PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237989
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock
Polemonek

Na temat tego serialu tyle już powiedziano na tym forum... Nie sądzę, że znajdzie się wielu chętnych wśród fanów 'Sherlocka'. Ale może po prostu jestem do 'Elementary' uprzedzona :)

brutek

Ja tam obejrzałem wszystkie 12 odc w jeden dzień i jeszcze bym obejrzał ale nie ma napisów. Oczywiście jest mniej dopracowany od sherlocka ale szczerze mówiąc obojętne mi to, sherlocka tez obejrzę jak się tylko pojawi.

Polemonek

Ja pierwsze 2 odcinki zobaczyłam w jeden dzień, kolejne 11 w następny :D. Długo zwlekałam przed zobaczeniem "Elementary", bo nie jest to serial brytyjski, a te uwielbiam (m. in za akcent) jednak myślę, że nie jest taki zły, chociaż "Sherlock" i tak jest najlepszy.

Nie wiem czy zauważyliście, że seriale z USA mają wiele odcinków (np.12 sezonów po 24 odcinki)-często 30-45 minutowych, brytyjskie natomiast mają kilka-max kilkanaście odcinków i mało sezonów, a odcinki trwają 45-90 minut. Z jednej strony niby fajnie, że dużo odcinków i krótkich, więc nie trzeba mieć dużo czasu, ani czekać na kolejny odcinek, jednak potem wychodzi z tego Moda na sukces i się już nie pamięta tego, co było na początku, a sam serial staje się byś nudny. Brytyjskie seriale są świetne, minusem jest właśnie w przypadku "Sherlocka" ( może plusem...) długi czas odcinka, nie zawsze tyle jest wolnego, ale za to dużo się dzieje. Szkoda tylko, że trzeba czekać cały rok na kolejne 3 odcinki...

Cosse

Angole się nie spieszą i muszą wypić herbatkę o 5ej, której wcale nie piją btw... Ale rok czekania na 3 odcinki, przy przemiale 6 odcinków w jeden dzień jak to było w moim przypadku sprawia że czuję się niewdzięczny i zachłanny:))

ocenił(a) serial na 9
Polemonek

Jest jedno "ale".... To nie jest Sherlock :)
Nic mu nie dorówna, nie ma porównania, koniec, kropka :P

ocenił(a) serial na 10
Polemonek

Obejrzałam jeden odcinek. Ależ się wyspałam. Jak nigdy. Byłam na Frenkensteinie z J.L. Millerem w roli Creature i był po prostu boski w tej roli. Przyćmił wszystkich nawet BC na scenie, ale taka specyfika roli. Jestem więc świadoma aktorskich możliwości tego pana - są ogromne. Ale w serialu Elementary to nie on jest głównym problemem. Jest nią fabuła nudna jak flaki z olejem, Watson w roli Joan i robienie z SH życiowej niedojdy. Rozumiem - zabawa starymi motywami (a czymże jest Sherlock? Dokładnie tym samym, tylko Moffat & CO mają chyba większą wprawę w brnięciu pomiędzy kolejnymi historiami z życia Holmesa), ale amerykanie w tej kwestii to taki słoń w składzie porcelany. Zajęli się by Grą o Tron, Homelandem, zrobiliby jeszcze jeden sezon Life - to im wychodzi, ale SH niech zostawią Brytolom. Taka prawda.

rose_16

Eee mylicie się, elementary jest o niebo lepsze od sherlocka, po pierwsze fabuła jest mocniej rozbudowana, są rewelacyjne pościgi, wartka akcja z wątkiem miłosnym i nutką erotyzmu, a zwroty akcji budujące napięcie i trzymające cały serial w klimacie kryminału czynią go arcydziełem. Sherlock przy nim jest zwyczajną dłużyzną pozbawioną aury tajemniczości i blasku, powiedziałbym nawet ze nadaje się on jedynie dla mniej wymagających umysłów, zaspokajających się zagadkami z krzyżówki w programie TV. Oczywiście wasze poniżone ego będzie starało się bronić sherlocka i na swój dziecinny sposób będziecie doszukiwać się błędu w tekście aby choć tym mnie pogrążyć ale jedyne co zapewne znajdziecie to tytuł napisany z małej litery, gdyż na ortografii się nie znacie więc nie będziecie ryzykować wpadki. Ale prawda i tak jest taka, że w głębi duszy wiecie iż mam rację ale nie potraficie tego przed sobą i innymi przyznać gdyż oznaczało by to koniec waszej racji, ruinę umysłową i stolec. Hłehłehłe:))

Polemonek

bluźnisz

ocenił(a) serial na 10
Polemonek

Jeśli chcesz się powymieniać błędami ortograficznymi - proszę bardzo. Rose_16 do usług. Lekcja pierwsza: przeczytaj chociaż książkę dla dzieci o interpunkcji, to taka mała rada ode mnie.
A teraz czas na przerwę w nauce (nie sam nią żyje człowiek, dam ci więc nieco wina do tych igrzysk).
Nazywasz serial, w którym przestępcę ja, zazwyczaj myląca się w tych sprawach, odgadłam od razu, rozbudowanym z wartką akcją? Skupiającą się na ciapowatości głównego bohatera? Elementary to kopia Dr House'a, który to jest kopią (arcykopią, ale jednak) Sherlocka Holmesa, dążącą do bycia lepszym od oryginału i post-oryginalnej koncepcji Moffata. Tak, to rzeczywiście 'o niebo lepsze'. Sama bym na to nie wpadła.
Stawiając sprawę jasno: mamy dwa seriale dążące do skomponowania fabuły wokół jednej postaci. 'Sherlock; był pierwszy. W Londynie XXI wieku koncepcja ta się sprawdziła. Nie mamy szalonego filmu akcji w stylu R. Downey'a Jr., tylko półtoragodzinne widowisko, w którym nie potrzeba nic więcej niż ludzi na ekranie. Mamy wyjątkowo napisane dialogi - dowcipne, sarkastyczne, inteligentne. Do tego wymarzoną obsadę, od której nie można oderwać oka. Benedict Cumberbatch i Martin Freeman - cóż za cudowny duet aktorski - niesamowita chemia na ekranie, olimpijski, powiedziałabym, popis aktorski. Wyraziste postacie drugoplanowe, klimat serialu postawiony wyżej nad telewizyjną rozrywką. Pozwolę sobie skończyć ten epizod w mojej wypowiedzi, przechodząc do 'Elementary'.
Wyrwali to co w Sherlocku Holmesie nadawało największy klimat - Londyn. Dostaliśmy New York (posługując się Doctorem Who). Od początku było wiadomo, że na bazie ogromnego sukcesu Sherlocka w Wlk. Brytanii, Amerykanie zrobią swoją wersję, we własnych realiach, i co z przykrością stwierdzam, robią źle. Ciężko jest zrobić remake lepszy od oryginału. Szczególnie, że minęło bardzo mało czasu od premiery brytyjskiej (sam serial zaś się nie skończył). Dostaliśmy więc co? Na szybko zrobioną papkę skleconą pod widza, z niezłą obsadą (mam ogromne uznanie dla J. L. Millera), przekręconą, aby nie wyszedł z tego do końca plagiat (nikt w to nie uwierzył). Serial ma swoje zalety - plener New New York dla New Sherlock and New Watson, nie najgorsza gra aktorska, chwilami znośne dialogi. Jednak na największą wadę - zmarnował cały potencjał swojej postaci. Zrobiono z niego ciamajdę podporządkowaną ojcu. Ćpuna geniusza. Nie kupiłam tego. Z resztą, mało kto po uprzednim obejrzeniu Sherlocka by BBC - wielkiego indywidualisty, geniusza, ale jednak człowieka, samotnika potrafiącego pogodzić się z porażką (na zasadzie ty wygrałeś bitwę, ja wygram wojnę) widzę Sherlocka, który utonął w dragach, daje sobą rządzić i zachowuje się jak kompletny świr. Dr House w wersji 2.0?

rose_16

Ahahahahhahahaha rose Sherlocku, myślałem że napisałem to wystarczająco absurdalnie żebyście załapali iż jest to prowokacja z mojej strony, gdzie tam jakieś pościgi, czy wątek sexualny, bo miłosnego można by się jeszcze dopatrzeć od bidy. Nie zakładałem tego tematu żeby ustalać który serial jest lepszy, a po to aby zaproponować komuś kto lubi takie seriale coś na ząb w oczekiwaniu na 3 sezon sherlocka (stąd słowo"niedoczekalskich" w tytule). A wy zaraz ze swoimi ocenami że ten zły tamten lepszy, jak wszystko na świecie zresztą... I co z tego, skoro ani za ten ani za tamten nie płacimy, ale za to ten jest a tamtego nie ma a oglądać coś trzeba jak nie ma nic do roboty, więc siłą rzeczy każdy wygrywa.

ocenił(a) serial na 10
Polemonek

Widzę, sweetheart, że powoli łapiesz pierwszą lekcję. Aczkolwiek idzie Tobie to przerażająco powoli.

Lekcja druga: trollować też trzeba umieć. Ale tego ja już Cię nie nauczę.

rose_16

A jaka jest ta pierwsza lekcja, bo zdaje się że idzie mi to faktycznie mozolnie?

ocenił(a) serial na 9
Polemonek

A ja tu widzę zwykłego trola którego najlepiej ignorować.

berdiczek

Pewnie masz szklistą matryce.