Nie żebym była jakąś rasistką, ale czytając książki zawsze wyobrażałam go sobie jako bladego faceta z nadwagą i mysimi włosami, który wyglądał na zmęczonego życiem, ale poczciwego człowieka. Nie pamiętam jego opisu z książki, ale dla mnie tak właśnie wyglądał.
Rozumiem, że to jest tylko adaptacja, a nie wierne odwzorowanie. Niemniej jednak trochę mi przykro, że tak swobodnie zmienia się postaci.
No nic, może chociaż charakterologicznie będzie idealny. W sumie za dużo się tu nie nagra, więc może nie będzie źle.
To wynika praktycznie głównie z tego:
https://www.youtube.com/watch?v=6zoXwWQo8bk
Tolerancja represywna. Chcą wywołać konflikt poprzez narzucanie się mniejszości na siłę.
Takie komentarze z pytaniem lub z oburzeniem że znana postać nagle zmienia kolor skóry (jak Hermiona z HP) jest ich celem. Poprzez konflikt ma być doprowadzone do wyraźnego oporu itd., ale to już w filmie.
Racja. To wcale nie dlatego, że AFROAMERYKANIE TEŻ SĄ AKTORAMI.
"Narzucanie mniejszości na siłę"... byłeś kiedyś w Ameryce lub w Anglii? To, że w Polsce kompletnie nie ma czarnoskórych to nie znaczy, że nie ma ich nigdzie indziej.
Przezywanie od rasistów jest nie na miejscu. Trochę kultury. Mówię o innym twoim komentarzu. Zresztą do mnie też był ten przytyk ale nie tak bezpośrednio.
"Ach, świetnie że rasistowskie kwestie zwykle zaczynają się zawsze "nie żebym był/a rasit(k)ą". "
Nauczyłeś się powtarzać tą kwestię od jakichś YouTuberów? Sam być może być na to nie wpadł... Nic to oczywiście nie wnosi do dyskusji o serialu.
Nie trzeba się przed tobą tłumaczyć, bo jesteś tanim trollem albo naiwniakiem i wierzysz w to co piszesz. Nie robi to żadnej różnicy bo efekt jest ten sam.
Ale można wyjaśnić pozostałym czytającym dyskusję.
Na przykładzie postaci Olafa. Zauważyliście że narzekaliśmy również na postać hrabii Olafa? Że na pewno będzie gorsza od wersji Jima Caryeya?
A nowy hrabia Olaf jest BIAŁY. A mimo to na niego narzekamy.
Bo narzekamy na słabiej odegraną postać a nie na kolor skóry aktora.
Widzicie gdzie tu rasizm? Rasizm jest u Yuzuki.
Nie przeszkadza mu narzekanie na nowego BIAŁEGO Olafa, ale przeszkadza mu narzekanie na nową CZARNĄ ciotkę.
To jest rasizm w czystej postaci. Ale taki na zasadzie "łapać złodzieja" wypowiedziane przez złodzieja.
I kontynuując. To jest właśnie tolerancja represywna. Tworzenie konfliktu (np. między rasowego) którego NIE MA! Doskonale to uwidoczniła cała ta dyskusja i przykład z Olafem i ciotką.
Bo problem mamy z gorzej odegranymi rolami (w trailerze) a "tolerancyjni" represywnie atakują, przezywają od rasistów chociaż jest to nie na miejscu, próbując sztucznie spowodować konflikt między rasowy.
Na szczęście ja znam te sztuczki i mogę je tutaj naświetlić.
1. TO NIE SĄ MNIEJSZOŚCI
2. Narzekaliście, że Olaf nie pasuje, bo jest biały? Nie? Tylko o to, że, waszym zdaniem, kiepsko gra. Więc o co chodzi.
1. Co? Chodzi ci o to że rasizm można mieć tylko do mniejszości? Ach te wasze definicji...
2. Tak, że Olaf nie pasuje i ciotka nie pasuje. Więc pytanie powinieneś skierować do siebie: o co ci chodzi?
Gdzie się doszukujesz rasizmu jak go tu nie ma?
A nie było? Może faktycznie nie było. Czytałam te książki kilkanaście lat temu, więc mogę nie wszystko pamiętać. W każdym razie zawsze wyobrażałam go sobie tak jak pisałam wyżej. Nie wiem, może będzie to pozytywna zmiana, choć po obejrzeniu trailera jakoś średnio to widzę :/
No skandal ze nie zajrzeli do twojej glowy i nie zrobili postaci takiej, jaka ty sobie akurat wyobrazilas
Tak! Wielki skandal! Bo ktoś może mieć inne zdanie.
Jutro długo wyczekiwana premiera pierwszego odcinka, więc zobaczymy czy ich wyobrażenie jest na plus czy nie. Po trailerze nadal przeszkadza mi ten wybór, ale może niekoniecznie za sam kolor skóry tylko osobowość jaka z tego aktora bije.
Pierwszy sezon ma osiem odcinków i jest adaptacją pierwszych czterech książek cyklu (dwa odcinki opowiadają historię z jednej powieści).
Drugi sezon ma mieć dziesięć odcinków, a trzeci znowu osiem.
"Nie żebym była jakąś rasistką"
Oj, no niestety to zdanie nie jest magicznym polem siłowym, które unieważnia to, że dalej podajesz argumenty rasistowskie.
Jego kolor skóry nic nie zmienia, mimo to, pojawia się jakiś dysonans - można się tylko zastanawiać dlaczego.
po mimo że pan poe jest czarny to jest to charakter jest wyjętym żywcem z książki kaszle jest naiwny myśli tylko o swoich bankowych interesach i tak dalej
Są? Z ciekawości przejrzałem laureatów Oscarów z ostatnich 12 lat - na 48 statuetek do czarnych aktorów trafiło 5.
Ach, świetnie że rasistowskie kwestie zwykle zaczynają się zawsze "nie żebym był/a rasit(k)ą".
Nie każdy musi sobie wyobrażać postaci w takim kolorze skóry jaki sam posiada.
Przezywanie od rasistów jest nie na miejscu. Trochę kultury. Mówię o innym twoim komentarzu. Zresztą do mnie też był ten przytyk ale nie tak bezpośrednio.
"Ach, świetnie że rasistowskie kwestie zwykle zaczynają się zawsze "nie żebym był/a rasit(k)ą". "
Nauczyłeś się powtarzać tą kwestię od jakichś YouTuberów? Sam być może być na to nie wpadł... Nic to oczywiście nie wnosi do dyskusji o serialu.
Nie trzeba się przed tobą tłumaczyć, bo jesteś tanim trollem albo naiwniakiem i wierzysz w to co piszesz. Nie robi to żadnej różnicy bo efekt jest ten sam.
Ale można wyjaśnić pozostałym czytającym dyskusję.
Na przykładzie postaci Olafa. Zauważyliście że narzekaliśmy również na postać hrabii Olafa? Że na pewno będzie gorsza od wersji Jima Caryeya?
A nowy hrabia Olaf jest BIAŁY. A mimo to na niego narzekamy.
Bo narzekamy na słabiej odegraną postać a nie na kolor skóry aktora.
Widzicie gdzie tu rasizm? Rasizm jest u Yuzuki.
Nie przeszkadza mu narzekanie na nowego BIAŁEGO Olafa, ale przeszkadza mu narzekanie na nową CZARNĄ ciotkę.
To jest rasizm w czystej postaci. Ale taki na zasadzie "łapać złodzieja" wypowiedziane przez złodzieja.
W żadnym razie nie mam problemów z wyobrażaniem sobie postaci książkowych w kolorach innych niż mój własny. Kiedy mamy pełny opis, to ciężko wymyślić coś innego niż podpowiada nam autor. Ale jest wielu bohaterów o tak szczątkowej charakterystyce wizualnej, że można podstawić tu dowolnie wyglądającą osobę, a nietypowe pokazanie jej w adaptacji (prawie) nikomu nie robi różnicy i większość godzi się z tą zmianą. Są jednak takie postaci, których zachowanie jest na tyle sugestywne, że opierając się na swego rodzaju stereotypach, widzimy ją tak a nie inaczej.
Bardzo możliwe, że w przypadku Pana Poe zadziałały u mnie stereotypy dla takich bohaterów. Nie pamiętam kto go zagrał w filmie (i czy wgl tam wystąpił), ale chyba był bliższy moim wyobrażeniom, niż ten serialowy. Jeszcze nie widziałam żadnego odcinka, więc nie wypowiadam się o aktorskim wykonaniu.
PS/ W zeszłym roku w podobny sposób zniszczono mi inną serię. Jak ktoś czytał "Dary Anioła" Cassandry Clare, widział film, a potem serial Shadowhunters, to chyba wie o czym mówię. Żeby było śmiesznie, to tam przeszkadzał mi brak włosów lub zły ich kolor :P Ale np. na plus była zmiana BIAŁEJ aktorki na LATYNOSKĄ :)
To niestety częsty trend. Jak w historii nie ma czarnego to robią czarnego z białego. O ile jeszcze przy Nicku Furrym to mielli usprawiedliwienie, że w jednym z światów postać była czarna. Poza tym byla wzorowana na Jacksonie więc faktycznie żale nie skorzystać.
Ale wpychanie na siłę postaci czarnoskórych do scenariusza czy przerabianie ich koloru skóry jest już na siłę. To tak jak Bohun w Ogniem i mieczem miał był czarny, a Skrzetuski Azjatą.
Tym bardziej, że cała technologia to takie retro, więc nie pasuje tu czarnoskóry będący pracownikiem banku
W teatrze jest inaczej, bo ten opiera się na wyobraźni. Poza tym znaczenie częściej jest tak, że ciężko byłoby w danym mieście/regionie skompletować obsadę o odpowiedniej narodowości (zresztą w takich scenicznych wersjach Nedzników nie raz Javert był czarny).
Trzeba sie pogodzic, ze dzisiaj wszedzie musza wcisnac randomowego czarnoskórego...