zadanie. A ta osoba z pewnością wykorzystuje takie ofiary jak Mona, Lucas, być może Jenna.
Moim zdaniem, mimo tego, że Mona jest członkiem "A-teamu" to jest na tyle nieistotna dla głównego "A", że ten/ta/to postanowił/a/o ją wydać. Chociaż sama Marlene powiedziała, że Mona zrobiła wszystko, oprócz dwóch rzeczy, o których dowiemy się w 3 sezonie :]
Jest wiele ciekawych wątków do wykorzystania w 3 sezonie więc jeśli tylko (Panie Boże dopomóż!) Marlene się postara, może to wyjść w miarę fajnie :)
No dokładnie. Otwarte zakończenie tego sezonu daje duże perspektywy na rozbudowanie fabuły, mam nadzieję, że więcej już nie zepsują akcji serialu :)
Jenna i pan/pani X (jeśli dobrze się przyjrzeć to widać ciemne, długie włosy zaczesane do przodu), ktoś w czerwonym płaszczu, Melissa i "płód", zabójstwo Mayi, które ma być ważne dla fabuły 3 sezonu... Zobaczymy jak będzie ;d Pamiętam jeszcze jak w wakacje twardo stałem przy tym, że "A" to będzie Mona ;d
Ja jeszcze ostatnio do młodszej siostry mówiłam, że to nie jest możliwe, a ona obstawiała Monę, no i dzisiaj triumfowała.
Jest jeszcze słynna dziewczyna jako Black Swan....zobaczymy co wymyślą, bo przecież już zmieniają Lucasa ;p
Lucas w pierwszych odcinkach 3 sezonu ma pokazać swoją ciemną stronę ;d A wiesz co mnie upewniło już wcześniej, że Mona jest "A"? Papiery terapeutki z 2x12 (pisało Date of Birth xx/08/1994, a na wiki data urodzenia Mony to 10.08.1994!), potem tekst Mony do Alison w 2x13: "- Do I know you? - No, but you will", potem niby wiadomość od "A" w 2x22 albo 2x23 'You didn't bite at first, BUT YOU WILL"... Wtedy już miałem pewność w 100% ;d
Ja na fb znalazłam post od A.Benson: "Nienawidzę tych, którzy uważają Monę za A" - wtedy zaczęłam inaczej na nią patrzeć, ale nie na tyle aby to ona została zdemaskowana. Myślałam, że będzie to Jenna, a Mona jakoś inaczej :). Ja tam nie obstawiałam Ezry, Wrena itd za A, dlatego nie czułam takiego rozczarowania jak inni
Trochę to bez sensu - mogli by zakończyć tym, że A była mona na 100%, i wprowadzić kogoś z kim współpracowała (mogła by się to nawet okazać Jenna, z którą skontaktowała się Mona po przeczytaniu pamiętnika-.-) A tak to znów nic nie wiadomo, niestety :(
Będę oglądać w dalszym ciągu. Mimo wszystko, chcę wiedzieć więcej i jak już 2 całe sezony obejrzałam to tak szybko nie skończę. Mam nadzieję, że jednak Mona jako A to ściema i jakoś to sensownie dalej poprowadzą. W zasadzie w ostatnich sekundach wyjaśnia się, że Mona "zrobiła wszystko, o co ta osoba ją prosiła", czyli prawdziwa A. I myślę, że jest to kobieta. Oby nie bliźniaczka ani Alison. Chociaż pewnie tak będzie.
Ale na dzień dzisiejszy - oglądam dalej.
taaak. pomimo tego, że finałowy odcinek nie spełnił nawet w 50% moich oczekiwań, to będę. o ile fabuła nadal będzie intrygująca ;) no i teraz mam nauczkę - nie wierzyć w żadne spojlery ze strony Marlene i innych członków produkcji ;p