nawet nie zasługuje na 1 punkt w skali ocen, totalna beznadzieja, nie wiem po co coś takiego się wogule kręci, szkoda czasu, pieniędzy i wszystkiego czego tylko może być szkoda, czyli krótko : totalna beznadzieja i nieporozumienie, ocena : 0 /10
Ja w ciemno mogę filmowi przyznać 10 punktów!!! Serial był genialny i film na pewno jest utrzymany w tym samym klimacie ;) Mając Carrie, Mirande, Charlotte i Samanthe nie ma po prostu opcji, żeby zepsuć ten film!!! :)
dobrze wiem że to jest zwykły kit, nie wiem po co ktoś coś takiego kręci, nierozumiem tych, którzy oglądają takie badziewie i jeszcze się do tego publicznie przyznają że to lubią ...hehehe i jeszcze to gadanie "to jest jak w prawdziwym życiu..." można wręcz się uśmiać, kiepskie badziewie dla chyba wielbicielek głupich nierealnych romansideł i innych głupot tego typu,po prostu szkoda mi tracić czas na takie byle co , jak wcześniej pisałam , nawet nie dam 1, a tu ktoś pisze o 10 hahaha
No cóż, każdy lubi co innego. Seks w wielkim mieście to jeden z najlepszych seriali w ogóle kiedykolwiek nakręconych więc mówienie głośno, że to głupoty i badziewie to taka moim zdaniem desperacka próba zwrócenia na siebie uwagi. Może po prostu nie rozumiesz żartów i humoru tego serialu ale nie pisz że jest głupi bo nie jest. Potwierdzą to miliony widzów na całym świecie.
Stety, niestety, ale zgadzam sie z autorem. Serial dla pustakow i ludzi z problemami.
Cyanide dokładnie tak! A wielbicielom tego badziewia polecam lepsze kino! A to że tyle ludzi to ogląda tylko świadczy o nich hehe to jest nawet gorsze od argentyńskich seriali, które swego czasu zaśmiecały tv
Jak wogle możesz oceniać tak ludzi, których nie znasz? Uważasz się za kogoś leprzego bo nie pdoba Ci się ten film? Ok! Ale zachowaj to dla siebie. Wyzywanie ludzi od pustaków bo podoba im się taki a nie inny film jest nie na miejscu. Równie dobrze ktoś może poobrazać Ciebie bo mu sie nie podoba co oglądasz.
I pisze to ktoś, kto na liście swoich ulubionych filmów ma takie dno jak 4 część przygód Indiany Jonesa :/
a co coś przeciwko ?! Indi jest kultowy i niepowtarzalny, z żadnym filmem nie możesz go porównać, to poprostu klasyka!
seks w wielkim mieście to też klasyka w związku z czym proponuję zakończyć ten temat i nie obrażać się już nawzajem
"A wielbicielom tego badziewia polecam lepsze kino" lub "lepiej pooglądać dobre kino akcji" to jest swoistego rodzaju narzucanie ludziom swojej woli. Chcesz zeby ludzie nie ogladali tego (wg ciebie) chlamu. Chyba nieiwesz co piszesz. A do slownika to ty lepiej zajrzyj...przydaloby Ci sie, a najlepiej sparwdz pod haslem "ograniczony" bo jetses wlasnie takim czlowiekiem. Pozdrawiam
No to widac jaki masz gust skoro podoba Ci sie 4 czesc Indiana Jonesa. Tym filmem zostala zniszczona legenda Indiana. Co do 3 poprzednich nic nie mam fajowe sa. Jestes strasznie agresywna osoba. Albo jestes brzydka albo cos ci sie w zyciu nie uklada. Wspolczuje Ci
masz chyba jakieś zwidy czy co ,zastanów się nad sobą i nad tym co piszesz, nie ośmieszaj się publicznie i nic do mnie nie adresuj, bo z takimi osobami jak ty to ja nie zamierzam prowadzić polemiki
nic z tego, możesz spokojnie sobie żuć, że tak nie jest po prostu nie nawidzę neo poglądów feministek i tych innych pierduł wygłaszających jaka to kobieta powinna być nowoczesna,bzdety, lubię komedie romantyczne, ale takie stare z klasą, a nie takie coś....
Szczerze mówiąc, nie rozumiem tylko jednej rzeczy: biorąc pod uwagę twoje dość wąskie gusta (akcja, przygoda etc), na diabła ci był "Seks w wielkim mieście"? Przecież od razu wiadomo, że ci do gustu nie przypadnie. Po co się pakować w nie swój styl, nie w swój gatunek, nie swoje gusta, a potem ogłaszać wszem i wobec, że się nie podobało? Tyle to ci każdy mógł powiedzieć zerkając na twoją listę ulubionych. I obeszłoby się bez ogladania..
niestety jestem recenzentką, i to dobrą więc niekiedy i badziewie muszę oglądać, wkońcu mam kino za darmola jeeeee!
Sądząc po stylu jaki tu prezentujesz, te recenzje są wybitnie niskich lotów...chyba je wklejasz sama sobie do "pamiętniczka" albo "blogaska" ;p
uważam, że film jest bardzo przyswajalny,przepełniony subtelnym humorem, łamie tematy taboo i dziwne stereotypy - wiele kobiet utożsamia się z bohaterkami, a to świadczy o sukcesie produkcji.
Arizona, skoro jesteś tak dobrą recenzentką, to dlaczego stwierdzasz,że niestety musisz oglądać filmy?...nawet najgorszy według Ciebie, może być dobry dla innej osoby - powinnaś raczej zastanowić się dlaczego tak się dzieje...
sorry ale utorzsamianie się z jakimiś postaciami, które świeżo urwały się z księżyca nie jest w porządku...
"sorry ale utorzsamianie się z jakimiś postaciami, które świeżo urwały się z księżyca nie jest w porządku..."
"nie wiem po co coś takiego się wogule kręci" - cytując arizonę, mam do niej pewne pytanie. Jestes recenzentką tak? A gdzie? w gazecie dla dyslektyków? Najpierw naucz sie poprawnie pisać, później bombarduj świat swoimi niezwykle "subtelnymi" i "inteligentnymi" uwagami;)
"wiele kobiet utożsamia się z bohaterkami"
Przykre. Serio. Bohaterki tego serialu sa tak plytkie jak brodzik dla dzieci. No ale coz, zyjemy w takich czasach i przestaje byc to dziwne, ze jedynym zajeciem "nowoczesnej i wyzwolonej" kobiety staje sie zaliczanie mezczyzn, a potem chwalenie sie swymi zdobyczami. Ten serial niszczy wszelkie wartosci, a z kobiet, robi puste kretynki. Prawde mowiac czytajac wypowiedzi zwolenniczek, przestaje sie dziwic dlaczego tak jest.
Proponuje porownac ten SYF do takich filmów jak na przyklad "Love Actually" czy "Notting Hill" jak juz mowimy o tym gatunku.. To jest wrecz przepasc.
Jeszcze jakies DOBRE argumenty?
Pozdrawiam Arizone, bo dobrze pisze.
to nie jest komedia romantyczna tylko serial obyczajowy. Wbrew opisowi filmwebu.
Nie wiem czym mają się zajmować skoro tytuł brzmi "Sex and the City". Karierą? One już ją zrobiły, są kobietami sukcesu. Nie są pustymi kretynkami, dają innym samotnym nowojorskim kobietą nadzieję, że można być samotnym, a szczęśliwym. Pokazuje, że mąż i praca kury domowej to nie jedyna droga do spełnienia To, że film trochę od tego odbiega to już inna sprawa.
Poza tym ten serial to- uwaga zaskoczę- nie studium psychologiczne, ale ROZRYWKA. Oczywiście, że jest nierealny, bohaterki chodzą w boskich ciuchach i mają niezliczoną ilość partnerów. Ale chodzi o rozrywkę, ok? Rozumiem, że może Ci się nie podobać, ale nie rób z fanek serialu idiotek, a z samego serialu wielkiego nieporozumienia. To, że dziewczyna lubi Manolo Blahniki to nie znaczy, że jest kretynką.
Nie ma sensu porównywać serialu do komedii romantycznych, bo to nie to. I jeżeli "Love Actually" jest mniej przesłodzone i nierealne i pokazuje więcej życia niż SATC to baaardzo się pokłócimy na najbliższej imprezie, na której się spotkamy ;)
Pozdrawiam.
Ja sie nie przyczepiam do tego, ze jest przeslodzone, nierealne, wyidealizowane czy pokazuje mało zycia. Chodzi mi o to ze jest wyprute z wszelkich wartosci. SEX I TYLKO SEX- odnosi sie wrazenie ze to cale zycie bohaterek. Ja sie nie utozsamiam z zadna z nich, nie wyobrazam sobie takiego zycia i wrecz smutno mi sie robi jak slucham tematow ktore podejmuja w swoim przyjacielskim gronie.
Film to chyba komedia romantyczna... Bardziej bym do tego zakwalifikowala. "Love Actually" jest przeslodzone, jak na ten gatunek przystalo, ale jest swietnym, pelnym rozrywki filmem z bardzo GŁĘBOKIMI bohaterami :) I tak sie nie poklocimy SZAJA (wiesz o tym bo kto jak kto ale ze mna NIE WYPADA po tym wszystkim :*), ale jesli ogladasz SATC (nie wiedzialam :*) to wybacz, ale mamy wreszcie odmienny poglad na swiat wiec ochlody, dla Ciebie, gosc w kaszkiecie \/=)
Bo to SEX w wielkim mieście :) I btw jesteśmy na forum serialu nie filmu, dlatego mówię, że to nie jest komedia romantyczna. Dla mnie ten serial to czysta rozrywka, nie twierdzę oczywiście, że jest jakoś bardzo głęboki, ale ciekawie podejmuje problemy o tematyce związki-seks-samotność w mieście. Inna obyczajowość też gra tutaj rolę, bo fakt, że jest dużo samotnych kobiet po 30stce w NY to nie żadna tajemnica.
Na koniec gość z lokiem stojącym pionowo na głowie, który pali faję ~=)~ (moja własna twórczość) Pozr600!
Cyanide ma zupełną rację, że kobiety są w tym filmie i serialu pokazane jako płytkie istoty i najgorsze w tym jest to że wiele z nich postępuje tak samo jak głowne postacie tracąc przy tym jakiekolwiek wartości i wielu się takie zachowanie przypodobało. To świadczy tylko o takich kobietach, że są kretynkami. Dlaczego tak dużo kobiet jest samotnych? Bo postępują tak jak bohaterki tego filmu/ serialu i mają podobne poglądy.
żarty jakieś, mam wrażenie, że obejrzałaś najwyżej 2 odcinki serialu. TO są 4 zupełnie różne osobowości i jeżeli jakaś jest rozwiązła to tylko Samantha. Pozostałe 3 dziewczyny są normalne, a Charlotte jest już kompletnie inna. Czekam na konkretne argumenty, dlaczego niby są kretynkami? I one nie muszą być samotne, one chcą być singielkami (znowu, Charlotte nie do końca). Mam wrażenie, że rozmawiam ze ślepym o kolorach.
W czym są płytkie? Charlotte, zainteresowana sztuką? Miranda, prawniczka? Carrie pisarka? Samanthcie tylko seks w głowie, ale jedna bohaterka! To jest serial o seksie i związkach, nie będą się zagłębiały w rozmowy o sztuce! Nadal utrzymuję, ze ten serial jest świetny, bo daje świeże spojrzenie na pewne sprawy i w każdym odcinku jest ciekawie przedstawiony jakiś problem z zakresu związków czy seksu. Jak już mówiłam- gadam z ślepym o kolorach.
hmmm haaaaa eh tam inne, wcale nie inne...ehh tam nie mam najmniejszej ochoty tłumaczyć ci tych prostych rzeczy, po prostu w tą pogodę to mi się nie chce, ale stwierdzę, że nie bardzo rozumiesz całą istotę sprawy....
widać, że nie oglądałaś wszystkich 6 sezonów, więc nie dziwię się, że widzisz w tym serialu tylko seks, gdyby tak było, nie zgarnął by tak wielu nagród. wierz mi, że jest o czym innym. dla mnie jest to niezwykle wzruszający serial (zwłaszcza 6 seria)
w dużej mierze się zgadzam...
ale mnie uderzyło w tym serialu właśnie to, że nie jest to typowa Wenezuela, zmieniający się ciągle faceci etc.. Carrie i jej koleżanki, są po prostu nieszczęśliwe.
Szokuje mnie to, jak Carrie łasi się do facetów, nie potrafi rozpoznawać znaków, źle postępuje, traktuje seks jak nic ważnego.
Czy to nie zwraca uwagi na poważne problemy?
Ten serial daje do myślenia, i wcale nie jest głupi! Trzeba tylko naprawdę się zastanowić... Ale można wszystko oczywiście potraktować jako rozrywkę jak kto woli.
Wg mnie wrażenia estetyczne są ok, a dialogi niebanalne.
a ja nigdy nie zrozumiem jak ta główna bohaterka może mieć tylu facetów z takim ryjem. serial może nie jest jakiś ambitny, ale da się go obejrzeć.
a dlaczego ugania się za tyloma? bo jest pusta tak jak wiele dziewczyn tak samo postępujących, które obojętnie komu wskakują do łóźka nie snując poważniejszych planów, i to nie ma znaczenia czy akurat nie mają chłopaka, trzeba się przecież szanować a nie robić z siebie zero
nie chce mi się wierzyć, że jesteś recenzentką, bo nawet nie potrafisz przytoczyć argumentów, dlaczego tak ci się ten serial nie podoba, tylko podpisujesz się pod opinią innych. sugerujesz tylko, że carrie jest rozwiązła- otóż nie. nie pakuje się nikomu do łóżka, a snuć planów na przyszłość z facetem nie potrafi, bo nie trafia na odpowiedniego. proste? czy nie możesz tego zrozumieć? są także inne bohaterki, tak jak ktoś powiedział. nie każdy serial musi hołdować jakimś wartościom i w tym przypadku tak nie jest, aczkolwiek nie możesz powiedzieć, że w serialu jest ich absolutny brak. dla charlotte i mirady najważniejsza jest miłość i dzieci- standard, tylko że przy tym są spełnione zawodowo.
i powinnaś dziękować technice za worda, że może poprawić twoje błędy. swoją drogą, to chyba recenzentką nie umiejąca pisać po polsku nie może być dobra.
I właśnie takie wypowiedzi jak ta powyzej utwierdzaja mnie w moim przekonaniu na temat tego serialu.
Szajka, kochana. Moze i kazda z bohaterek posiada jakies hobby, zainteresowanie, realizuja sie zawodowo, ale wybacz, w tym serialu jest to chyba tylko powiedziane, bo z pewnoscia nie pokazane. Jak juz wczesniej wspomnialam odnosi sie wrazenie ze te kobiety interesuje tylko i wylacznie SEKS z przypadkowymi facetami, oraz opisywanie nowych doznan i nabytych doswiadczen kolezankom, przez co dla mnie sa po prostu rozwiazle. Ja wiem ze to jest SEKS w wielkim miescie, i glownym tematem jest SEKS, ale mozna to inaczej przedstawic niz poprzez 'puszczalska kobiete biznesu' :) Wybacz nigdy sie do tego nie przekonam. Jeszcze caly efekt psuje Sarah Jessica Parker ktora jest TAK BRZYDKA i tak ODPYCHAJACA ze przestaje wierzyc w mezczyzn. A FE!
A mnie takie wypowiedzi utwierdzają w przekonaniu, że nie oglądałaś za dużo tego serialu :D Właśnie na temat seksu jest ten serial. Seksu pod każdą postacią. Z uczuciami, bez nich, itp, itd. One nie są "puszczalskimi kobietami biznesu" i właśnie o to toczy się cała dyskusja. Może po prostu bardzo cenisz swoją prywatność i nie rozmawiasz na takie tematy z koleżankami, ale wiele kobiet rozmawia.
Za to jestem bardzo ciekawa jakie rozwiązanie proponujesz :) (tzn. jak to można inaczej przedstawić).
A Sarah Jessica Parker nie jest najpiękniejsza i dlatego m.in kocham ten serial. Bo on nie jest o dziewczynach o nieskazitelnej urodzie. On jest o normalnych kobietach, takich jakie można spotkać na ulicy. One są piękne i seksowne, ale przez to kim są, a nie jak wyglądają.
Nie chcę Cię przekonać, żebyś polubiła ten serial, chcę tylko, żebyś przestała o nim pisać jak o głupim, durnym serialu dla półgłówków :)
Pozdrawiam.
kulturalny człowiek powiedziałby,że serial mu się niepodobał i tyle,nieprzypadł do gustu a nie wrzucał na ludzi i krzyczał na prawo i lewo,że to chłam.
To twoja opinia i miej ją sobie ale następnym razem troche więcej szacunku do innych.
"Cyanide dokładnie tak! A wielbicielom tego badziewia polecam lepsze kino! A to że tyle ludzi to ogląda tylko świadczy o nich hehe to jest nawet gorsze od argentyńskich seriali, które swego czasu zaśmiecały tv"
Nikt Cie tu o rade nie prosił, więc zmykaj. Mój interes co oglądam, a tacy spece od dobrego kina jak ty przyprawiaja mnie o mdłosci.
"nierozumiem tych, którzy oglądają takie badziewie i jeszcze się do tego publicznie przyznają że to lubią"
odpowiedz jest prosta - dla relaxu :)
dla odpoczynku po Bergmanie, Lynchu, Kubricku, von Trierze i Fellinim. wlasnie pochlonelam kolejne 2 bezmozgie odcinki na TVN-ie ;)))))
horovitz- No taką odpowiedź to ja rozumiem. Jeśli ktoś ogląda ten serial, zdając sobie sprawę z jego kompletnej durnoty, ale jest to dla niego dobra odskocznia to czemu nie? Sama mam takie relaksacyjne bzdury, które lubie obejrzeć czasem w telewizji. Ale nie rozumiem zachwytów nad tym, jakie to genialne, wspaniałe i życiowe. Nie rozumiem kobiet, które utożsamiają się z bohaterkami, a cały serial traktują jak biblię. O co chodzi pytam? Dlaczego?
Serial nazywa sie "Sex and the city". "SEX AND THE CITY". No coz, nawet jesli podobno nie powinno sie sugerowac tytulem, to ten powinien dac do myslenia nad trescia. To ma byc z zalozenia komedia. O kobietach odnoszacych sukcesy, o relacjach miedzyludzkich w takim miescie jak Nowy Jork, o zwiazkach, o milosci, o seksie, o przyjazni. Nie wypowiadam sie na temat ilosci partnerow bohaterek, bo to ma byc jak juz napisalam komedia, komedia dla doroslych puszczana po 22, a nie wzorzec postepowania.
Najwiekszym atutem serialu jest oczywiscie atakowana tutaj Sarah Jessica Parker, fantastycznie ubrana przez Patricie Field. To ona przyczynila sie do popularnosci serialu. Pokazala Amerykankom (i nie tylko) ze nie trzeba byc idealna pieknoscia, zeby wygladac i czuc sie dobrze w swojej skorze.
zgadza sie. szmira jakich mało. podobał mi się tylko odninek , w którym ta jedna spotykała sie z takim młodym i razem przyjarali. ten odcinek był śmieszny, reszta nie bardzo
sori, ale to ja decyduje jakiemu filmowi ile punktów daje. To moja sprawa i nie inwigilujcie tak. Trochę dystasnsu moi drodzy :)
ej masz jakies problemy ze sobą jeśli nie lubisz komedii serialowych ok jesli wolisz filmy akcji ok ale nie pisz ze filom jest beznadziejny jesli wogole nie lubisz komedii bo to troche bez sensu ja nie pisze o filmach akcji ktorych nie lubie ze sa zerem bo nie jestem obiektywna ... jesli twoim sposobemna życie jest krytykowanie rzeczy ktorych nie znasz powodzenia