Ale okropny komentarz. Aż nie wierzę, że został napisany na poważnie. Nie każda kobieta chce być utrzymanką i oddawać swoje ciało za dach nad głową i kawałek schabowego na obiad. Niestety, ładne kobiety również dziadzieją i siedzą w biedzie. Wygląd nie działa jak furtka do lepszego świata. Bardzo często to jednak furtka do tego gorszego, gdzie ludzie cię wykorzystają i będą traktować tylko, jak przedmiot.

Trochę miał prowokować, ale zasadniczo na poważnie. Często widujesz ładnych ludzi wykonujących pracę fizyczną, kasa w sklepie, budowa, jazda na śmieciarce? No raczej nie, bo ładni od najmłodszych lat są ciągnięci w górę, ludzie im ułatwiają sprawy, nabierają przez to pewności siebie i lepiej sobie radzą. Margaret Qualley nie musiałby sprzątać po domach, bo nawet jak nie chciałby być na utrzymaniu dobrze zarabiającego mężczyzny, to znalazłby sobie inną, lżejszą pracę typu siedzenie na recepcji albo w jakimś sklepie z biżuterią, w takich miejscach lubią ładne buzie. Zresztą w samym kinie, serialach masz niemal wyłącznie ładnych ludzi, ile brzydszych kobiet pani Qualley wyprzedziła w wyścigu po tę rolę? Gdyby wzięli brzydszą aktorkę, to serial byłby bliżej realiów, ale tego nie zrobią, bo ludzie nie chcą oglądać brzydkich aktorek.

Tak, bardzo często widuję wiele pięknych ludzi w miejscach gdzie wykonują prace fizyczne i pracują w mniej przyjemnych warunkach. Jakie prace mogła wykonywać jeśli, nie miała w niczym doświadczenia? Przecież ludzie z kilkoma dolarami w kieszeni nie siedzą i nie analizują co jej się lepiej opłaci, musiała chwycić się pierwszej lepszej roboty, jaką jej zaproponowano, aby jakoś przeżyć i zadbać o córkę. Sama pomoc społeczna nie pomaga znaleźć pracy w pięknych i gustownych butikach, czy biurach, bardzo często są to właśnie tego typu prace jak sprzątanie, czy pomoc na kuchni. Poza tym sama "piękna buzia" nie wystarczy w znalezieniu pracy, liczy się cała prezencja, ubranie w którym przyjdziesz na rozmowę, zachowanie.

owszem, miała "ładną buzię", ale też zerowe doświadczenie, nie miała studiów ani żadnych kursów. Nie sadzę by pracodawca mając do wyboru lepszych kandydatów odrzucił ich i stwierdził , że wystarczy sama uroda.

Nie twierdzę, że zaraz by ją wzięli do rady nadzorczej Orlenu, ale taka buzia całe życie jest ciągnięta za uszy w górę i ma więcej opcji niż pasztet. Dlatego też postuluje się używanie CV bez zdjęć, żeby Agaty z HR z miejsca nie wywalały do kosza łysiejących facetów z cofniętą żuchwą. Strasznie wszystko dosłownie bierzecie.