Taki powinien być poprawny tytuł tego serialu. No ale nie jest. Prawdopodobnie nie tylko dlatego, że ukryta propaganda bywa skuteczniejsza. Po prostu poziom tej produkcji jest tragiczny. Kiblowo-koszarowe dowcipy, debilni dorośli, od matki głównego bohatera poczynając, jedyny pozytywny wzorzec rodziny to duet lesbijek, itd., itp. Tymczasem, gdyby powstrzymano się od tej nachalnej, prymitywnej propagandy i zmobilizowano resztki komórek mózgowych producentów i scenarzystów, żeby uzyskać coś bardziej finezyjnego od owiniętego tęczową flagą bejsbola, to sam pomysł z udzielającym w szkole porad seksualnych, prawiczkiem, jest naprawdę dobry, bo znakomicie oddaje klimat wszystkich tych, nastoletnich rozmów między "doświadczonymi w temacie" na temat seksu.