Sherlock

2010 - 2017
8,5 243 tys. ocen
8,5 10 1 243392
8,0 39 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

I tak naprawdę Moriarty nadal jest martwy?

ocenił(a) serial na 10
juliett1993

Czytałam kiedyś, ze gdy człowiek chce sie zabić mając broń w ustach to jest duże prawdopodobienśtwo przeżycia. Zależy od kątu trzymania broni, jeśli trzyma się pod lekkim kątem jest mała szansa by kula przeszła przez mózg i go zabiła.

EveleenDiana

No pewnie, Moriarty pewnie tak zrobił, i będzie sobie szcześliwie wędrować z dziurą w głowie :)

ocenił(a) serial na 10
TomKruz

Czyli twoim rozumowaniem Sherlock teraz będzie chodził z dziurą w brzuchu.

EveleenDiana

Hahhahaha, co za durny argument :) Sherlock z tego co widziałem, dostał pod żebra i prawie się przekręcił. oriarty rozwalił sobie łeb, i nagle ma być cały zdrowy i radosny w 4-tym sezonie... Nie wiem o co Ci chodzi szczerze mówiąc. Jak dla mnie, opcja że żyje, jest debilna z kilku powodów:
- Strzał w głowę. Rozbryźnięty mózg.
- Ludzie Mcrofta MUSIELI pozbierać go z tego dachu, bo niby co, wyparował?
- Nawet jeżeli uznawano, że Sherlock się zabił, trzeba było dla sprawy wyjść na ten dach, i na pewno natknąć się na jego zwłoki.
- Niech nikt mi nie próbuje wmówić, ze Moriarty upozorował śmierć, Mycroft NIE ZNALAZŁ zwłok a mimo to pozwolił Sherlockowi na rozpracowywanie jego siatki.

Wniosek- Moriarty z "The Reichenbach Fall" MUSI być martwy. Z drugiej strony, jeżeli miał bliźniaka czy tam sobowtóra/ klona (boże, ale to byłoby idiotyczne), to nie jest jakimś groźnym przeciwnikiem, ponieważ Sherlock rozwalił jego siatkę, a co za tym stoi- pozbawił go najwazniejszej broni.
Wniosek- zakończenie to tania sensacja, szkoda że TEN serial musi się zniżać do czegoś takiego :P

TomKruz

Jakby co, Sherlock strzeli mu w łeb jeszcze raz, teraz już powinien mieć wprawę ;) Sorry za wtrącenie się, ale coraz bardziej sobie uświadamiam, jak durny byłby faktyczny powrót Moriarty'ego...

ocenił(a) serial na 10
EveleenDiana

Zależy jakiej broni użył Moriarty, jakiego kalibru i gdzie dokładnie trafił pocisk. Jeśli uszkodził te obszary, które odpowiadają za podtrzymywanie życia, to na pewno zginął. Jeśli kula trafiła w mniej ważne miejsce, to mógł przeżyć i przez te dwa lata dojść do siebie, ale w takim przypadku musiałby dostać szybką pomoc medyczną. Ktoś musiałby go zabrać z dachu, przewieść w bezpieczne miejsce i rozpocząć operację, a i wtedy nie byłoby pewności, czy Moriarty przeżyje. Nie wiadomo by też było, czy dalej byłby geniuszem, więc na pewno tego nie zaplanował. Niby mógł obliczyć, gdzie trafić, by się nie zabić, ale to rosyjska ruletka, wiele zależy od szczęścia. Ręka by mu zadrżała, Sherlock mógłby go trącić, lufa przesunęłaby się o parę milimetrów i po ptokach.

ocenił(a) serial na 10
michalBialystok

Przeżycie skoku z dachu jest dużo bardziej prawdopodobne niż przeżycie strzału w usta, poza tym dużo osób się nie czepia też pewnie dlatego że jest to zgodne z kanonem (z tego samego powodu czekam z niecierpliwością na śmierć Mary i pozbycie się dziecka o którym w książce mowy nie było, a jednocześnie liczę na to że Moriarty jednak NIE ŻYJE :P)

ocenił(a) serial na 10
nataliadaroch

"z tego samego powodu czekam z niecierpliwością na śmierć Mary i pozbycie się dziecka o którym w książce mowy nie było"

Zakoleguj się z Johnem. On lubi takie jak ty, socjopatko.

Co do powrotu Moriarty'ego. Serio w to wierzycie? To oczywiste, że ktoś się pod niego podszywa. Moffat i Gattis kolejny raz was trollują.

ocenił(a) serial na 10
Ice_Breaker

"Zakoleguj się z Johnem. On lubi takie jak ty, socjopatko."

Hahaha albo mi się wydaje albo od Twojej wypowiedzi ukierunkowanej w moją stronę, delikatnie mówiąc wieje chłodem. Nie jestem tylko do końca pewna why, no ale whatever xD

ocenił(a) serial na 9
nataliadaroch

Sherlock spadł na ryj z minimum 20 m na chodnik , wszędzie pełno krwi , ludzie krzyczą , John nie wyczuł pulsu , jak to wyjaśnić? :) jest to równie naciągane jak zmartwychwstanie Jima , do chwili kiedy twórcy serialu nie podadzą nam logicznego wyjaśnienia całej sytuacji, a poduszka na chodniku czy skok na bungee to totalna ściema przecież nam pokazano dokładne ujęcie z kamery jak Holmes twardo uderza o ziemie, jeżeli jest inaczej to scena jego skoku to fake i oszustwo widza. Więc jeszcze raz, przeżycie Skerlocka i Jima jest jak dla mnie w równym stopniu nieprawdopodobne , ale najwidoczniej mozliwe

ocenił(a) serial na 10
michalBialystok

Nie no skok na bungee to bankowo były jaja no proszę Cię :D Już bardziej bym się skłaniała ku podusi na chodniku, nie powiedziałabym że to nie jest niemożliwe. Teoretycznie mogli zrzucić z okna zamiast Sherlocka ciało kogoś podobnego jak było w odcinku pokazane. Ale nie jestem specem także kłócić się nie będę :) Po prostu co by nie mówić wg mnie ciężej jest uwierzyć w to, że ktoś sfejkował strzał centralnie w twarz niż upadek z 20 metrów.
Chociaż jeśli Moriarty miał szczęście to mógł wycelować tak "kiepsko" jak zrobił to Werter Goethego (tamten konał całą noc, tak niefortunnie strzelił sobie w głowę), a w dzisiejszych czasach wcale nie niemożliwe jest odratowanie takiego przypadku, ba niektórzy mają takie szczęście, że kula utkwi w głowie a nie naruszy żadnych ważnych części w mózgu i ludzie dalej żyją jakby nigdy nic (kiedyś na discovery był program) tylko że ja nie byłabym pewna, że da się specjalnie tak postrzelić w głowę, żeby człowieka potem odratowali :P
Ja generalnie nie lubię zbytniego odchodzenia od oryginału, nie tylko jeśli chodzi o Sherlocka ale ogólnie o ekranizacje dzieł literackich stąd uważam, że Jim jednak wącha kwiatki od spodu.

ocenił(a) serial na 9
nataliadaroch

Poduszka odpada bo skąd krew, brak pulsu? Podrzucienie innego ciała też bo przecież widzieliśmy Sherlocka z telefonem w ręku a następnie jak skacze, machał nawet rękami w powietrzu. Gdyby na nie pokazano ujęć z kamery w momencie skoku to by można było spekulować ze to nie Sherlock , ale nam pokazano dokładnie cały skok więc przeżycie nie do wyjaśnienia . A może twórcy postanowili zrobić wszystkich w ch*ja i scena na dachu to jeden wielki fake i wcale nie było tak jak nam pokazała kamera, Jim i Sherlock chcieli się jeszcze "pobawić" a jedynym sposobem na "przełożenie pojedynku" było sfingowanie śmierci obu postaci więc jakoś się dogadali

ocenił(a) serial na 10
michalBialystok

" A może twórcy postanowili zrobić wszystkich w ch*ja [...] Jim i Sherlock chcieli się jeszcze "pobawić" a jedynym sposobem na "przełożenie pojedynku" było sfingowanie śmierci obu postaci więc jakoś się dogadali"

No jeśli tak to bym padła z niedowierzania :O

Ja tam przyjmuję do wiadomości, że Jim wykitował, a Sherlock sfingował skok - jak dokładnie sfingował to podejrzewam że nie dowiemy się nigdy :P

ocenił(a) serial na 9
nataliadaroch

Ja tam uważam że jeżeli Jim żyje to 4 sezon zacznie sie od tego że Sherlock przyzna że od począdku wiedział że Moriarty nie zginął :)

ocenił(a) serial na 9
michalBialystok

Nie sądzę by Sherlock i Moriarty mieli się dogadać. Z dwóch prostych powodów:
-Sherlock nie pozwoliłby żeby Moriarty biegał sobie na wolności, bo dobrze wie że jest nieobliczalny i niebezpieczny (dla przyjaciół Holmesa przede wszystkim)
-nie sądzę żeby Moriarty pozwolił Sherlockowi rozpracować i rozbić tę jego siatkę terrorystyczną. To po prostu niemożliwe

Więc moim zdaniem jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że Moriarty zaplanował wszystko przed śmiercią i teraz w jego imieniu zamieszanie będzie siał Moran :)

Lub też od początku mieliśmy do czynienia z udającym Moriarty'ego Moranem, którego wysłał prawdziwy Jim, który czeka po prostu na odpowiedni moment żeby wyjść z ukrycia. Co myślicie? ;)

ocenił(a) serial na 9
The_Kooks

Oj myślę że by wypuścił bo niby czemu nie? Gdy Gdy Jim odwiedził go w domu nie zrobił nic żeby go zatrzymać . gdy Jim został złapany przez policje i Mycrofta powinien im jasno dać do zrozumienia że za wszelką cenę nie wolno go wypuścić bo jest zagrożeniem dla całego Londynu, a jednak tego nie zrobił, wolał się z nim pobawić

ocenił(a) serial na 9
michalBialystok

Ale z drugiej strony dopiero w Reichenbach Fall Moriarty bezpośrednio zagroził bliskim Holmesa, a biedny socjopata Sherlock mógł dopiero wtedy zdać sobie sprawę że Jim na wolności to nic dobrego.

ocenił(a) serial na 9
The_Kooks

Już w I serii obładował Johna materiałami wybuchowymi

ocenił(a) serial na 9
michalBialystok

Hmm, w sumie racja. Wyleciało mi z głowy, dzięki ;)

ocenił(a) serial na 9
Merkura

Ja wręcz MAM NADZIEJĘ, że to chodzi o osobę trzecią powiązaną z Moriartym. To będzie okropnie głupie, jak go "przywrócą" do życia, no proszę Was...

buszasz

A ja obstawiam, że Moriarty nie żyje, Janine to jego siostra (odpowiednik kanonicznego Jamesa) i zrobiła taki mały żarcik, żeby zmusić Sherlocka do powrotu. :D

ocenił(a) serial na 9
morphine_toast

Haha :D z pewnością to bardziej realistyczne niż ożywianie Moriarty'ego :D podoba mi się xd

ocenił(a) serial na 9
Merkura

Może ten którego znaliśmy i zginął to nie był Moriarty ;) i teraz dopiero pojawi się prawdziwy Profesor James Moriarty (tak wiem naciągane ;))
Albo jeszcze może być, że Richard Brook faktycznie istniał, był sobowtórem Moriartego i to on zginął na dachu xD

ocenił(a) serial na 10
mandyS

Juz to napisalam w innym temacie, ale moim zdaniem Moriarty nie zyje, ktos sie pod niego podszywa i bedzie to robil przez caly kolejny sezon. Dopiero na koncu delikatnie nam zasugeruja ze to moze jednak nie jest prawdziwy Moriarty i bedziemy sie przez kolejny rok (lub dwa) zastanawiac nad tym samym co teraz (czyli czy Moriarty zyje czy nie)

zuza_k

Zgadzam się z opinią powyżej, ale nie zapominajmy, że to przecie SHERLOCK, tam nigdy nic nie wiadomo! :D To jest w sumie najfajniejsze :). Myślę, że ta akcja z gębą Moriartego będzie jakoś dobrze rozwiązana :D Swoją drogą bardzo lubię tę postać... Tak bardzo, że wydawało mi się, że był w Rozmowach w toku..... to już zakrawa o paranoję, ale tak było :D. A 3 sezon, moim zdaniem fajny, wzbudzał we mnie skrajne emocje, od śmiechu poprzez zadowolenie, a nawet łezka mi się w oku zakręciła, jak John przybył do domu Sherlocka i wrzucił to diabelstwo w ogień, pogodził się z Mary. Ogólnie było bardzo dużo fajnych momentów w tym 3 sezonie, nieprawdaż? ;)

ocenił(a) serial na 9
mandyS

W takim razie wybacz, nie widziałam Twojego postu. Tak na serio to też uważam, że to nie jest prawdziwy Moriarty. Każdy mógłby ten filmik złożyć. Poza tym nie lubię odgrzewanych kotletów i cudownych zmartwychwstań i z całym szacunkiem do postaci Moriartego bo uwielbiam ją jak i aktora ale nie chciałabym go widzieć w następnej serii. Mógłby ewentualnie pojawić się w mind palace Sherlocka.
I zapewne będzie tak jak mówisz, zostawią nam na koniec zagadkę w końcu twórcy lubią się z nami droczyć ;)