Jak do tej pory, która z postaci grających w serialu najbardziej Wam się spodobała?
Ja muszę powiedzieć, że na pierwszym miejscu obstawiłbym jak na razie Lipa, nie wiem, może jak widzę go na monitorze to jakieś wspomnienia z czasów szkolnych mi wracają, czy coś, ale sceny z nim są nie tylko śmieszne, ale i ciekawe, jak chociażby jazda rowerem za ojcem xD
Podoba mi się też chemia między Fioną i Stevem, chociaż jak pomyślę, że Goku całuje się z Bulmą i wspomnę Dragon Balla to trochę mi się chce śmiać :p
Poza tym od drugiego odcinka rządzi Frank i tylko na Filmwebie, nie wiadomo czemu, główna postać pominięta jest w obsadzie xD
Aż mnie ciekawość zrzera, żeby zabrać się za wersje brytyjską ...
A mi strasznie przypadł do gustu Ian. Taki trochę wystraszony, ale jaki uroczy :)
Frank... Z nim to jest dziwna sprawa. Z jednej strony ładnie, pięknie, a z drugiej... Masakra. ;]
po 3 odcinku)
1Lip - ma taką charakterystyczna twarz, brzydal ale spoko koleś i daje się lubić
2.Ian - naprawde dobrze wcielił się w swoją role,
3Ojciec -Frank - cwaniaczysko ale daje dużo kolorytu do serialu
5 ;) Fiona - fajna sympatyczna ale za bardzo rozkłada nogi, i zbyt dokładnie to pokazują (to serial dla wszystkich a nie erotyk ;)
na końcu wszystkch: Steven - ten Jej goguś - drętwy -zupełne nie trafony aktor do postaci
1) Najbardziej lubię Ian'a, uwielbiam go wręcz! Cameron świetnie gra, po za tym moim zdaniem jest przystojny- ma coś w sobie, że przyjemnie się na niego patrzy. W ogóle postać Ian'a ma fajne wątki.
2) Lip- też ma świetne wątki, w ogóle tworzą z Ian'em świetne rodzeństwo, widać między nimi 'chemię' w sensie, że dobrze im się razem gra, jestem pewna że poza planem też są przyjaciółmi ;)
1. Lip - kojarzy mi się z brytyjskim serialem Skins. Fajny inteligentny dzieciak, jeden z bardziej ogarniętych z całej rodzinki. Do tego taki starszy troskliwy brat, bardzo mi to przypadło do gustu w jego postaci.
2. Fiona - wydaje mi się, że bez jej postaci serial dużo by stracił. No i Emmy jest naprawdę urocza w tej roli.
3. Kevin & Veronica - świetni są, bardzo barwne postacie, szczególnie w duecie, zajebiście byłoby mieć takich sąsiadów.
4. Ian - trochę mniej ma uroku od Lipa, ale mimo wszystko wzbudza sympatię ; ).
Na samym końcu Frank i Sheila. Frank bywa zabawny, ale obie te postacie na dłuższą metę mnie denerwują i najmniej lubię oglądać ich epizody.
pewnie ze frank;) chcialbym miec jego zoladek:) Willam H. Macy swietnie pasuje do tej roli...
Najbardziej lubię momenty z Lipem i Ianem, są najciekawszymi postaciami, ale chyba lubię wszystkich w obsadzie :) Czasami tylko irytuje mnie zachowanie Franka, zwłaszcza jak wykrzykuje po ulicy jaki jest "skrzywdzony i pomijany" we własnej rodzinie.
lip rządzi, świetna gra aktorka, Jeremy pasuje do tej roli no i ogólnie świetna postać, zaciekawiła mnie a zaraz potem Ian
Zdecydowanie Lip - dobry aktor i ogólnie fajna i ciekawa rola.
Ale serial oglądam dla Emmy Rossum - cudna jest :)
Frank całkowicie wymiata. Widziałam tego aktora w kilku filmach i nigdy nie pomyślałabym, że mógłby zagrać taką postać. Jest mistrzem ;) Nic dodać nic ująć. Po mistrzowsku gra żula, patola i wyrodnego ojca w jednym, a to nie takie łatwe;)
Lip. Prze-kochany, prze-uroczy, prze-inteligentny. Odwalono kawał dobrej roboty przy wymyślaniu jego postaci, a sam White dopełnił idealnie całość. Uwielbiam oglądać sceny z nim. Jeden z tych facetów (postaci), którzy nie muszą być piękni, żeby coś do nich przyciągało.
Sheila. Nie zgadzam się z którymś przedmówcą, co do tego, że epizody z nią są nudne. Kobieta jest świetna. Owszem jej sceny powinny być nudne, bo stale znajduje się w czterech ścianach i to tych samych, tylko pichci i boryka się z agorafobią, ale kobieta ogrywa to wyśmienicie. Ma super mimikę twarzy.
Kevin i Veronica, są absurdalnie genialni. Ogląda się ich ma się tak mieszane uczucia, że aż zbiera się na śmiech.
Koocham ten serial!
Ja tego kolesia co gra Franka widziałam tylko w Jurasic Park III i w życiu bym nie pomyślała, że to on! (choć przypominał mi jakiegoś znanego mi aktora). Wtedy to był normalny człowiek, a teraz patrzcie jak się stoczył ;)
A co do Lip'a, to nie uważam, że jest brzydki..Mnie się nawet jego uroda podoba, choć wygląda trochę jakby był naćpany ;P
Ian, Lip, Sheila, Fiona. Za to nie znoszę Steve'a i Frank często mnie denerwuje.
Moje ulubione postacie:
Frank - jego monologi na tematy społeczne czy polityczne wymiataja (jaki to on nie jest wspaniały, a system zły itp) :d
Steve - fajnie pokazany motywy przekrętów. Tego co można dzięki pieniądzom i znajomościom.
Carl - szczególnie gdy wpadł do domu po paintballu, albo gdy coś "majstruje" ^^
Kav - zdecydowanie jego "Fuking Gallaghers", gdy czymś mu podpadli :D
Frank mógłby kandydować na burmistrza z tymi swoimi tyradami: "Gdzie jest święta więź pracodawcy z pracownikiem?" - zagrane rewelacyjnie. Zresztą czego się spodziewać po tak dobrym aktorze - bez niego "Fargo" i "Magnolia" byłyby niedoskonałe...
Lubię szczególnie te jego ucieczki z baru ze szklankami w ręce - ani kropli nigdy nie uroni, skubany:)
No i Kanada! Olimpiada zimowa bez śniegu?!!
Zdecydowanie Deb! :D To taki mały aniołek i do tego mimo wszystko kocha Franka, a przecież reszta rodzeństwa go nienawidzi. No i jeszcze Ian, bo jest jest rudy. xD I te historie z Kash'em i Mickey'em. Z resztą każdy z Gallagher'ów ma coś w sobie i lubię wszystkich. ;P