Jestem zaskoczony że on jest taki samolubny(Ian) jak wyszło to z wojskiem myślałem że siedzi gdzieś i się ukrywa a on jakby nigdy nic pracuje w klubie i wita rodzinę jakby dopiero co się widzieli, oj Ian nieładnie :/
Zrobili z nim coś strasznego w tym sezonie. Może jeszcze to jakoś odkręcą, ale jak na razie jestem wściekła. W tym odcinku był albo pijany, albo naćpany, więc powiedzmy, że jest wytłumaczenie jego zachowania, ale najwyraźniej zaczęło mu odbijać jeszcze w armii, skoro próbował gwizdnąć helikopter. Nie wspominając nawet o tym, że całkowicie wypiął się na Gallagherów.
No i Mickey. Mam nadzieję, że w następnym odcinku dowie się o Ianie paru rzeczy i trochę go poustawia. Chociażby sposobem Milkovichów.
no ja też mam taką nadzieję, postać Iana wcześniej była jedną z najciekawszych, a teraz mnie tak zszokował, to do niego nie podobne trochę jakby witał się z nieznajomymi :(
To może byc też kwestia czasu spędzonego z Monicą. W końcu Ian przypomina ją bardziej niż reszta Gallagherów, więc może odziedziczył po niej nie tylko kilka piegów.
Przecież on był nawciągany amfetamina (dobrze zagrane) i nie wiedział jak się nazywa, dlatego tak się zachowywał i nawet nie zauważył że ich wyrzucają. Oglądajcie uważnie.
Dokładnie.
Tym bardziej nie rozumiem jak można powiedzieć "co oni z nim zrobili w tym sezonie" skoro postać pojawiła się na minutę czy dwie. Twórcy świetnie wzbudzili ciekawość widza, ale nie bądźmy naiwni na tyle, by już wydawać sądy.
BTW Myślałem, że serial "padł" i byłem wniebowzięty jak zobaczyłem kilka nowych odcinków.
http://jeremyallenwhite.net/gallery/displayimage.php?album=76&pid=2084#top_displ ay_media
Jak widać Ian wróci do "normy".