Proponuję zabawę w publikowaniu w tym temacie najlepszych kwestii "genialnego socjopaty".....
Inspektor Greg Lestrade: " To ile razy on spadł z piętra na chodnik?"
SH: "Tak prawdę mówiąc, inspektorze to straciłem rachubę......" ;-)
SH: "Wyświadczyłem pani Hudson przysługę w sprawie egzekucji jej męża....
"
John Watson: "Zapobiegłeś jej?"
SH: " Dopilnowałem, żeby się odbyła....." ;-)
Irene Adler: "Wzięłabym Cię na tym stole dwa razy, za każdym razem błagał byś o litość......."
SH: " Nigdy nie proszę o litość......" ;-)
"Anderson, don't talk out loud. You lower the IQ of the whole street." (Nie mów tak głośno, Anderson. Zaniżasz IQ całej ulicy).
O tak- to zdecydowanie najlepszy cytat hahahaha Normalnie kilka dni po obejrzeniu jeszcze się śmiałam :P
SH: Ciiiii....
Lestrade: Przecież nic nie mówię!
SH: Ale myślisz, to irytujące.
;)
SH: Brilliant, Anderson.
Anderson: Really?
SH: Yes. You brilliant impression of an idiot.
SH: Genialnie, Anderson.
Anderson: Naprawdę?
SH: Tak. Genialnie udajesz idiotę.
Pierwotna wersja „Studium w różu”
Pani Hudson : Scherlock, coś ty zrobił z moim domem?
SH: Nic złego, tylko na pierwszym piętrze leży martwy seryjny zabójca.
Pani Hudson : Martwy kto?
SH: Dobra wiadomość dla Londynu, zła dla pani dywanu….. ;-)
... cała scena w pałacu jest genialna :)
tak samo jak cała scena z wieczoru kawalerskiego :)
widzę, że wszyscy piszecie kto daną sentencję wypowiedział:
dzieciak z wesela JW: czemu dorośli robią takie rzeczy?
SH : nie wiem, musimy jakiegoś zapytać
Sherlock wchodzi do pokoju cały zakrwawiony z harpunem w dłoni.
S: To było męczące.
J:Jechałeś w tym stanie metrem?!
S: Żadna taksówka nie chciała mnie zabrać!!
Sherlock podaje Johnowi laptop
s: "drogi panie Holmes, nigdzie nie mogę znaleźc Dzwoneczka, bardzo proszę proszę proszę mi pomóc.
j: Dzwoneczka ?
s: To królik, John!!! Co więcej Blubell przed zniknięciem zaczął świecić jak wróżka, żadnych śladów włamania .... co ja mówię, John dzwoń do Lastrade, powiedz, że zbiegł królik.
j;serio?
s; albo to albo cludeo
j;o nie, nigdy więcej nie będziemy w to grac,
s;dlaczego?
j; bo nie jest możliwe by ofiara była sprawcą
s; ale to było jedyne rozwiązanie
j; zasady są inne
s; zasady są złe!!!
JW - jestem kobietą?
SH - tak
JW - jestem ładny?
SH - uroda to wymysł oparty na wspomnieniach z dzieciństwa i na naszych idolach
JW - czy jestem ładną kobietą?
SH - nie mam pojęcia kim jesteś
JW - sam wybrałeś mi to imię
SH - przypadkowo z gazety
JW - nie rozumiesz zasad tej gry prawda?
w miedzyczasie
- siedlisko jajko?
...
JW - możesz szeptać?
GL - nieszczególnie :)
JW - ona Cię kocha
SH - powtórze, każdy ma jakieś słabości
JW - gdzie ona jest?
SH - to niegrzeczne właśnie się oświadczyłem
scena z dwoma dziewczynkami
Dz : nie pozwolili nam zobaczyć dziadka, kiedy umarł. Czy to dlatego, że poszedł do nieba?
SH: Ludzie tak naprawdę nie idą do nieba, gdy umierają. Trafiają do specjalnego pomieszczenia, gdzie są spalani.
JW: Sherlock.....
zdziwione miny dziewczynek, które spoglądają na siebie, kończą scenę.
Wersja BBC Studium w różu (scena w kostnicy)
„Sherlock okłada batem zwłoki miłego pana”
Molly: Miałeś zły dzień?
SH: Muszę sprawdzić, jakie powstaną siniaki, od tego zależy czyjeś alibi…
Molly: Może kiedy skończysz……
SH: To szminka? Wcześniej jej nie było…
Molly: Poprawiłam makijaż….
„Spojrzenie z ukosa na Molly”
SH: Co mówiłaś?
Molly: Czy masz ochotę na kawę?
SH: Czarną, dwie kostki cukru. Będę na górze…… ;-)
SH: Kawa! Dziękuję.Gdzie zniknęła szminka?
Molly - Nie pasowała mi....
SH: Uważam, że dużo poprawiała. Masz za małe usta.
Wersja BBC Studium w różu (Baker street 221)
JW: Możemy odczytać jej pocztę.|Co z tego?
SH: Nic nie mów. Masz IQ asfaltu.|Nie tylko odczytamy pocztę.
SH: Smartfon ma GPS.|Jeśli go zgubisz, możesz go namierzyć.
SH: Prowadzi nas prosto do jej mordercy.
Mrs Hudson - Twoja taksówka przyjechała.
SH: Nie zamawiałem taksówki.
Mrs Hudson Narobią mu bałaganu. Czego szukają?
SH: Narkotyków. ;-)
Mrs Hudson To tylko ziołowe leki na biodro.
SH: Zamknijcie się!|Nie mówcie, nie oddychajcie!
SH: Anderson, odwróć się. Opóźniasz mnie. ;-)
Anderson: To przez moją twarz?
Lestrade - Wszyscy cicho. Anderson, odwróć się.
SH - Na miłość boską!
Lestrade: Odwróć się!
SH: - Myśl, szybko.
Mrs Hudson - A pańska taksówka?
SH: Pani Hudson!
SH: O tak, była mądra.
SH: Jest mądrzejsza od was, chociaż martwa.
SH: Nie zgubiła telefonu, tylko mu go podłożyła.
SH: Wiedziała, że idzie na śmierć.
SH: Zostawiła telefon, żeby doprowadzić nas do mordercy.
don't move, don't talk don't breath. i'm trying to think.
ie ruszać sie nie mowić, nie oddychać. probuje myślec
SH: Ah, Anderson. Here we are again.
PA: It's a crime scene. I don't want it contaminated! Are we clear on that?
SH: Quite clear. And is your wife away for long?
PA: Oh don't pretend you worked that out! Somebody told you that!
SH: Your deodorant told me that.
PA: My deodorant.
SH: It's for men.
PA: Well of course it's for men! I'm wearing it!
SH: So's Sergeant Donovan. Ooh... I think it just vaporised. May I go in?
PA: Now look, whatever you're implying...
SH: I'm not implying anything. I'm sure Sally came round for a nice little chat, and just happened to stay over. And I assume she scrubbed your floors, going by the state of her knees.
SH: Ach, Anderson. Znowu się spotykamy.
PA: To miejsce zbrodni. Nie chcę żadnych zanieczyszczeń. Rozumiemy się?
SH: Dość jasno. Żona na długo wyjechała?
PA: Och, nie udawaj, że to rozpracowałeś! Ktoś ci powiedział!
SH: Twój dezodorant mi powiedział.
PA: Mój dezodorant.
SH: Jest dla mężczyzn.
PA: Oczywiście, że jest dla mężczyzn! Używam go!
SH: Sierżant Donovan także. Uff... Myślę, że właśnie wyparował. Mogę wejść?
PA: Słuchaj, cokolwiek sugerujesz...
SH: Nic nie sugeruję. Jestem pewien, że Sally przyszła na miłą pogawędkę i po prostu została. I zakładam, że szorowała ci podłogę, sądząc po stanie jej kolan.
JW: You don't have a girlfriend, then?
SH: Girlfriend? No, not really my area.
JW: Oh right then. Do you have a boyfriend? Which is fine, by the way...
SH: I know it's fine.
JW: So you've got a boyfriend?
SH: No.
JW: Right, okay. You're unattached, just like me. Fine. Good.
SH: John, um... I think you should know that I consider myself married to my work and while I am flattered by your interest I'm...
JW: No...
SH: ...really not looking for anyone...
JW: No. I'm not asking... no. I was just saying. Its all fine.
SH: Good. Thank you.
JW: Więc, nie masz dziewczyny?
SH: Dziewczyny? Nie, to nie moja działka.
JW: Och, dobrze. Masz chłopaka? Co jest w porządku, tak przy okazji...
SH: Wiem, że to w porządku.
JW: Więc masz chłopaka?
SH: Nie.
JW: W porządku. Nie jesteś w związku, tak jak ja. W porządku. Dobrze.
SH: John, hm... Myślę, że powinieneś wiedzieć, że poślubiłem pracę, choć jednocześnie schlebia mi twoje zainteresowanie, ja...
JW: Nie...
SH: ...naprawdę nie szukam nikogo...
JW: Nie. Ja nie pytam... nie. Tylko mówię. Wszystko jest w porządku.
SH: Dobrze. Dziękuję.
Sherlock: Did he offer you money to spy on me...?
John: Yes.
Sherlock: Did you take it?
John: ...No?
Sherlock: Pity, we could've split the fee. Think it through next time.
Sherlock: Czy zaproponował ci pieniądze za szpiegowanie mnie...?
John: tak.
Sherlock: Wziąłeś je?
John: ...nie?
Sherlock: Szkoda, podzielilibyśmy się . Przemyśl to następnym razem.