Bardzo mi sie podobal odc.Trzymał w napieciu.W końcu wróciły smsy od A,tego mi brakowało. :)
Mona wciąż działa i to jej spojrzenie,które mnie przeraża.
Ojciec Arii nie jest świety i ewidentnie coś ukrywa....
Resire, jak mówiła o Haroldzie to myślałem że Spencer jej przywali czymś twardym w tył głowy.
Mówiłem z perspektywy innych uczniów. To biedna Mona nad którą wszyscy się wyżywali.
Ale ona jest biedna! A pozatym męczyła je tam troche dawno temu. Właściwie to wątpie by policja wiele wiedziała. Miały sie przyznać o Ahley która kradła, o Jennie której zniszczyła 2 lata życia?
No tak, mnie zastanawia ile wiedzieli inni. Wiedzieli, że była w Radley, ale z jakiego powodu?
Hmm, chodzi mi tu o uczniów :)
Stalking tylko. + Gróźby ale to się do tego zalicza. xD Choć moze i wrabianie w morderstwo ale wątpie bo teraz jak wyzdrowiała to by się pytali o sprawy Iana i Alison bo wiele wiedziała.
Mona wiedziała wszystko o wszystkich i to jest dziwne, bo nawet jeśli mają ten A Team to i tak muszą być wszechmocni i wgl ;p
Ale o co ci terach chodzi? :D Chyab ze temat zmieniła. Ja pisze żeona jest mądra, a on ma kase dlatego są wszechobceni.
To ciekawe ale w powiadomieniach wyskoczyło mi ze dodałaś komentarz "za minute". xD
Hahah, zaginam czasoprzestrzeń :D Tak naprawdę chodzi mi o to, że mimo tego, że jest mądra to jest to po prostu nie do pojęcia. Wiem, że taki ma być serial i wgl, ale to jest trochę nie logiczne, nawet biorąc pod uwagew twoje argumenty :P
Z Moną jest tak, jak kiedyś było z Ali. Różnica między nimi jest taka że, Mona nie pokazuje że jest su ką i nie pierze swoich brudów na środku korytarza, jest dyskretna.
Ali również miała pomocników , to wiemy na pewno, tylko nie wiemy do końca jakich.
Mona stała się "it girl" z głową pełną szminki zamiast mózgu dopiero PO zniknięciu Alison. A wcześniej była kujonem, potrafiła włamać się do szkolnego serwera i tak dalej... Chodzi mi o to, że nie była głupia. A do tego sama powiedziała Spencer podczas tych wyobrów, że miała trochę czasu na autoreklamę. To chyba znaczy, że coś obiecała członkom tego klubu w zamian za wybranie jej kapitanem, albo może raczej, że ich czymś nastraszyła?
bardzo fajny odcinek :D Spencer byla swietna w tym odcinku, niby dała sie podejsc Monie, ale nie oczekujmy od niej że zawsze będzie wszystkich rozpracowywać ;) Podobał mi sie jeden moment w odcinku jak wszystkie odchodzą ze stołu z tacami i idą normalnie, Mona udaje że płacze bo one jej coś tam nagadały, a Spenc idzie ostatnia i posyła jej takie złe spojrzenie <3 To ją tak wyróżniło na tle kłamczuch :D A I zgadzam się, że 'A' straciło na tajemniczości. Wydaje się teraz jakby całą robotę odwalali tylko Mona i Toby-.- Mogliby raz pokazać np. tak jak kiedyś same ręce bez twarzy czy coś żebyśmy się zastanawiali kto to tym razem, a nie ciągle praktycznie tylko Toby jest w końcówkach. A i lol, ten chłopaczek w okularach będzie nowym facetem Spencer?! LOOL on jest taki nijaki, myślałam że chociaż będzie miał jakąś fajną osobowość, a tu się okazuje że to jakaś ciepła klucha, supcio. Nie mogą do cholery dać jej w końcu tego Wrena?! Czekam i czekam na to i wygląda na to że się nie doczekam :<
A ja mam dziwne wrażenie, że w to wszystko wplątana jest jeszcze Paige. Cała ta akcja z przebiciem opony: Paige boi się A a chętnie poszła do lasu na spacer w środku nocy. Mam wrażenie, że ona chciała ociągnąc Em od auta, bo potem jak wrócily to w taki dziwny sposób próbowała odwieść Em od pomysłu gonienia Tobiego.(albo to jest po prostu jej sposób grania roli, a ja mam zwidy :) ).Zastanawiam sie jak to sie właściwie stało że ona została u Em na noc?Wydaje mi sie,że ta cała akcja mogla być celowa aby wprowadzic kogos z A-teamu do domu Em, który jak należy pamiętać aktualnie ma zabezpieczenia antywłamaniowe :)
Mogę również sie mylić, bo serial jest kompletnie zagmatwany i nieprzewidywany , a scenarzyści często przepuszczają fajne okazje ;)
Tez podejrzewam paige od dawna. ;) Ona wydaje sie twarda a tu sie boi A tak nagle...
Wg mnie jest normalna, zachowuje się jak normalny człowiek, chyba jako jedyna. Gdyby mnie ktoś zamknął w szafie i prawie zabił i gdybym była tak blisko śmierci Garetta, tez bym się bała. Emily też zapewne się boi, ale ze strachem wygrywa chęć dowiedzenia się kim jest A.
Dokładnie o tym samym pomyślałam, ale nie zastanawiałam się nad tym dlaczego Paige u niej została, nie zwróciłam na to uwagi. Twoja teoria jest bardzo prawdopodobna :]
Ciekawe, ja byłam zbyt poirytowana sposobem jej mówienia, żeby wchodzić w szczegóły. Mam wrażenie, że Paige ma cały czas katar ;/
Też pomyślałam, że chciała, by Emily przestała gonić Tobiego. Złapała ją za rękę i ciągnęła w drugą stronę, mogła tylko udawać przerażenie.
Wskazówką może być też to, że Emily powiedziała jej dosłownie chwilę temu dokładną lokalizację, a Paige dostała tego dziwnego "ataku" i wysiadła z auta. Co tam w ogóle robił Toby? Biegł za nimi? Skądś musiał wiedzieć, że tam będą.
No,tak.Ale to bylo jakies odludzie on tam byl pieszo?moze byl autem ale gdzies je ukrył...
haha wcale by mnie to nie zdziwiło..Toby w bagażniku,hahaha dobre zresztą w serialach lubią siedzieć w bagażnikach(czytaj Chuck i Blair GG):D:D:D:
To by było cfane :D Tylko ciekawe po co ta cała akcja. Jakby Paige rzeczywiście chciała wejść do domu Em, to mogła znaleźć mniej wyrafinowany sposób.