PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685069}

Sense8

7,9 36 730
ocen
7,9 10 1 36730
6,8 4
oceny krytyków
Sense8
powrót do forum serialu Sense8

Twoja ulubiona postać

ocenił(a) serial na 10

Z niecierpliwością czekam na pierwszy odcinek. Może nawet nie byłabym zainteresowana samym serialem, gdyby nie to, że w postać Nomi wcieli Jamie Clayton. Fajnie widzieć w serialu jakąś postać, z którą mogę się utożsamić. Ciekawi mnie w jaki sposób zostanie przedstawione jej życie. Zapowiedź wydaje się bardzo interesująca. :)

IzaIzulka

Są już wszystkie.... :/ tyle wątków jest w tym serialu że ciężko nadążyć. Nie wiadomo na której historii się skupić.
Największą gwiazdą w tym serialu jest Naveen Andrews (zagubieni)

ocenił(a) serial na 9
sewerynsenior

A kto Ci karze oglądać szybko? Dla mnie ta mnogość wątków jest najlepsza w tym serialu. Za to go tak lubię, za tą pełną różnorodnych treści fabułę.

Sick_Fantasy

Widzę,że na forum ludzie tak narzekają na tę mnogość wątków, a mi ona zupełnie nie przeszkadza. Historia leci baaardzo powoli i nie ma nic trudnego w nadążeniu za wszystkim. Normalna ilość wątków, nie ma nad czym sobie łamać głowy. No, chyba, że ktoś ogląda np. z telefonem w łapie, co chwila sprawdzając statusiki na fejsbuczku czy tłiterku, takie osoby już widziałam... :P

ocenił(a) serial na 9
elfka77

zgadzam się zupełnie

IzaIzulka

Najlepsza jest doona bae. Najlepiej sobie poradziła:)

ocenił(a) serial na 8
IzaIzulka

Dla mnie wymiata Wolfgang. W drugim sezonie widziałbym go w Indiach z Kali ;]

ocenił(a) serial na 9
jak_ub

O TAK

IzaIzulka

Na pewno zabawni są geje. Często uśmiecham się podczas scen z nimi. Dla mnie number one.
Na Gorskiego lubię patrzeć i jego wątek z chyba-siostrą ma szanse na rozwinięcie.
Wątek Bae też mnie absorbuje, ponieważ wyłania się z tego smutek i siła. Azjaci jak zawsze pokazują najwięcej emocji, nie ukazując ich wcale.
Niemcy na pro, Wolf ma po prostu taką gębę, że lubię go w każdej roli, tu też budzi moją sympatię.
Lubię też Mudżyna (wiem, wiem) za jego przegigantyczny optymizm i wiarę w lepsze jutro.
Pozostali nie zyskali takiego zainteresowania.

ocenił(a) serial na 10
Jeffrey_Goines

dla mnie numer 1 to Lito <3 za całokształt (wymownie rusza brwiami)
2. Wolfie za te jego odpały niczym psychokiller
3. Kajusz Celcjusz - za optymizm, był tak słodki że po 3 odcinku robiłam sobie zastrzyki z insuliny

ocenił(a) serial na 8
IzaIzulka

Jestem po 4 odcinkach i jak dotąd nie mam ulubionych postaci. Zaprzyjaźniam się jednak z panem policjantem i blondyną narkomanką. Wątek gejów absolutna porażka, nie dlatego, że geje rzecz jasna. Po prostu głupie mają dialogi, a ich relacja ukazana jest w dziwny sposób, mieli być chyba śmieszni, a wyszła żenada lekka. Moim zdaniem to też najgorzej grający aktorzy z całej obsady, a zaraz po nich są Hindus i Hinduska.

mike__25

Jak dla mnie to tej promocji homoseksualizmu nieco zbyt wiele. No ale to teraz politycznie poprawne.

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Wciąż nieporównywalnie mniej niż promocji heteroseksualizmu.

mike__25

Nie zgodzę się. Po pierwsze hetero nie trzeba promować, bo jest naturalny, w przeciwieństwie do sztucznych penisów i geyowskiego używania sobie wiadomo czego do wiadomo czego. Po drugie, gdyby wziąć statystykę, to nawet gdyby wziąć te mityczne 10% populacji, to zobacz ile bohaterów filmu to hetero a ilu homo - homo są 4 osoby. De facto homo to kilka procent, wedle różnych obliczeń 1-3%. Starczyłoby na 1 scenę w 12 odcinkach.
Po trzecie trochę nachalna jest ta propaganda - obrzydliwej matki współpracującej z lekarzem, która oczywiście mówi o miłości ale faktycznie chce wszystkiego co najgorsze dla córki, publicznie nie godzi się ze zmianą płci etc.

ocenił(a) serial na 10
Uh_Huh

Tylko, że tak to wygląda. Często rodzice odwracają się od transseksualnych dzieci, bywa też tak jak w tym przypadku. Córka mająca zespół dezaprobaty płci nie akceptuje tego jak zwraca się do niej matka, ponieważ ją to rani i nie walczyła o to by ktoś jej przypominał o swojej przeszłości w ten sposób. Osobom transseksualnym bardzo spada poczucie wartości, jeśli ktoś uważa ich za osobników płci, z którą nie potrafią się utożsamić. Matka natomiast nie ma złych intencji, ale nie rozumie swojej córki. Córka odbiera to za złośliwość. Jeżeli ktoś nie jest na to odporny jak jest odbierany w rzeczywistości, każdy zwrot "Pan" dla ts m/k może wprowadzić w bardzo zły stan emocjonalny i stąd dążenie do korekcji płci. Jeżeli kobieta ts jest w trakcie lub po procesie przemiany i ktoś nadal uważa ją za "pana" to wtedy bardzo boli. Ale czy to jest nachalna propaganda? Bardziej przedstawienie rzeczywistości. Ja przypomnę, że jeszcze nie tak dawno osoby transseksualne były przedstawiane jako obrzydliwi przestępcy, którym nie należ y się żaden szacunek (Ace Ventura), dewianci seksualni, faceci wymachujący wibratorami, obrzydliwe prostytutki itd. Tymczasem zazwyczaj osoby ts są zagubione, mają niskie poczucie własnej wartości, a dla wielu z nich temat życia seksualnego nie istnieje. Wbrew temu co się mówi o osobach ts, że to taki kaprys... nikt nie koryguje płci dla przyjemności, bo w wielu przypadkach to wybór - tranzycja albo śmierć, gdy załamanie nerwowe i depresja sięgają do tego stopnia. Ja się cieszę, że Nomi jest przedstawiana w ten sposób niż przedstawiana przez kogoś kto nie ma pojęcia czym jest zespół dezaprobaty płci.

IzaIzulka

Oczywiście, że tak bywa. Zwróć uwagę na stosunek ilościowy filmów, które prezentują takie postawy rodziców czy heteryków generalnie do LGBTQ i takich jak ten, gdzie rodzice nie akceptują dziecka i to jeszcze w taki sposób, jak tu jest pokazane, że dążą do jego szkody. Chodzi o wytwarzanie wyobrażenia dominującego prześladowania.

ocenił(a) serial na 10
Uh_Huh

Nie wiem, nie oglądam raczej filmów o LGB, bo mnie nie interesują, więc nie wypowiem na ten temat. O braku akceptacji rodziców do dziecka ze względu na dezaprobatę płci było kilka. Nie jest to łatwy temat, rozmowy z rodzicami bywają bardzo ciężkie i nie każda TS dostanie to wsparcie od rodziców, a przynajmniej na początku a problem istnieje i takie filmy mają uświadamiać rodzicom, że ich dziecko nie jest w tym same. Często rodzicom się wydaje, że to jakieś spatrzenie i najchętniej by oddali dziecko żeby ktoś im grzebał w mózgu, ale tak się nie da tego problemu rozwiązać, więc ingeruje się w ciało co mam poprawić komfort życia takich osób. Pamiętam pierwsze rozmowy z mamą na ten temat, jej łzy, moje łzy i nie potrafiła się pogodzić... albo przychodziła do pokoju i się pytała "czy znowu gadam z tymi zbokami...". Na szczęście to jej przeszło.

IzaIzulka

Sprawa trudna i złożona. Z pewnością nie każdy rodzic podoła wyzwaniu, ale to akurat nie dotyczy tylko problematyki tożsamości płciowej. Ludzi mają różne możliwości i różny poziom rozumienia spraw, emocjonalności, umiejętności odnalezienia się w takiej sytuacji. Nie chodziło mi wyłącznie o filmy o tematyce LGBTQ lecz o różnego typu obrazy, gdzie przy okazji w pewien stereotypowy sposób porusza się te kwestie. Dziękuję za Twoje wypowiedzi.

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Nie zgadzam się, że homo jest tylko 1-3%. Nawet same statystyki mówią o liczbie 2-5% i to samych gejów, a gdzie reszta LGBT? Nie wspominając o tym, że te same ośrodki badań, które robią te statystyki przyznają otwarcie, że są obarczone wysokim błędem NIEDOSZACOWANIA. Oznacza to, że wg. tych samych ośrodków badawczych osób LGBT jest więcej. Ile więcej? To już zagadka tego nie wiesz ani ty ani ja, ani nikt. Wg. mnie jednak realna liczba osób LGBT mieści się w przedziale 10-20%. Te szacunkowe statystyki 2-5% to po prostu LGBT ujawnieni, nie ukrywający swojej orientacji. Reszta siedzi w szafie, albo jak np. ogromna częśc jak nie większośc biseksualistów wręcz udaje osoby 100% hetero, bo im niezwykle łatwo się dopasować do homofobicznego społeczeństwa. Wystarczy żona, partnerka płci przeciwnej i już można udawać 100% przykładnego heteryka. Mamy więc orientacyjne i niedoszacowane statystyki i mamy rzeczywistość, z którą je konfrontujemy. Wolisz udawać, że LGBT jest 1% twoja sprawa, ale tutaj tego typu manipulacje nie przejdą.

Co do reszty homo też jest naturalne i też nie trzeba promować. Wg. medycyny homo to prawidłowa normalna orientacja seksualna. To medycyna ustala czym jest homoseksualnośc, a nie Uh_Huh. Tobie się tylko może ideologicznie wydawać, że masz rację, ale na tym koniec. Prawdopodobieństwo, że to ty masz rację, a medycyna się myli, jest mniejsze niż 0.
Co do "wsadzania" prosze nie kpić z faktów. Heteroseksualistów wsadzających w kobiece dziurki analne jest wielokrotnie więcej niż gejów. Wystarczy sobie popatrzeć co występuje w 99% heteryckiego porno, aby wiedzieć, że hetero robią dokładnie to samo co geje + wiele więcej "nienaturalnych" technik. Czynienie z anala techniki "gejowskiej" jest zaklinaniem rzeczywistości ignorancją faktów. Anal nie zna orientacji i jest od niej niezależny. Są przecież geje, którzy nie lubią tej techniki i gejami są nadal, bo to nie anal przesądza o orientacji, tylko tożsamośc psychoseksualna niezależnie od tego co kto lubi robić w łóżku.
Producenci seriali są ludźmi wolnymi, tworzącymi seriale na potrzeby prywatnych komercyjnych stacji i mogą robić takie seriale jakie im się żywnie podoba. Nawet takie, w których wszyscy bohaterowie są postaciami homoseksualnymi. Nic ci do tego. W przypadku produkcji takich jak Sense8 producenci kierują się jedynie wyznacznikiem implementacji postaci o różnych orientacjach, nie muszą literalnie trzymać się dokładnych proporcji populacji LGBT i hetero w społeczeństwie. Jeśli to ci nie odpowiada, jeśli dla ciebie sceny homo są niesmaczne, obrzydliwe, niestosowne to jest dla ciebie jedno rozwiązanie tego problemu - NIE OGLADAĆ i oglądać sobie inne produkcje, w których postacie homo stanowią tylko jeden wątek w całym serialu, bądź w ogóle ich tam nie ma. Najwyraźniej nie jesteś grupą docelową widzów Sense8.

mike__25

http://www.homoseksualizm.edu.pl/index.php/terapia/faq/340-mit-4-geje-to-10-popu lacji

ocenił(a) serial na 10
Uh_Huh

to jest strona jakiejs polokatolickiej fundacji

mike__25

Wiesz co, ja takich rzeczy nie oglądam - nie mam doświadczenia w porno jak Ty i wolę aby tak zostało. Z tego, że takie czynności wykonują nie tylko homo, nie czyni ich naturalnymi. Generalnie kwestie intymne nie powinny wychodzić poza dwie osoby uczestniczące, to nie są rzeczy do oglądania przez innych. To może być dla Ciebie niezrozumiałe, ale to jest kwestia czystości, pewnej wrażliwości. Zabawny jest ten rozrzut 10-20%, z takim błędem :). Z metodologii to nie zdałeś. Ale pewnie pojęcia nie masz o czym mowa, skoro Uh-Huh nie ustala jak się rzeczy mają ale Mike25 już tak. kłopot w tym, że to Ty kolego pojęcia nie masz o wynikach badań i powielasz stereotypy. I znów, nie medycyna a psychologia, a co do zmiany oceny homoseksualizmu z zaburzenia na orientację warto poczytać sobie literaturę, np. tekst przetłumaczony przez feministkę Hołówkę, Jak wymyślono homoseksualistę, z W Drodze, tam jest szczegółowy opis faktów całego procesu, z naciskami politycznymi, medialnymi. Kwiatek na koniec: "Najwyraźniej nie jesteś grupą docelową widzów Sense8." No pewnie, bowiem jestem indywiduum, a grupa to zbiór. Logika Kolego logika i wiedza, pomaga w rozumieniu i unikaniu błędów. No i w unikaniu bycia manipulowanym przez kreatorów myślenia tłumu.

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Hmmm to albo ściemniasz z tym porno, albo mamy proszę państwa 1% rodzyneczka, który porno nie oglądał i nie ogląda :D Wracając na Ziemię fakty są takie, że 99% facetów do pornoli sięga. Gdyby heteryków nie kręcił anal to by go nie było nie tylko w przytłaczającej większości produkcji, ale nie byłoby go wcale. A tu prosze jednak pomimo "naturalnej" dziureczki heterycy bardzo sięgają po "nienaturalną" na złość Uh_Huh ;) No masz ci los jednak gejowski anal nie jest taki gejowski jak się Uh_Huh wydawało.
Masz rację sprawy intymne nie powinny być wywlekany w debatach publicznych, dlatego dziwi mnie twoja sprzeczność i niekonsekwencja w stosowaniu wobec mnie argumentów analnych. Do tego ta paradna aluzja o czystości, a właściwie popis niedbana o pewną część ciała. Naprawdę nie musisz nas tym zalewać. Kwestia tego co robisz w łóżku i jak dbasz o higienę ciała powinna zostać w twojej głowie. Nie dziel się tym z publicznością. Zwłaszcza w internecie osoby, które z tobą nie obcują nie powinny tego wiedzieć.
Zarzuty w sprawie metodologii proszę kierować nie do mnie, tylko do ośrodków badawczych publikujących dane statystyczne. Tych samych, które podkreślają istotę niedoszacowania.
Medycyny nie ustala ani mike_25, ani Uh_Huh, więc zarzut jest paradny. Tak to jednak jest jak ktoś się wzoruje na zmanipulowanych stronkach ideologicznych w stylu homoedu (właściciel prywatna osoba ukrywająca swoje nazwisko) i ma czelność je przedstawiać jako źródło naukowe.
Mogę powtórzyć nie należysz do grupy docelowej Sense8. Serial nie dla ciebie. Deal with it i poszukaj sobie czegoś twoim zdaniem lepszego. Z korzyścią dla wszystkich. Ja poprzestanę na oglądaniu Sense8, ponieważ produkcja jest znakomita, bynajmniej nie ze względu na wątki homo. Te są tylko miłym dodatkiem dla mojego oka, zwłaszcza parka latynosów.

mike__25

Różne są gusta i guściki, nie wszyscy ludzie są tacy sami. Różny jest też styl prezentowania treści. Zauważ jak ja o tym napisałem, a jakimi grubymi terminami Ty posługujesz się w przestrzeni publicznej. Pewnie nawet nie załapiesz o co mi biega. Bez obrazy, po prostu niektórzy nie napisaliby takich rzeczy publicznie jakie Ty piszesz - nigdy. Wiesz, jak mawiał Herbert, kwestia smaku. Nie wiem po co piszesz o mnie - przecież rozmowa miała dotyczyć serialu i kwestii czy nie za dużo tam promocji homoseksualizmu. A Ty próbujesz, co zabawne, zgadywać czy film mi się podoba, czy należę do jego grupy docelowej - kogo to obchodzi? Mnie na pewno nie, film mi się umiarkowanie podoba. Co to ma do kwestii, którą omawiamy. Nic. Widziałeś wyniki badań, widziałeś literaturę cytowaną? Wiesz co to jest dogmatyzm i brak krytycyzmu? Gdy spotykasz argumentację z odwołaniem do literatury, to zamiast odnieść się do rozumowania i cytatów używasz argumentów ad personam odnośnie właściciela strony. To zróbmy inaczej - ja mam z racji bycia naukowcem dostęp do znacznej części baz naukowych. Daj mi linki do kilku artykułów naukowych z obszaru seksuologii, moga być po angielsku, francusku, niemiecku podpierających Twoje rewelacje - sprawdzimy od razu. Czekam :)

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

jakie dane naukowe? Piszesz o tym ciołku z homoedu dawno obnażonym i skompromitowanym przez media i naukowców? Daj sobie spokój. Gdyby on sam wierzył w te jego kalumnie to by się podpisywał imieniem i nazwiskiem. Wszyscy wiedzą, że on pisze co mu ślina na język przyniesie, a następnie robi kopiuj-wklej znalezionych na google pozycji z literatury medycznej. Wzoruje się również na wiedzy dawno zdezaktualizowanej, w sposób wybiórczy traktuje fakty oraz za autorytety naukowe stawia takich ananasków jak pan Cameron - wyrzucony z absolutnie wszystkich gremiów naukowych na świecie do jakich kiedykolwiek należał. Albo inny kwiatek, gdzie podaje, że Regnerus badał rodziny homo, mimo, że sam autor badania, czyli wspomniany Regnerus wyraźnie ogłaszał, że nie badał żadnych rodzin homo. Kłamstwo na kłamstwie kłamstwem pogania. Nie bądź bardziej groteskowy niż ustawa przewiduje, bo nikt się tutaj nie nabierze na te tanie chwyty. Jakbyś chciał rozmawiać o badaniach cytowałbyś naukowe źrodła, a nie ideologiczne stronki amatorów-homofobów. Wreszcie dałbyś stanowiska dowolnych organizacji zdrowia na świecie, podmiotów naukowych zajmujących się psychologią, psychiatrią, seksuologię. Nic takiego jednak nie zapodasz, ponieważ niestety dla ciebie żadna medyczna instytucja nie podziela twoich ideologicznych urojeń nt. homoseksualnej orientacji. Jest mi z tego powodu bardzo nieprzykro.
Z kolei gdybyś nie chciał dyskutować o analu to byś nie tworzył analnych argumentów, a to robiłeś ty, nie ja. Ja tylko ustosunkowywałem się do twoich analnych bredni nt. temat. Gdybyś chciał tylko dyskutować o serialu to byś nie używał homofobicznych argumentów. Skończ pan ściemniać.

mike__25

To gdzie te artykuły podpierające Twoje fantazje o 20%? Dasz linki albo chociaż adresy bibliograficzne czy dalej będziesz produkował to swobodne bredzenie vel bullshit, z którego nic nie wynika. No dobra, wiem, że żyjesz w świecie chciejstwa czyli myślenia życzeniowego. Śpij dalej.

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Tam gdzie twoje, czyli nigdzie. ja mam poparcie w ośrodkach badań, które publikują NIEDOSZACOWANE liczby. Z kolei ty nie dość, że wybierasz sobie z tego najbardziej pasujące ci dane (a więc najbardziej zaniżone) to jeszcze ignorujesz fakt ich niedoszacowania, a więc ignorujesz fakt, że realnie osób LGBT jest WIĘCEJ niż podają ORIENTACYJNE i wielce OSTROŻNE statystyki. Ile więcej? Tego nikt nie wie, ani ja ani ty ani ośrodki badań, ponieważ trudno objąć statystykami ogromną masę LGBT, która się ukrywa, żyje w szafie, bądź wprost ściemnia, że jest hetero jak czyni to masa biseksów. Dlatego podałem widełki 10-20% moim zdaniem realna liczba LGBT wszystkich ujawnionych jak i nieujawnionych mieści się gdzieś w tym przedziale. To nie ja tu śnię, to ty sobie roisz swoją wesołą wizję mikroskopijnej populacji LGBT w społeczeństwie, ponieważ chciałbyś, aby LGBT najlepiej było 0,0001%, a jeszcze lepiej wcale i urajasz sobie, że homo w szafie to nie są LGBT. Twoje niedoczekanie.

mike__25

Przebiję Cię, zdaniem mojego sąsiada jest ich 35% i tak, większość czasu siedzą w szafie. Śnij dalej. Jesteś niezwykle przekonujący ;-) Tylko... dla kogo?

mike__25

"ja mam poparcie w ośrodkach badań, które publikują NIEDOSZACOWANE liczby." jednak nie, dopiero to zdanie uczyniło mój dzień wesołym. Proponuję abyś rządził wraz z Twoim Prezydentem Dudą, skoro masz poparcie. Może chodziło o parcie? Te słowa takie trudne, a tematy takie naukowe i 'gorące' - nie dziw, że się Ci miesza. Podparcie, poparcie, parcie. Na drugi raz dla odmiany użyj terminu "evidence". Tylko jak go na polski przełożysz. Nie czytaj: "położysz".

Mówię Ci, więcej ruchu na świeżym powietrzu. A potem nauka. Było naprawdę interesująco, takiego kłącza homoideii się nie spodziewałem i było to dla mnie pouczające.

Uh_Huh

wiesz wystarczy troszkę poszukać i artykuły pokażą że lgbt na pewno nie stanowi 1% jak powiedziałeś na początku.
https://en.wikipedia.org/wiki/LGBT_demographics_of_the_United_States
tu są procenty domów zamieszkałych przez DOROSŁYCH tej samej płci mieszkających razem
http://siecus.org/index.cfm?fuseaction=page.viewpage&pageid=605&grandparentID=47 7&parentID=591#howmany
dane dot. ilości osób homo/hetero/bi/pan/a w ameryce.
Ogólnie dane podają ok. 4% ale jak mike powiedział dużo jest w szafie dużo sie nie przyzna dużo sie ukrywa a wszystko też zależy jakie osoby były pytane itd itd. Plus dochodzi do tego fakt dyskryminacji i homofobii w stosunku do osób homo a także fakt że w wielu miejscach małżeństwa homo są nielegalne.
plus jeśli chcielibyśmy wszystkie fimy robić tak, by światowa większość obijała się na filmowej większośći i wsyzstko miałoby odbijać się w procentach... dominowaliby nie biali, a azjaci a 50% głównych ról zajmowałyby kobiety, a nie - większość mężczyźni.

ayramia128

Tytułem ścisłości zwracam uwagę na dwie nieścisłości w Twoim odczytaniu mojej wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem "że lgbt na pewno nie stanowi 1%". Wypowiedziałem się o osobach homoseksualnych a nie LGBT(Q?) i dokałdnie tak: "De facto homo to kilka procent, wedle różnych obliczeń 1-3%." Natomiast wypowiedzi w rodzaju "dużo jest w szafie dużo sie nie przyzna dużo sie ukrywa " nie pełnią funkcji poznawczych, bowiem wedle nich samych nie wiadomo ile, a jednak wiadomo, że: dużo :)

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Proszę nie przekręcać. Więcej niż podają statystyki jest wg. samych ośrodków badawczych je przeprowadzających. One same przyznają, że statystyki są niedoszacowane. Wiemy więc na pewno, że jest więcej, a ile więcej to już zagadka. Możemy się spierać ilu siedzi w szafie, ilu udaje heteryków, ilu się nie przyznaje, jak wielki jest błąd obarczenia czynnikiem homofobii i dyskryminacji. Proszę jednak nie opowiadać kategorycznych twierdzeń, że jest to "1-3%" bo to bajka. Nie pisałem tylko o osobach homoseksualnych, pisałem, że moje widełki prawdopodobieństwa 10-20% dotyczą wszystkich osób nieheteroseksualnych, a więc całego LGBT. Nie tylko geje i lesbijki stanowią nasze środowisko.

mike__25

"Nasze"? Teraz wiadomo skąd się brała ta napastliwość w Twoich komentarzach.

mike__25

Co do Regnerusa, to jego badania dotyczyło właśnie dzieci wychowywanych przez homoseksualistów. Większą ignorancją nie mogłeś się wykazać. "Abstract
The New Family Structures Study (NFSS) is a social-science data-collection project that fielded a survey to a large, random sample of American young adults (ages 18–39) who were raised in different types of family arrangements. In this debut article of the NFSS, I compare how the young-adult children of a parent who has had a same-sex romantic relationship fare on 40 different social, emotional, and relational outcome variables when compared with six other family-of-origin types. The results reveal numerous, consistent differences, especially between the children of women who have had a lesbian relationship and those with still-married (heterosexual) biological parents. The results are typically robust in multivariate contexts as well, suggesting far greater diversity in lesbian-parent household experiences than convenience-sample studies of lesbian families have revealed. The NFSS proves to be an illuminating, versatile dataset that can assist family scholars in understanding the long reach of family structure and transitions." http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0049089X12000610

mike__25

"Jest mi z tego powodu bardzo nieprzykro." Made my day. Dobra Kolego szkoda mi czasu na Ciebie, już tak się wyświetliłeś we wszystkich tych kilku postach, że mam Cię na tacy podanego i nic ciekawego nie dostrzegam. Zatem: bez odbioru, 'znafco' homo porno hetero i instytucji medycyny przechodzącej w psychologię. ;-)

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Niestety złotko, ale propaganda nie przejdzie. Regnerus autor badania wie od ciebie lepiej czego ono dotyczyło. Wie także lepiej od homofoba z homoedu. Szach-mat:

Oświadczenie prof. Marka Regnerusa

"Śledzenie sposobów wykorzystania mojego artykułu z "Social Science Research" na temat rodzicielskich związków tej samej płci i wyników dzieci jest wyzwaniem. Są one na rozmaite sposoby interpretowane przez grupy reprezentujące różne opcje polityczne. W Polsce moje badanie jest cytowane na banerach i ogłoszeniach, które bezpośrednio obwiniają homoseksualnych mężczyzn i kobiety o seksualne wykorzystanie dzieci. Moje badania nie dają podstaw do takich twierdzeń. W ich trakcie nie pytaliśmy respondentów o to, kto był sprawcą molestowania - opis badania mówi o tym jasno.
Wynika z nich tyle, że badane osoby dorosłe, których jedno z rodziców miało związek z osobą tej samej płci, wykazywały znacząco większą podatność na emocjonalne zranienie niż dzieci ze stabilnych rodzin, gdzie była matka i ojciec. Jednakże stwierdzenie, co jest tego przyczyną nie jest, na podstawie naszych badań, możliwe.
Podobnie jak wielu innych, jestem zdania, że dzieci zasługują na matki i ojców, gotowych poświęcić się dla nich, przedłożyć interes dzieci ponad własny. Badania to jasno pokazują. A historycznie najpełniej ten ideał realizuje się w małżeństwie. Różniąc się w opinii na temat modelu małżeństwa i rodziny, ludzie dobrej woli powinni zgodzić się, że należy dyskutować uczciwie, a nie fałszywie interpretując i wyolbrzymiając wnioski z ważnego badania."

mike__25

Co z tego, że cytujesz jego oświadczenia, gdy nie potrafisz ich zrozumieć? Nie odróżniasz materialnego przedmiotu badania od formalnego, przedmiotu od metodologii. Wreszcie, zamiast cytować niezrozumiałe dla Ciebie oświadczenie Regnerusa przeczytaj jego artykuł, wówczas pojmiesz, że cytowany fragment potwierdza, że R. przyznaje, że na podstawie jego badań nie da się uzasadnić, że wyższy procent zranień emocjonalnych wśród dzieci ze związków homoseksualnych ma przyczynę w tej właśnie okoliczności, że były to osoby wychowywane przez pary homo. Z tego nie wynika, że badania to wykluczają - nie wykluczają tego, tylko ze względu na błędnie skonstruowaną metodologię (o czym fragment zacytowany nie mówi) nie potwierdzają. Natomiast wynika z tego co zacytowałeś, że w grupie badanej znajdowały się dzieci wychowywane przez homoseksualistów co wprost jest sprzeczne z Twoim "mimo, że sam autor badania, czyli wspomniany Regnerus wyraźnie ogłaszał, że nie badał żadnych rodzin homo" Żeby zamknąć Ci usta masz wyjątki z tekstu angielskiego , tu i w kolejnym poście. przestań myśleć autorytetami w rodzaju Regnerus powiedział co napisał, zobacz co Regnerus NAPISAŁ

Highlights
► The New Family Structures Study collected data from nearly 3000 adults. ► I compare young adults who grew up with a lesbian mother or gay father. ► Differences exist between children of parents who have had same-sex relationships and those with married parents. ► This probability study suggests considerable diversity among same-sex parents.

mike__25

"Keywords
Same-sex parenting; Family structure; Young adulthood; Sampling concerns

1. Introduction
The well-being of children has long been in the center of public policy debates about marriage and family matters in the United States. That trend continues as state legislatures, voters, and the judiciary considers the legal boundaries of marriage. Social science data remains one of the few sources of information useful in legal debates surrounding marriage and adoption rights, and has been valued both by same-sex marriage supporters and opponents. Underneath the politics about marriage and child development are concerns about family structures’ possible effects on children: the number of parents present and active in children’s lives, their genetic relationship to the children, parents’ marital status, their gender distinctions or similarities, and the number of transitions in household composition. In this introduction to the New Family Structures Study (NFSS), I compare how young adults from a variety of different family backgrounds fare on 40 different social, emotional, and relational outcomes. In particular, I focus on how respondents who said their mother had a same-sex relationship with another woman—or their father did so with another man—compare with still-intact, two-parent heterosexual married families using nationally-representative data collected from a large probability sample of American young adults."

mike__25

"1.1. Sampling concerns in previous surveys
Concern has arisen, however, about the methodological quality of many studies focusing on same-sex parents. In particular, most are based on non-random, non-representative data often employing small samples that do not allow for generalization to the larger population of gay and lesbian families (Nock, 2001, Perrin and Committee on Psychosocial Aspects of Child and Family Health, 2002 and Redding, 2008). For instance, many published studies on the children of same-sex parents collect data from “snowball” or convenience samples (e.g., Bos et al., 2007, Brewaeys et al., 1997, Fulcher et al., 2008, Sirota, 2009 and Vanfraussen et al., 2003). One notable example of this is the National Longitudinal Lesbian Family Study, analyses of which were prominently featured in the media in 2011 (e.g., Huffington Post, 2011). The NLLFS employs a convenience sample, recruited entirely by self-selection from announcements posted “at lesbian events, in women’s bookstores, and in lesbian newspapers” in Boston, Washington, and San Francisco. While I do not wish to downplay the significance of such a longitudinal study—it is itself quite a feat—this sampling approach is a problem when the goal (or in this case, the practical result and conventional use of its findings) is to generalize to a population."

"1.2. Are there notable differences?
The “no differences” paradigm suggests that children from same-sex families display no notable disadvantages when compared to children from other family forms. This suggestion has increasingly come to include even comparisons with intact biological, two-parent families, the form most associated with stability and developmental benefits for children (McLanahan and Sandefur, 1994 and Moore et al., 2002)."

mike__25

"5. Conclusion
As scholars of same-sex parenting aptly note, same-sex couples have and will continue to raise children. American courts are finding arguments against gay marriage decreasingly persuasive (Rosenfeld, 2007). This study is intended to neither undermine nor affirm any legal rights concerning such. The tenor of the last 10 years of academic discourse about gay and lesbian parents suggests that there is little to nothing about them that might be negatively associated with child development, and a variety of things that might be uniquely positive. The results of analyzing a rare large probability sample reported herein, however, document numerous, consistent differences among young adults who reported maternal lesbian behavior (and to a lesser extent, paternal gay behavior) prior to age 18. While previous studies suggest that children in planned GLB families seem to fare comparatively well, their actual representativeness among all GLB families in the US may be more modest than research based on convenience samples has presumed."


A tu masz fragmencik bibliografii. Dalej będziesz bredził, że praca Regnerusa nie dotyczyła wpływu rodziców homoseksualnych na wychowywane przez nich dzieci? Dotyczyła, tylko była metodologicznie niepoprawnie skonstruowana w aspekcie wyboru osób badanych, właśnie przez to, że preferowano te środowiska homoseksualne, w których był wyższy poziom urazów psychicznych.

Kimberly F. Balsam, Theodore P. Beauchaine, Esther D. Rothblum, Sondra E. Solomon
Three-year follow-up of same-sex couples who had civil unions in Vermont, same-sex couples not in civil unions, and heterosexual married couples
Developmental Psychology, 44 (2008), pp. 102–116

View Record in Scopus | Full Text via CrossRef | Citing articles (54)
Baumle et al., 2009
Amanda K. Baumle, D’Lane R. Compton, Dudley L. Poston Jr.
Same-Sex Partners: The Demography of Sexual Orientation
SUNY Press, Albany, NY (2009)

Berg, 1988
Berg, Sven, 1988. Snowball sampling. In: Kotz, Samuel, Johnson, Norman L. (Eds.), Encyclopedia of Statistical Sciences, vol. 8. Wiley-Interscience, New York.
Biblarz and Raftery, 1999
Timothy J. Biblarz, Adrian E. Raftery
Family structure, educational attainment, and socioeconomic success: rethinking the ‘pathology of matriarchy’
American Journal of Sociology, 105 (1999), pp. 321–365

View Record in Scopus | Full Text via CrossRef | Citing articles (140)
Biblarz and Stacey, 2010
Timothy J. Biblarz, Judith Stacey
How does the gender of parents matter?
Journal of Marriage and Family, 72 (1) (2010), pp. 3–22

View Record in Scopus | Full Text via CrossRef | Citing articles (95)
Bos and Sandfort, 2010
Henny M.W. Bos, Theo G.M. Sandfort
Children’s gender identity in lesbian and heterosexual two-parent families
Sex Roles, 62 (2010), pp. 114–126

View Record in Scopus | Full Text via CrossRef | Citing articles (21)

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Kłamiesz i to ty nie umiesz czytać, ponieważ Regnerus nigdzie nie stwierdził, że badał rodziny homo. Wręcz przeciwnie jedynie stwierdził, że badał osoby, które kiedyś w przeszłości miały kontakty homoseksualne. Z kolei ty chcesz taką osobę samotnie wychowującą dzizecko, bądź wychowującą dziecko z partnerem płci przeciwnej okreslać rodziną homo i badaniami homo. Paradne kalumnie i manipulacje.

Zapewne to też będzie ci ciężko pojąć:
"Only the respondents who said their biological parents did not remain married throughout their childhoods were asked if their mothers or fathers had ever had a same-sex romantic relationship. If the respondent claimed his or her mother had a same-sex relationship, that mother was termed a “lesbian mother”; if the respondent said his or her father had a same-sex relationship, that father was termed a “gay father.”"

"In the end, Regnerus came up with 163 “lesbian mothers” and 73 “gay fathers.” However, he found only two cases in which the mom and her partner were together for 18 years. He only found six cases wherein the mom and her partner were together for 10 or more years, 18 cases where the mom and mom and her partner were together for five years. In the majority of the entire sample of “lesbian mothers,” respondents reported living with their mother and their mother’s partner for less than a year or never living with the mother’s partner. Within the “gay fathers” sample, respondents rarely reported living with their father for very long and never living with their father and father’s parent for more than three years. "

http://www.regnerusfallout.org/the-story
http://www.washingtonpost.com/news/volokh-conspiracy/wp/2015/05/10/new-criticism -of-regnerus-study-on-parenting-study/

mike__25

Z tym porno to uważaj, bo szkodliwe nie tylko na wrażliwość i serce ale i na mózg:

http://nauka.newsweek.pl/porno-ma-wplyw-na-kondycje-mozgu-na-newsweek-pl,artykul y,341995,1.html
http://szkolnictwo.pl/index.php?id=PU6096

Generalnie, mniej zabaw seksualnych, więcej na świeżym powietrzu ;-)

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

No to bądź w tym 1% i nie oglądaj, lub ściemniaj, że nie oglądałeś i nie oglądasz :) Może faktycznie nie powinieneś, skoro jak sądzisz może to ci wyrządzić negatywne zmiany psychiczne. Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem :)

mike__25

Majkutłentifajf, Ty nic nie chwytasz z tego czy czytasz, czy to Regnerus, czy to komentarz na filmwebie. Ale jedno zdanie napisałeś z sensem: "Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem :)" To prawda. Jednak rozsądek to tylko jedna z cnót, inną jest umiarkowanie - to dotyczy pożądań, pamiętaj że złoty środek w sprawie tego co złe, to nie średnia arytmetyczna a 0 działań. Inną męstwo, czyli umiejętność opierania się złu i realizacji dobra trudnego. Ale najważniejszą sprawiedliwość - czynienie tego co słuszne. Skoro zatem uderzasz w etyczne tony, co piękne, to ja w prezencie dołożę epistemologię i dodam, że sprawności = cnoty wiedzy i mądrości też ważne. Zatem zamiast ćwiczyć sprawność wiesz czego, poćwicz sprawność siebie jako człowieka mężnego, mądrego, sprawiedliwiego i uczonego. To zaś będzie się wyrażać min. w zrozumieniu czytanych tekstów i mniejszej liczby racjonalizacji. I nie pocieszaj się liczbami, procentami. Dla słuszności i prawdy - to nie ma znaczenia, ilu jest Tobie podobnych. Z herbertowskim pozdrowieniem. Bądź lepszy.

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

W jaki sposób oglądanie porno wyklucza "męstwo, wiedze, mądrość" itp? Do tego to odniesienie się do "zła". Śmierdzi mi to na kilometr bredniami katoprawackiej pseudomoralnosci. Do kompletu brakuje tylko, abyś zaczął rozczulać mnie nt. boga oczywiście koniecznie tego wg. mitologii katolickiej.
Koleś ciebie nikt do niczego nie zmusza. Jak dla mnie to możesz sobie nawet założyć kłódkę na przyrodzenie i zamknąć się w klasztorze na bezludnej wyspie. Rozmawiamy tu jednak o rzeczywistości społecznej, w której 99% mężczyzn regularnie sięga po porno. Zgadzam się, że porno może przynieść szkody, tak jak wszystko inne może przynieść szkody. Nie jest to jednak żaden racjonalny wniosek za tym, aby w ogóle nie sięgać po porno. Nie potrzebuję się "pocieszać liczbami". To ty potrzebujesz używać "argumentów" oderwanych od rzeczywistści i siać tu antyporno propagandę jako zła wcielonego i wszystkiego co najgorsze. To nie ma jednak żadnego znaczenia dla tej dyskusji, ponieważ argumenty dotyczyły czegoś zupełnie innego. Ad personam i porady cioci dobra rada sobie możesz darować.

mike__25

Masz tu wykład Dines na temat niektórych mechanizmów, które rodzą myślenie takie jak Twoje. https://www.youtube.com/watch?v=_YpHNImNsx8

ocenił(a) serial na 9
Uh_Huh

Dlaczego!! Zawsze jakis Katolicki Zje.B Genetyczny!! Zawsze ale to zawsze musi kogos uswiadamiac o swojej miernocie intelektualnej!!?? Czlowieku idz ze pogadaj z ksiedzem albo z kolegami pod trzepakiem i nie marnuj czasu ludzi ktorzy chca pogadac o filmie .... Zasady forum sa jasne, tutaj dyskutujemy na temat serialu!! Nie na temat twoich Chorych Niespelnionych fantazji Homoseksualnych....

ocenił(a) serial na 8
Uh_Huh

Sorry, ale wiesz gdzie możesz sobie wsadzić te linki? Gdzież między bajki...

Z takimi "pracami" największy problem polega na tym, że często pisane są na zamówienie (za sowite honorarium) lub pod czyimś wpływem (w przypadku tego drugiego linka, to środowisko katolickie). Są na równi z tym, co prawi dr Chazan, albo inni inteligentni inaczej np. nawołujący do zaprzestania szczepień swoich dzieci, albo twierdzących, że ziemia liczy sobie 6000 lat. Wiesz, że kiedyś przekonywano nas, że przemoc w TV i grach komputerowych zmienia mózgi i jest szkodliwa? W latach 90. toczyły się bardzo zażarte debaty na ten temat, ostatecznie jednak przemocy nie wyeliminowano (jest jej wielokrotnie więcej niż w tamtym okresie, jedyne co wymyślono po latach gadania, to te magiczne cyferki w rogu ekranu), a liczba przestępstw jak na złość spadła, życie toczy się dalej, nadal zakładamy rodziny, wychowujemy dzieci - nic się cholera nie zmieniło, a miało być tak źle :)
Natomiast na temat noty z Newsweeka nawet nie będę dyskutował, bo te badania zostały skrytykowane przez środowisko naukowe. Jeżeli komuś udało się te badania potwierdzić, to proszę o źródło, nie newsweekowe, tylko bezpośrednio do oryginalnego artykułu. Prasa codzienna na co dzień karmi nas różnymi medycznymi sensacjami z których nic nie wynika.

Jedyne co wiemy na ten temat na pewno, to że osoby UZALEŻNIONE od pornografii zachowują się podobne jak w przypadku innych uzależnień, co pozwala przypuszczać, że znaczenie ma sam fakt uzależnienia/nawyku, a nie to od czego jesteśmy uzależnieni.

acidity

Myślenie życzeniowe czyli chciejstwo. Tyle ma wspólnego z poszukiwaniem prawdy co dzisiejsze dziennikarstwo. Nie sprawdzisz, nie poznasz, tylko z góry masz na daną rzecz odpowiedź. Wolę naukę i krytyczne podejście. Bo tylko rzeczywistość jest interesująca. Ty zaś z takim podejściem zawsze będziesz myślał to, co Ci się podoba. Nie przepraszam, za te ocenę. Na pocieszenie - jesteś w większości.

acidity

No chyba, że sprawa osobista - wówczas rozumiem - trudne do zaakceptowania, jak u Mike'a. Wymagałoby zmiany podejścia do tych spraw, a to jest tylko dla twardzieli. ;-)

acidity

"Natomiast na temat noty z Newsweeka nawet nie będę dyskutował, bo te badania zostały skrytykowane przez środowisko naukowe. Jeżeli komuś udało się te badania potwierdzić, to proszę o źródło, nie newsweekowe, tylko bezpośrednio do oryginalnego artykułu. Prasa codzienna na co dzień karmi nas różnymi medycznymi sensacjami z których nic nie wynika."


Proszę o link do artykułu naukowego krytykującego badania, o których mowa w artykule zalinkowanym. Skoro znasz te krytykę, to nie będziesz miał problemów z podaniem źródła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones