Zmęczyłem 9 odc. I wszystko stało się jasne... Ten serial nie powstał po to, by pokazać, że jeśli jest się w takiej sytuacji, można a wręcz trzeba się z niej wyrwać...
Lecz ile osób po obejrzeniu tego serialu zmieni swoje życie 1/100 000?
Każdy z nas może osiągnąć sukces finansowy, każdy z nas może być kim zechce...
Dlaczego obecnie, ludzie tak ochoczo czytają książki napisane przez milionerów, zajmują się samorozwojem itd. A milionerów jakoś nie przybywa jak grzybów po deszczu... Ciekawe dlaczego?
Czyżby jednak limit większości z nas jest "trochę" poniżej nieba ;)
Ten serial, tak naprawdę powstał, by pokazać, że "SIŁA JEST KOBIETĄ"...
Sami "toksyczni" mężczyźni, tylko Nate i profesor opiekujący się chorą żoną, są pozytywnymi postaciami męskimi.
Ale czytałem też komentarze kobiet, które widzą że Nate był palantem któremu zależy tylko na romansie z Alex i nie było w tym zachowaniu altruizmu...
Mam tylko nadzieję, kobiety piszące takie GŁUPOTY nie spotkają takiego mężczyzny jak Nate, bo zniszczą "idealnego" partnera.
Kolejny serial, skierowany dla kobiet, by pokazać że kobieta powinna być silna i niezależna...
NAPRAWDĘ!? Za chwilę mamy 2022r. Już wszystkie kobiety o tym wiedzą... A te które nie wiedzą, po prostu nie chcą tego zmieniać...
Ja ogólnie jestem w 100% za jeszcze większą emancypacją kobiet i by wywalczyły kolejne przywileje. I oczywiście stawały się "silne i niezależne"
I mam nadzieję, że tego doczekam, bo jest do dla mnie bardzo ciekawe zjawisko, które jak wszystko, będzie miało swoje konsekwencje...
Lecz obecnie, jest wysyp silnych i niezależnych kobiet w wielkich miastach, które są singielkami z "wyboru" Bo lepiej być singielką niż z byle kim...
Oczywiście zgadzam się z tym stwierdzeniem...
Lecz, "silne i niezależne" kobiety nie rozumieją, że im wyższy status osiągają, tym trudniej jest im znaleźć partnera i nie wiedzą dlaczego?
Nie widzą korelacji w tym, że im "wyżej" się jest tym grono potencjalnych partnerów jest mniejsze.
A do czego mężczyźnie silnemu, niezależnemu, człowiekowi sukcesu drugi samiec o wyglądzie kobiety?
I to nie jest nic osobistego, bo takie są fakty.
Dlatego bardzo mnie ciekawi, gdzie nas zaprowadzi, jako cywilizację takie podejście?
Mężczyźni będą kupować sex roboty i konsole, a kobiety koty i wino?
Wszędzie widzicie jakiś seksizm, w którąś stronę. W ogóle nie pomyślałabym o tym, że to jest opowieść o silnych kobietach i złych mężczyznach, dopóki nie przeczytałam Twojego komentarza. Przecież jej matka też nie jest pozytywną postacią. Więc to nie jest jakaś laurka dla kobiet, jakie to są super. To historia o tym jak trudno jest wyrwać się ze swojego środowiska, z biedy. Jak wiele rzeczy jest utrudnionych, jak wiele rzeczy ściąga w dół.
A to że bohaterka jest akurat kobietą - no tak to statystycznie wychodzi, że to bardziej prawdopodobna sytuacja.
Niestety ten serial nie jest o tym, byłby gdyby na siłę nie było pokazane życie"biednej" bohaterki serialu...
W niektórych wątkach, po prostu czuć, że są na siłę koloryzowane.
I tak nie wyglądają patologiczne domy, wyglądają dużo gorzej...
Ten serial przy prawdziwej patologii i dysfunkcji, to kolorowa wydmuszka...
Nie ja pierwszy, to zauważyłem i nie ostatni.
Nawet jedna dziewczyna w komentarzach tutaj napisała, że film jest skrajnie feministyczny...
Więc ten tego...
Dla mnie, to jest po prostu oczywiste.
Że Ty tego nie dostrzegasz, nie znaczy, że tego nie ma.
Matka jest przedstawiona jako chorą osoba, a czy można winić kogoś za chorobę?
P.S.
Wiesz, lubię oglądać program "Rolnik szuka żony"
Program jest tak skonstruowany, by pokazać "wielką miłość" że zaiskrzy i takie tam.
W tym sezonie jest pewien "Pan" z Pałacem i gospodarstwem wartym kilkadziesiąt mln. Zł może więc...
On wysoki 26 lat z zakolami do połowy głowy, lecz mógłbym powiedzieć, że jest przystojny, chociaż kobiety oceniają surowiej, więc przyjmijmy, że przeciętny.
Pisały do niego naprawdę przepiękne kobiety.
Ładne kobiety, które wybrał są wręcz "nim" oczarowane, oczywiście nie ma to nic wspólnego z "jego" gospodarstwem za kilkadziesiąt mln. Tylko ma taką elektryzującą osobowość, ma to coś ;) ;D
I nie wiem, czy jakąś Pannę wybierzę, lecz jestem na 100% przekonany, że co najmniej jedna się w nim "zakocha" oczywiście one naprawdę będą w to wierzyły, że jest to szczere uczucie, do niego.
A co jeśli nagle okazałoby się, że to pałac kolegi, a on ma 10 hektarów ziemi i starego Ursusa?
Oczywiście nastąpiłaby racjonalizacja i on mnie okłamał, już go nie kocham ;) ;D
Teraz, po co to piszę, by wyjaśnić że to co widzimy na ekranie, nie zawsze jest tym czym jest w rzeczywistości.
A większość osób widzi tylko "dramat" samotnej madki z serialu.
Lub "wielką miłość" z programu Rolnik szuka żony. Ponieważ tak to ma wyglądać.
A to po prostu ma się sprzedać...