Ja rozumiem, że twórcy symbolicznie do tego podeszli, że osoby ze skazą na życiorysie nie przeżyły, a żeby zwyciężyło niemowlę, które jest "czyste". Jednak mnie takie zakończenie nie zadowoliło, bo wydaje mi się zbyt hollywodzkie, takie moralizatorskie, najmniej realne.
Dla mnie lepszym rozwiązaniem byłoby jakby...