Squid Game: Sezon 3 Squid Game sezon 3, odcinek 6
odcinek Squid Game (2021-2025)

Squid Game | A ludzie...

Humans Are... 55m
6,1 357  ocen
6,1 10 1 357
Squid Game
powrót do forum s3e6

Postawa 333

ocenił(a) serial na 6

Czy tylko ja nie rozumiem postawy 333 w finale? Może coś przeoczyłem, nie zrozumiałem gdyż ogladałem cały sezon na raz i byłem już nim lekko zmęczony, ale czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego wydaje się jakby jego postawa zmieniła się w 5 minut? Przed grą odniosłem wrażenie, że 333 specjalnie dołączył do "złoli" by w końcu rozbić ich grupę z zaskoczenia i ostatecznie pomóc Gi-Hunowi uratować uratować swoje dziecko. Utwierdziłem się tylko w przekonaniu gdy na trójkącie faktycznie ich zdradził zrzucając jednego z nich i wprost mówiąc do Gi-Huna "jestem z tobą". Rozumiem idotyczny z logicznego puktu widzenia zabieg zabicia 100 by dodać dramaturgii, ale jak dla mnie to co się wydarzyło po tym to jest już jakiś zupełny odlot.

Scena na moście. 333 prosi Gihuna by zawiesił dziecko na pręcie by ten mógł je w ten sposob przenieść na koło, a 456 każe zostać na trójkącie. W tym momencie byłem pewien, że do 333 po śmierci 222 dotarło, że sam nie będzie dobrym ojcem / nie zasługuje na dziecko Jun-hee i zamierza sie poświęcić (odseparowując Gi-huna, wiedząc, że ten sie na to nie zgodzi i sam będzie chciał dla nich skoczyć). A tu nie... mimo tego, że sam Gihun zaproponował mu poświęcenie za dzieciaka on chciał się po prostu pozbyć córki? Jaki tu jest sens? Nawet nie można tego tłumaczyć chciwością - gdyby Gi-Hun się poświęcił 333 i tak by dysponował całą nagrodą. To wygląda jakby twórcy specjalnie, na sile chcieli zrobić z niego zwyrodnialca którego jedynym celem jest zabicie własnego dziecka. Nawet jeśli by nie chciał swojej córki mógłby ją oddać do okna życia, a nie zabijać xD Nie wiem, może w Korei kultura relacji rodzinnych jest trochę inna (babcia zabijająca swojego syna 007 ale to temat na osobny wpis), ale nie wierzę, że 333 który przez całe 2 sezony chce się pogodzić z Jun-hee i do niej wrócić nagle postanawia pozbyć się ich córki. Troche przydługi ten wywód, ale jeśli ktoś wytrwał do końca i chce si podzielic przemyśleniami to chętnie wysłucham.

malibumax

Totalnie irracjonalne zachowanie bohatera aby tylko zbudować napięcie. Może scenarzyści chcieli pokazać, jak ktoś niby dobry pod wpływem różnych przeżyć nagle zmienia się w złego. Myślę że w zwykłym świecie 333 nie zabiłby człowieka, może w samoobronie. Ale już w grze w chowanego widać że coś się w nim zmienia, morduje z zimna krwią. Może się mu to spodobało?

malibumax

Mnie to też nurtuje i mam bardzo podobne spostrzeżenia do Twoich. Widziałam sporo opinii, że 333 od początku był potworem i tylko zależało mu na pieniądzach oraz nigdy niczego nie czuł do 222- nie mogę chyba się zgodzić. Na tyle nie rozumiem jego postawy, że aż odtworzyłam kilkukrotnie główne sceny z nim żeby zobaczyć czy czegoś nie przegapiłam, może jakiegoś spojrzenia, gestu? Uśmiercenie 120 (nie będę wchodzić w szczegóły dlaczego w ogóle zgodził się na zabijanie kogo popadnie, bo to na kolejne komentarze)- widać, że szczerze zrobiło mu się źle z tym, że było to na oczach 222. Śmierć 222- widać ,że szczerze pękło mu serce. Ostatnia gra- myślę, że szczerze chciał wtedy ratować dziecko. I tutaj też właśnie miałam takie odczucia, że specjalnie dołączył do ‚złoli’. A później? Trudno mi to opisać. Niektórzy uważają, że po śmierci 222 zwariował. Nadal nie wiem jak do końca odczytać końcówkę- niby zabić dziecko chciał, a jednak łzy lecą mu po buzi. Niby dziecko trzyma nad przepaścią, a jest cały w emocjach. Czy rzeczywiście chciał zabić dziecko? Nie wiem, nurtuje mnie to od wczoraj i specjalnie szukałam tutaj wątku tylko o 333. Mam jeszcze kilka interpretacji co do końcówki z 333, ale muszę jeszcze na spokojnie to przemyśleć.

ocenił(a) serial na 6
Natalia9994

Niestety w finale (jak z resztą w całym sezonie :/ ) jest pełno dziur logicznych. Naszła mnie jeszcze myśl, że może uruchomił mu się mechanizm obwiniający córkę za śmierć Jun hee. Jednak po ponownym obejrzeniu ostatniej gry jeszcze bardziej nie wiem o co chodziło twórcom. 333 faktycznie jest strasznie rozemocjonowany trzymając niemowlę nad przepaścią. Tylko co to ma oznaczać? Jaki był jego plan jeśli faktycznie nie wierzył Gi-hunowi i nie chciał by ten przechodził na koło. Jeśli mu nie ufał to tak czy siak chyba nie zakładał że 456 zeskoczy z własnej woli. A jeżeli faktycznie chciał się poświęcić to po co ta cała bezsensowna walka, mógł po prostu się pożegnać i zeskoczyć.

333 jest niestety napisany bardzo niekonsekwentnie. Zabijanie w labiryncie jedyne co mi przypominało to archetyp à la Walter White, który tłumacząc się "dobrem rodziny" staje się potworem dla własnej przyjemności.

Ogólnie wszystkie wątki rodzinne w tych dwóch sezonach były strasznie patologiczne (z wyłączeniem 246). 11 zostawiająca córkę na śmierć, 149 zabijająca 007, córka Gi-Huna która nie chce go znać, Frontman In-ho i jego problemy z bratem oraz to jak niewzruszony zmusza niemowlę do gry gdy sam stracił żonę z dzieckiem (chyba w podobnym wieku) no i oczywiście cały wątek 222 z 333. Twórcy chyba chcieli zwrócić w jakiś sposób uwagę na temat rodziny jednak czy im to wyszło jak planowali...

ocenił(a) serial na 8
malibumax

W wywiadach aktorzy opowiadają o tym, jak kreowali również swoje postacie. Aktor grający 333 mówi, że cały czas podczas gry był rozbity między zarobieniem hajsu, a posiadaniem rodziny. Frontman również tłumaczy, jaki mógł być proces myślenia jego postaci i co próbował osiągnąć.

ocenił(a) serial na 6
olcia3101

Kurcze, ale to tez jest takie troche nielogiczne. 333 był w idealnej pozycji by te dwie rzeczy połączyć. Przecież gdyby wygrał z córką i tak by dostał całą nagrodę dla siebie

ocenił(a) serial na 8
malibumax

W teorii tak, w praktyce jak spojrzymy, to 333 był bardzo niedojrzały, nie brał odpowiedzialności też, jak przepieprzył kasę innych na złym inwestowaniu. Myślę, że jednak ta chciwość, że może mieć wszystko dla siebie, trochę przeważyła. W szczególności, że kobieta, z którą chciał wyjść, nie ufała mu, a w dodatku nie przeżyła, więc to też mogło wpłynąć na tę decyzję. Myślę, że ten brak logiki to kolejny przytyk do działań wielu młodych osób (ale nie tylko) w naszym społeczeństwie, bycie chorągiewką. Bo ja wszystkie sezony Squid Game odebrałam w dwóch znaczeniach - tym dosłownym, i tym symbolicznym.
Jednak jeszcze się też zastanawiam, czy nie myślał w kategoriach koreańskiego społeczeństwa, czyli jak jest nieślubne dziecko, to jesteś linczowany i chciał tego uniknąć. 222 też by wzięła na siebie bardzo duże wykluczenie i lincz, nawet jeszcze większe niż on, ale dla niej dziecko było wielkim szczęściem, z tego co tłumaczyła aktorka.