2. Myślę, że A przekupuje pozostałe więźniarki, żeby te robiły krzywdę Alison - dlatego m. in. wsadzało hajsy w Biblie. ;D

Haha, to jest myśl :D całkiem logiczna. A powinno startować na prezydenta, jest bardzo wpływowe i przekonywujące najwyraźniej xD

Dokładnie, te laski gapiły się na nią jak na cel ataku xD Na początku myślałam, że te Biblie mają iść do kłamczuch, ale skoro nic takiego w tym odcinku nie zobaczyliśmy to na pewno trafiły gdzieś indziej.

Ten serial wgl traci sens. Caleb faktycznie dziwie się zachowuje, a ja zdecydowanie nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki. Toby to nie Toby, z Azrią dzieje się coś złego. Nigdy im nie kibicowałam, ale mimo wszysto... i jeszcze Spence z tym współlokatorem Melissy.... serio?!

ja szczerze to już przestaję to badziewie oglądać. Rozwala mnie ta sceneria "lasu", pościgi, pan adwokat, który nie ogląda się za siebie i nie widzi, że 20m dalej stoją Aria, Emily i Ezra i go obserwują, śledzą. Wątek Spencer, która całuje sie z każdym nowopoznanym facetem - przewijam, nudne nic niewnoszące dialogi... to już jest taka zapchajdziura, że w ogóle się kupy nie trzyma. pierwsze 3 sezony super czy nawet jeszcze 4 sezon - ok, ale to już przechodzi ludzkie pojęcie.

Zgadzam się z każdym słowem!

tez uwazam ze serial traci sens. jakies bezsensowne wątki jakiś romansów.zachowanie bohaterek nielogiczne.Toby to wogole idiota. akurat zhakowali wszystkie telefony sekunde przed przyznaniem.a pozatym ile oni maja swiadkow na to ze A istnieje- mike, jenna, toby w policji, psycholog,matki,ezra,paige. jakieś rzeczy ,które znajdowały, zadna policja by tego nie zlekcewazyla. szczegolnie rozwalila mnie scena ari i ezry jak rozmawiaja o tym ze aria jednak chce zerwac jak bedzie na studiach. aresztowali jej przyjaciolke niewinna, ona rzekomo nie mogla przez to zmrużyć oka. ale siedzi umalowana, odwalona i zero przejecia ze jej brat moglby sie ruszyc i cos policji wyjasnic, skoro tyle wie.ale nie aria teraz rozmawia o swoim zwiazku. wygladala niezbyt przejeta. moze sie przejmie jak ja aresztuja. duzo takich wątków które aż rażą głupotą... a przynajmniej jak dla mnie.

Btw. czemu te 5 idiotek która jedna z nich ma rodziców prawników inna nauczycieli w tym starszego chłopaka, inna matke która pracowała na policji itd. Nie wpadły na pomysł, że nożna im postawić zarzuty w utrudnianiu kilka śledztw przeciwko morderstwom ?

Albo raczej nie wpadły na to, że rodzice z takimi zawodami daliby radę ich z tego bagna wyciągnąć.

Ale ja nie wierze, że A im się nagle włamało do telefonów i nie mają dowodów !
A maile ? Filmy które dostawały poza tym idiotki z calebem informatykiem na czele ! - wiedzą, że A je śledzi to się nie podłącza telefonu do sieci -.- ale no co ja się mądrzyć będę.
Kolejna opcja jest taka gdyby Caleb był w A - teamie to by wiedział, że stracą dowody. On się martwi bo jego dziewczynie grozi od 10 lat do dożywocia.
Inna opcja Spencer no tak lecę w ogolę bo Hanna w więzieniu co z tego, że A mi wsadziło krew do torebki.
Hanne tak po prostu aresztowana jak weszła na komisariat ? Nic nic nie ten nie przesłuchano jej już od razu do więzienia ?
Ale adwokat Alli patrząc na obrażenia nie zaproponował nadzoru ?
O i Caleb informatyk nie zaproponował zrobienia kopii dowodów.
Nie dość że A to ma kupę szmalu do tego zna się na medycynie, prawie, informatyce i w ogóle i jest psychopatą.
No proszę Was jak one nie dostaną zarzutów za utrudnianie 5- 6 morderstw to będę w szoku, jakby nie wiedziały że i tak nie mają nic do stracenia poza tym nie wsadzą do więzienia 10 osób -.- poza tym 10 osób nie powtórzy co do joty jednej wersji mają tez innych światków i dowody przeciwko nim.
Na noela i Jenne film, MElissa może ratować siostrę, przecież Jasson coś wiedział o A, Lucas może potwierdzić itd. itd itd itd itd itd. Poza tym mądry informatyk by sprawdził w telefonie date kasowania plików.
A paragon z napisem Varjack i opakowanie gazy lekarskiej z napisem Varjack u lala no dowody mega.
No jedyne co by je uratowało to zeznania tego co poparzony leży w szpitalu, ale nikt go nei przesłucha bo nawet gdyby postawili tam 5 policjantów do ochrony itd to A i tak przejdzie przez ścianę i go zamorduje.
Poirytował mnie ten odcinek. Logika Hanny lepiej pójść siedzieć za morderstwo niż powiedzieć o kilku kłamstwach.
Btw. Mama mony może wyratować Hanne zeznając, że to Hanna ją poinformowała o kamerach w domu. - Hanna chyba sama by się nie wkopała ?

książka Ezry i jego dochodzenie jest dowodem, że dziewczyny były gnębione juz od dawna !

Właśnie wydaje mi się, że Caleb jako informtyk był całkiem świadomy tych wszystkich zagrożeń dlatego coraz bardziej go podejrzewam. Chyba, że ma jakiś długofalowy plan i tylko "chwilowo wystawia Hannę A.", żeby A. mogło mu zaufać i, żeby w ten sposób on mógł się do niego dobrać. Może ma jakieś kopie, ale póki co nie może ich użyć bo chce zdobyć przychylność A. W promo kolejnego odcinka mówi Hannie, że obiecuje jej, że wyciągnie ją z więzienia.

Zdolności informatyczne by się zgadzały, a cała reszta ?

Oczywiście, że są rzeczy, które się nie zgadzaja np. to, że Caleb prawie zginął w pomieszczeniu, w którym chciał spalić nóż, więc raczej sam by sobie tego nie zrobił.

Hej, wie ktoś może jaki tytuł ma piosenka, w której prowadzą Hanne do celi? 'I know what you're doing here...' to jest fragment, próbowałam znaleźć, ale chyba kiepska w tym jestem. Może ktoś z Was wie?

The Killers- "Jenny was A Friend Of Mine"
albo

Duncan Sheik - Barely Breathing ?

Nie, nie to nie to :) Już znalazłam.
ale dziękuję! :)

aaa co to za piosenka?

Terrible thing AG(The Rescues)
Enjoy :) Mi się wkręciła.

Wiem, ze lata świetlne po odcinku, ale śmieszy mnie trochę to, że się tak przejmujecie tymi, że Caleb ma jakieś zdolności informatyczne. Podejrzewam, że twórcy serialu o tym zapomnieli, Caleb utracił wszystkie te zdolności, a gdy będzie potrzeba to je odzyska. Podejrzewam, że nawet gdyby jedna z nich była piosenkarką/aktorką/cyrkowcem/ to wspomnieli bym o tym w sezonie 1 i powrócili w 5, bo przecież gdy A życie utrudnia to ciężko prowadzić normalne życie.

Ten serial to katastrofa, ale i tak go będę oglądać do końca, bo inaczej się da :P

Hanę "tak po prostu aresztowano" bo już mieli na nią wystawiony nakaz aresztowania
i dlaczego policja nie mogłaby aresztować 10 czy więcej osób w jednej sprawie? jak będą mieć dowody, choćby i sfabrykowane i podrzucone przez A, na 10 osób, to aresztują 10, to nie NFZ, nie mają miesięcznych limitów

Nie mają za co tych 10 osób aresztować. Musieliby mieć nakazy, a nie mieliby bo dowody sa do obalenia.
A nagle nie weźmie all próbek wszystkich i nie podłoży na ciuchy Mony.
Jedyne to mogliby im postawić zarzut utrudniania śledztwa i przetrzymać przez jakiś czas do wyjaśnień.
W dniu śmierci Mony na pewno parę osób ma alibi, do tego bilingi, w krwi mony z miejsca wypadku znajdują się leki przeciwko krzepnięciu z historii medycznej wyjdzie że Mona nie chorowała na nic takiego. Kolejna opcja skoro dziewczyny wiedza, że A wykradło ich próbki - idzie to sprawdzić w bazie danych w placówce gdzie krew była oddawana, dokładnie ile było pobranej i ile zostało. Przebadać tą krew czy rzeczywiście czy należy do nich. Poza tym krew też się rozkłada łatwo można przebadać kiedy krew zaczęła się rozkładać. No, ale czego ja wymagam ^^
Podstawą do wystawienia nakazu na Hane była krew na ubraniach Mony - szkoda, że nikt jej nie przebadał dokładniej.
Jedynie to na Arie i Spencer mogą być kolejne dowody w postaci krwi, bo to A. ma ich krew. A co do reszty ? Jeszcze ew, coś na Caleba, ale reszty w tym nie widzę.
Tak wiem, że mieli na nią nakaz, ale gdzie rozmowa z Tener? Nie zainteresowało ją po co Hana przychodzi? Przecież od tak by nie przyszła? Bo wiedziała, że mają nakaz no litości.
btw. Ali prześwietlono przez wykrywacz kłamstw, czemu reszty dziewczyn tego nie zrobiono?

Podejrzewam, ze wszystkie osoby podważające scenariusz i intrygi w filmie, są 10 razy mądrzejsze od scenarzystów, którzy albo traktują nas jak idiotów albo po prostu nie spodziewają się, oglądają to osoby, które mają jakiekolwiek pojęcie o życiu, nie będąc żadnych specjalistom w dziedzinie :)

Mnie też to doprowadza do ostateczności :) Era " smarkfonów w łapie" a one zamiast zgrać dane na kilka nosników, część wydrukować, nawet założyć skrzynkę depozytową, pochować gdzie się tylko da to ciągle się dziwią, że ktoś im się nagle włamał do telefonu czy komputera. Przecież mogą się umówić, że jeden sposób przechowywania danych zostawią każda dla siebie i nikt nie podłsucha, że dajmy na to wydruk Spencer będzie schowany pod 5 klepką parkietu na lewo od biurka a Emily włoży swój w barze do pojemnika z kaszą. Na marginesie to również mocno naciągne, że " A " wie gdzie dziewczyny wszystko chowają, musiałby być Ojciem Pio, żeby być w kilku miejsach jednocześnie. To już jest strasznie męczące. MAtka Spencer, znana prawnik a do domu wchodzi sobie kto chce i alarm się nie włącza. A Caleb taki haker to niech pomyśli żeby zabezpieczać dowody a nie latają np. z kompem Mony po mieście jakby to był koszyk z warzywniaka.

Skoro Mona miała różne schowki to one też mogą ( Aria o butach niech zapomni ).

A ojciec Pio się rozszczepiał?:P

Podobno był widywany w kilku miejscach jednocześnie :0)

"Hanne tak po prostu aresztowana jak weszła na komisariat ? Nic nic nie ten nie przesłuchano jej już od razu do więzienia ? "

Siedzi w areszcie, więc tak, po przedstawieniu wstępnych zarzutów od razu wysyła się do więzienia. Na przesłuchania zawsze jest czas w trakcie odsiadki.

Odcinek bardzo emocjonujący, ale jak zwykle pewne rzeczy bardzo mało logiczne.

-Policja znalazła krew Hanny na ubraniach Mony. Oni tam faktycznie powinni zmienić kryminologów, bo ci co pracują biorą kasę za nic. Naprawdę nikt nie doszedłdo tego, że to była krew z probówki i została naniesiona na te ubrania?
-Gdybym ja dostawał takie wiadomości, to bym porobił im screenshoty na iPhone, wrzucił do komputera, porobił zyliard kopii, zabezpieczył się tak, że w każdej chwilii mógłbym tego użyć. A te zostawiły sobie to w telefonach i patrzyły jak wiadomości same się usuwają -.-"
-Dlaczego Hanna po prostu nie powie o tym, że istnieje ktoś taki jak -A i próbuje ją wrobić? One wszystkie siedzą w tym po uszy i -A ma nad nimi kontrolę tylko dlatego, że same uwikłały się w tę sieć własnych kłamstw i teraz nie potrafią z tego wybrnąć z godnością, a plączą się jeszcze bardziej.
-James Neillan - to ten, którego tabliczka stała przy nazwisku Tobiasza na konferencji serialu. Wiele osób spekulowało, że to pewnie bliźniak, a tu proszę - jakiś adwokat współpracujący nie wiadomo z kim.
-Spencer niech się ogarnie, bo już zbyt całuśna jest, a ten współlokator Melissy wyjątkowo mnie irytuje.
-Rodzina Spencer to typowy przykład osób, które choćby miały za uszami więcej niż seryjny zabójca, muszą zachować pozory, udawać szcześliwą, kochającą rodzinkę, tak naprawdę bedąc jedną wielką patologią (i nie mówię tu o tej dosłownej patologii - przemoc i alkohol)

Dopiszę jeszcze tylko coś do mojego rozważania o SMS-ach ; przede wszystkim, gdyby ktoś wysłał mi coś takiego, w czasie gdy toczy się sprawa o morderstwo, od razu bym z tym pobiegł na policję, a nie czekał aż ktoś raczy bez mojej zgody skasować to z mojego telefonu.

Zresztą Hanna jako jedyna nie dostała wtedy tej wiadomości o fiolkach. Tylko Emily, Aria i Spencer jest otrzymały, pomijając już fakt, że Em nawet nie pobrano krwi -.-" Przynajmniej scena, kiedy Hanna dostaje wiadomość nie była pokazana, a tu ZONK - nagle też ma ją w telefonie.

co tu było emocjonującego? wszystko, co się wydarzyło, było już ujawnione, zero zaskoczenia :/ kolejne odcinek, który nie przybliża nas do niczego, a w finale A wyskoczy jak królik z kapelusza

ja się dziwię, że one w tym serialu przeżyły tyle sezonów.. serio? ściga je psychopatyczny mordercA, a one sobie w najlepsze pląsają jak sarenki po lesie. co to ma być? i ta wiecznie przerażona, królicza mina Emily, identyczna w każdej scenie.. aż żal ściska, co zrobili z fajnego serialu

mnie kłuło oczy to jak Aria i Ezra stali przed żywopłotem. serio? nie wpadli na to by go przejść? te dziury ułatwiały wręcz pstawienie nogi... ;-)

Może to co mówił Mike jest prawdą i Mona żyje, a A żeby się jej pozbyć, chce ją wykurzyć z ukrycia przez wsadzenie Hanny do więzienia.
Hanna chyba nie miała żadnych poważniejszych ran od śmierci Mony, jeśli by przemyślała wszystko mogłaby udowodnić że ta krew nie pochodzi z szamotaniny i cięcia się na oślep, tylko wprost z żyły.
Przy okazji - gdzie była Hanna i reszta dziewczyn gdy 'uśmiercano' Monę?

Ali jest cwana, upozorowała że przyzna się do zarzutów, gdy się jakimś sposobem dowiedziała, że Hanna jest aresztowana na podstawie jakiegoś dowodu, odrzuca umowę bo teraz może na czysto wyjść za kaucją.

Ale adwoaktów mają miernych, Ali oskarżono na podstawie włosów w domu Mony, które podłożyły dziewczyn - jeśłi Mona miała kamery w domu powinno to zostać nagrane. Kolejna opcja jest taka. Ślady w domu i z nagrania ( gdzie nie widać twarzy) wskazują, że Mona walczyła z jedną osobą !
Skoro jej napastnik od tak wszedł do domu to znaczy, że go znała.
Prędzej główne oskarżenie powinno wejść na Hanne, bo to jej krew znajduje sie na ubraniach.
Już pomińmy fakt, skąd policja znalazła ubrania Mony?

Z tymi kamerami było już wcześniej wyjaśnione, że baterie dawno się rozładowały i nie nagrywały, gdy dziewczyny weszły do domu, żeby podrzucić dowody. Swoją drogą one w końcu wcale tego ie zrobiły i Ali nie wsadzono przez te włosy, tylko przez nagranie, na którym widać było blondynkę i zeznanie Jasona, że Ali wyszła z domu w chwili morderstwa Mony.

O patrz zapomniała, o tym.

Czyli tak na prawdę Ali miała zamordować Mone, gdzie wszystkie dowody wskazują na Hanne, a Ona tylko za współudział ?

Nie wiem, to jest głupie akurat. W sumie mogliby uznać, że Ali jest niewinna, a Monę zabiła sama Hanna, bo też jest w końcu blondynką i to jej krew znajduje się na ubraniu Mony:P

No i z ubraniami Mony też mnie to rozwala XD Ktoś, zanim wrzucił jej ciało do beczki z kwasem, żeby je rozpuścić, najpierw ją rozebrał, a ubranie ładnie złożył w kosteczkę i zostawił kartkę z napisem: "Dla szanownej policji z Rosewood, która nie potrafi znaleźć dowodu nawet, jeśli się o niego potknie i wyrżnie twarzą o beton"

Tak to wygląda, ale przecież nie pokazali jak oni znajdują te dowody- był tylko moment, że poszli tam i nic nie było została sama beczka, no łola Boga policja zabrała all posegregowane ładnie opisane ale beczke z zwłokami zostawili i poszła sama Tener z Toby odpieczętowali ją i sobie poszli - HAHAHHAAHHAHAH - kolejna opcja jest taka, nawet jeśli znaleźli pokój wynajęty na Hanne, to kto by normalny wynajmował pokój na swoje nazwisko i trzymał tam rzeczy zamordowanej osoby.
Kolejna opcja co mnie szokuje, seria to nie jest dziwne, że nastolatki potrafią zapakować dowody niczym profesjonaliści i mają do tego rzeczy.
A filmik co A nagrało Hanne i Caleba ? - nadal nie trafił na policję.
A i jeszcze do ubrań czy to A je zabrało, i wysłało paczkę z listem Do ukochanej szefowej policji z wyrazami uznania A. ? o.O - nie no z podpisem się śmieje :D

Tych wszystkich rzeczy w tym pokoju, to policja chyba nie znalazła, bo jak później tam Hanna z Calebem poszli, to była już tylko beczka i A z resztą sie zawinęło (czy ktokolwiek to był, w sumie myślałam, że to pokój Holbrooka).

Ale serio dziwne by bylo, że ktoś podrzuca dowodu

Mi się to też dziwne wydaje, ale to ubranie nie mogło być w tym magazynie, bo przecież A później skrapiało je krwią. Może nikt nie podrzucał tego dowodu na policję, tylko A ukryło jakoś tak te ubranie, żeby policja przy jakimś przeszukaniu je znalazła? Musiałoby wiedzieć, gdzie będą szukać. Ale i tak bardzo dziwne jest to, że ktoś rozbierałby zwłoki, żeby je później rozpuścić w kwasie. No bo po co? I tak się wszystko rozpuści.

Ale może właśnie A rozebrało zwłoki po to, aby zakropić je krwią i wrobić którąś z dziewczyn (Hanna).

To rozumiem, ale bardziej mi chodzi o tę sytuację z punktu widzenia policji, która myśli, że zabójstwa dokonała Ali na spółkę z Hanną. Niby, że rozebrały ciało, żeby je rozpuścić w kwasie i nie zniszczyły przy okazji jedynego dowodu, który je obciążał.

Przy morderstwach gdzie znajduje się zwłoki bez ubrań podejrzewa się morderstwa na tle seksualnym.
Tutaj oni w ogóle dziwnie budują akt oskarżenia.
Naciągana wersja jak guma od stringów.

Najbardziej rozbraja mnie oskarżenie Ali. No bo na Hannę, to jeszcze mają tę krew, ale na Ali? Tylko tyle, że wyszła z domu, kiedy Mona zginęła i że morderca miał blond włosy. Śledztwo poszlakowe, to mało powiedziane:P

Właśnie bardziej Hanna powinna być oskarżona o to morderstwo a Ali o współpracę z nią.Wiele blondynek na pewno wyszło tamtego dnia z domu;) Znajomość z nią i wyjście z domu to za mało ,no chyba ,że A ma wtyki w prokuraturze;)

Wydaje mi się, że ten filmik, na którym Hanna i Caleb rozmawiają o tym co zrobić z beczką jeszcze trafi na policję.

Skoro A go ma ,na pewno go użyje.

Tylko, że Mona mówiła Mikowi, że całe to upozorowanie śmierci, to pomysł A. A ona udawała, że mu pomaga wsadzić za kratki Ali i przez to chciała się do niego zbliżyć i poznać prawdziwą tożsamość, żeby zostać bohaterką dziewczyn i żeby ją wszystkie uwielbiały i wychwalały.

Czyli po Mone wtedy przyszło samo Big A? czy osoba do tego wyznaczona ?