PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

2010 - 2017
8,5 238 tys. ocen
8,5 10 1 237938
7,9 46 krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

Ten serial odpowiada mi prawie pod każdym względem. Scenariusz, aktorzy, reżyseria, dźwięki... Więc czemu nie mogli zadbać o taki mały szczegół (to było chyba w Scandalu, ale mogę się mylić)i albo dać do zagrania melodię jakiemuś zmiennikowi albo samego Benedicta nauczyć grać??! Przecież nie musi grać czysto, tylko powinien wiedzieć chociaż jak trzymać smyczek, gryf i w jakim tempie ciągnąć smyczek po strunach!!! Mnie to strasznie razi (na szczęście nie było takich scen dużo).
Mam mocne przewrażliwienie na punkcie skrzypiec (bo gram xD), ale tak czy inaczej jest to jeden z ważniejszych jak dla mnie błędów w tym serialu:(

aragornpl10

Eh, czepianie się.

ocenił(a) serial na 10
aragornpl10

W sumie też dla mnie to delikatne czepianie się. Nie uważam, żeby to był jakiś straszny błąd, a tak naprawdę to tylko w jednym momencie walnęło po uszach, gdy grał (niby?) akordy. Potem było podstawiane i nie było problemu.

Nimfadora_2

No ale nie wszyscy się znają. Ja się nie znam i nie ma problemu. Ale rozumiem np. czepianie się doboru aktorów, czy ich charakterów, ale co tam granie na skrzypcach, to było raptem raz, dwa razy pokazane?

ocenił(a) serial na 10
Hmm_Ciastko

Dokładnie, nie jest to serial o skrzypku, tylko detektywie, więc różnicy nie robi.

Nimfadora_2

Holmes poczułby się obrażony, wierz mi :) I rozumiem, że dla kogoś kto gra to robi różnicę. Mi brakowało skrzypiec w ogóle. Ale chciałam przypomnieć, że (zwłaszcza na początku) Holmes bardzo denerwował Watsona szarpanymi dźwiękami i własnymi kompozycjami, które mogłyby razić wnikliwego słuchacza. Oczywiście umiał także wiele pięknych kompozycji, jednak jako tło do myśli wolał te nie mające wiele wspólnego z muzyka jako taką :)

ocenił(a) serial na 10
DianaReachel

Oj tam, nie miałam zamiaru obrażać Sherlocka ;) w końcu serial jest głównie o nim jako detektywie, a nie skrzypku :P fajnie natomiast są skrzypce i fortepian do soundtracka wplecione ;)
Ps. Zakochałam się w utworze, który skomponował dla Irene, po prostu ostatnio nic innego nie gram :D

ocenił(a) serial na 10
aragornpl10

Jak to jest ważny błąd, to tam chyba nie ma żadnych xD Mało ludzi umie grać na skrzypcach, a wiadomo, że to jeden z najtrudniejszych instrumentów. Ja o grze na skrzypcach wiem tyle co nic i nic nie zauważyłam. Co do uczenia Benedicta gry - gdzieś czytałam, że specjalnie do tej roli nauczył się trochę grać. Wydaje mi się, że po prostu za mało, żeby było lepiej.
Chociaż znam to uczucie - dość często mam tak (w różnych innych filmach) przy scenach w których ktoś jedzie na koniu, a widać że kiepsko to umie. XD

aragornpl10

Tak, wiem, że to dla wielu osób nie robi różnicy, ale mimo wszystko, jeśli w serialu jest niewiele błędów, to takie drobne bardziej rzucają się w oczy. I nie chodzi mi nawet o to, że nie trzymał dokładnie skrzypiec, ale głos nie był w ogóle zsynchronizowany z pociągnięciami smyczka. i faktycznie, większej różnicy to nie robi, przekaz może i będzie ten sam, ale tak, jak samoloty w Troi czy gaśnica w Gladiatorze są minusami. Nie zaważą na ocenie, ale takie błędy, które jestem w stanie wyłapać, wytrącają mnie z tego klimatu i (zwykle biorąc wszystko na prawdę, bo w takim stopniu jest ten serial dopracowany i wyjątkowy) w takich momentach przypominam sobie, że to nieprawda, tylko fikcja, a Sherlock nigdy nie istniał. Poza tym Holmes jest wyjątkowy, błyskotliwy, genialny, nieskazitelny i tak dalej, i tak dalej. A tu nagle... kurde, ten Sherlock robi coś gorzej ode mnie. I wierzcie mi, to nie jest miłe uczucie przy oglądaniu TEGO serialu...
Nikt na pewno nie został przeze mnie przekonany co do wagi tego błędu, bo zdaję sobie sprawę z tego, że tylko ja i inni muzycy byliby w stanie to zauważyć. Ale ja nie zauważam, że ktoś jeździ źle na koniu (nawiązując do Basiek11), ani że urządzenia medyczne pracują nie w ten sposób (jak zdarza się w Housie).

ocenił(a) serial na 10
aragornpl10

Z tego co pamiętam z książek to Sherlock bardzo często siadał w fotelu, kładł skrzypce po prostu na kolanach i rzępolił niemiłosiernie, do granic cierpliwości Watsona:D Przynajmniej tego nam oszczędzono:D

Letrin

niech se rzępoli, jeśli będzie widać, że on to robi, a nie że rusza smyczkiem w jakimś rytmie, a dźwięki idą zupełnie inaczej