Aprobatę - naprawde?? Frank to morderca z gąbką zamiast mózgu, a Lip to wyjatkowy kretyn, najbardziej obślizgła postać z rodziny zaraz po ojcu.

Nie mam pojęcia skąd właściwie wysnułeś takie wnioski na temat Lipa.

Wg mnie najbardziej ciekawe postacie :
1. Lip
2. Veronica wraz z Kevem
3. Ian na równi z Mickeyem
4. Fiona
5. Carl - cholernie żałuję, że tak mało tego dzieciaka, ale przynajmniej jak już jest, to pełną gębą. : D

Najbardziej irytuje mnie Frank. I Debbie.

"Nie mam pojęcia skąd właściwie wysnułeś takie wnioski na temat Lipa.'

Ano przede wszystkim dlatego, ze gowniarz ma w swoich szarych komorkach "magiczny srodek' na wyciagniecie rodzenstwa z tego bagna w ktorym żyją. Mogłby to juz dawno zrobic bez najmniejszego wysilku, dla niego to przeciez tyle co pstrykniecie palcami. Ale nie zrobi tego - dlaczego? "Nie - bo nie". To głowny powod, reszte masz w kazdym odcinku.

Fakt, Lip po dość paskudnych akcjach z Karen przechodził przez mega egoistyczny czas i zachowywał się jak skończony frajer w stosunku do Fiony, co nie zmienia faktu, że nigdy nie odwrócił się od rodzeństwa. Jego relacje z Ianem to jeden z moich ulubionych wątków w serialu, są nierozerwalni. Poza tym troszczy się o Debs, Carla i Liama. A gdybyś oglądał serial z nieco większą uwagą, zauważyłbyś, że w Shameless mają skłonność do zarzucania drobnymi wskazówkami, co właściwie wydarzy się w następnych odcinkach. W tym sezonie nie dość, że Lip wychodzi emocjonalnie na prosto, to w ostatnim odcinku, gdy rozmawiał z Mandy pojawiła się aluzja na temat współlokatorów i mieszkania w collegu. Zakładam więc, że Lip się ogarnie i pójdzie na studia, żeby móc w końcu pomóc reszcie, tak jak faktycznie może.
A nawet jeśli nie, to stwierdzenie, że jest "najbardziej obślizgłą postacią z rodziny, zaraz po ojcu" , tylko dlatego, bo ma awersje do systemu, jest grubą przesadą.

Really? Ogladam uwaznie i od telefonu Franka do opieki mam pewne przypuszczenia co moze zdarzyc sie w przyszłości, ale oceniam to co do tej pory sie zdarzyło i na podstawie tego mowie, ze dla mnie Lip jest dość ohydnym kretynem. Przykro mi ale oceniam przeszłosc, a nie przyszłosc i szczerze mowiac czegokolwiek by Philip nie zrobił w przyszłosci, moich odczuć co do niego to nie zmieni.

Sheila, Sheila i jeszcze raz Sheila. Mam nadzieję, że Joan Cusack tym razem dostanie nagrodę Emmy. Jest rewelacyjna! Muszę przyznać, że najmniej lubiani są: Jimmie i Frank. Ale to tylko oznacza, że William Macy świetnie zagrał zdegenerowanego ojca, skoro wywołuje aż tyle kontrowersji. A Jimmie - Stevie zrobił się po prostu nudny...

Zdecydowanie Fiona i Mandy, fajnie że V i Kev oraz Mickey dostają więcej wątków. Z drugiej strony z Jimmiego zrobiła się niezła pipka, mogliby już zakończyć tą sprawę z jego niby-żoną.

Oj tak,postać Jimmiego mega mdła w 3cim sezonie.W dodatku po pierwszej kłótni poleciał od razu do swojej niby żony. Mam nadzieję,że się zrehabilituje i stanie się znów fajnym facetem jak w pierwszym i drugim sezonie. Co do postaci,które najbardziej mi się podobają,to zdecydowanie są to:
1.Fiona
2.Lip
3.Sheila
4.Veronica i Kev
5.Frank( William H.Macy rewelacyjnie gra tego patologicznego typa:D)

a ja lubiłam najbardziej Lipa, Fionę i Iana ale strasznie psują te postaci od 4 sezonu. ( Fiona i dragi tuzion facetów??? nie wie że jej siostra jest w ciąży itp.. To nie ta opoka co przez 3 sezony. Lip - wolałam go jak pomagał więcej a nie tylko ruchał.. i ten motyw z profesor... Ian - szkoda że chory bo zniknęło z niego życie..

Ja z kolei nie mogę znieść Sheili ten jej głos i mimika twarzy i ogólnie postać straaaasznie działa mi na nerwy..