Wierzę że każdy sam powinien zdecydować o tym, co mu się podoba, a co nie, ale gdybym
miał komuś polecić jakiś jeden serial to nie byłby to ten. Nie jest to zły serial ..jednak nie
rozumiem jak został takim hitem.
Co prawda gra aktorska jest na wysokim poziomie. Zwłaszcza aktor grający Sherlocka
przypadł mi do gustu. Jednak moim zdaniem nie ma tutaj nic specjalnego. Scenariusz
pomimo kilku ciekawych zawirowań jeżeli chodzi o książki z Holmes'em, wydaje się czasami
przekombinowany. Miałem wrażenie jakby twórcy na siłę starali się mnie zaskoczyć. Kiedy
wątki nie były przekombinowane były zbyt oczywiste. Rozwiązania zagadek często okazywały się
rozczarowujące (Pierwszy rozczarowujący odcinek jaki przychodzi mi do głowy to odcinek z
taksówkarzem mordercą). Serialowa wersja Moriarty'ego nie bardzo mi się podobała.
Zakończenie 2 sezonu jest dla mnie zdecydowanie najsłabszym momentem serii. Pewnie to
kwestia gustu (w końcu każdy może lubić coś innego) jednak czasami jak widzę jak bardzo
niektórzy się podniecają to aż mnie skręca.
Ja tez dostrzegam pewne wady, o których napisałeś. średnio mi się podobał Moriarty (chociaż pózniej się trochę do niego przekonałam) i zgodzę się ze zagadki w niektórych odcinkach były trochę przekonbinowane ale Benedict Cumberbatch i Martin Freeman stanowią tak genialna pare (mam na myśli ich aktorstwo, dialogi), ze to przycmiewa wszystkie (drobne) niedociągnięcia. Genialnie został tez oddany charakter Sherlocka.
A no wszystko sprowadza się do tego jak bardzo te niedociągnięcia przeszkadzają. Dla mnie jeżeli chodzi o kryminalny serial .. to przekombinowane lub zbyt oczywiste wątki to olbrzymi minus bo taki serial oglądam głównie dla ciekawych i sprytnych tajemnic.
Ja oceniam ten serial jako ekranizacje książki i wtedy wypada bardzo dobrze - wspomniany już charakter Sherlocka oraz inteligentne nawiązania do poszczególnych opowiadań. Przy okazji wszystko pomyslowo przeniesione w dzisiejszy świat, przez co niektóre rzeczy zostały pominiete (narkotyki) a niektóre dodane (aluzje do orientacji Watsona i Sherlocka).
Co do Moriarty'ego to po zastanowieniu muszę stwierdzić, ze tak jak serialowy Sherlock jest Sherlockiem na miarę naszych czasów i jest to określenie pozytywne, tak Moriarty jest Moriartym na miarę naszych czasów, ale w tym wypadku jest to określenie negatywne
Ej no, serial jest perfekcyjny. Rzecz jasna, skręcam się ze śmiechu widząc psychofanów, ale jako fan książkowego pierwowzoru jestem zachwycony. Żaden tasiemiec nie ma takiego klimatu.
Oh, serial ma wady, to na pewno. Jednek aktorstwo, rezyseria i sam klimat nie daje nam odciagnac od niego oczu. To chyba jedyny serial, ktory baaardzo sie mi podoba pomimo, ze podczas ogladania zawsze narzekam - a, ze to Moriarty czy Adler nie tacy jak trzeba, ze taksowkaz zbyt oczywisty itd; ale jak sie skonczy zawsze zostawia mnie w dobrym humorze, bo swietnie sie oglada.