Squid Game
powrót do forum 2 sezonu

Rozumiem, że serial nie ma być hiper realistyczny no ale jest tak głupi, że szkoda nawet pisać. Jestem po 5 odcinku i jeszcze nie widziałem zakończenia ale tak na szybko:

1. Ten rekrutant to sobie w środku dnia dwóch oszołomionych (uderzeniem jakiegoś kartonowego pudła ;) wytaskał w garniturku do jakiejś ciemniej nory, związał i jeszcze z nudów bawił się w rosyjską ruletkę. Rozumiem, że ktoś napisze, że może miał pomocników tyle, że nic na to nie wskazuje w serialu.

2. Rozumiem, że serial pokazuje, że rekrutant ma nie do końca we łbie (bo, że główny bohater ma to wiadomo) bo zamiast złapać ten rewolwer to się obaj bawią w grę bo lubią emocje i życie im niemiłe.

3. Po c...u ta wielka konspira z tajemniczą wyspą jak mają nawet firmowe kubeczki z trójkącikami i kwadratami. Oczywiście wszyscy budujący te wielkie odsuwane dachy, czy wnętrza jak z klocków dla dzieci pewnie zostali zabici. To nic, że co 3 lata ginie 500 osób i nikt ich nie szuka w tej Korei, jeszcze pewnie z 5000 robotników zginęło i też nie ma to żadnego znaczenia. A może jednak żyją i nic nikomu nie mówią, że budowali na tajemniczej wyspie ogromne konstrukcje bo tak.

4. Pomysł z głosowaniem to już w ogóle żenada. Budujemy za miliardy schrony na wyspie, rekrutujemy całą siatkę żołnierzy, robimy mega konspirę nawet jak nam ktoś produkuje firmowe kubeczki czy tam kaski i ubranka i pozwolimy sobie wyjść tym 300 biedakom bo w ogóle nam nie zależy na tej tajemnicy. Raczej serial pokazuje, że by ich nie zabili bo kierownictwo jest na swój sposób "honorowe". Jak już coś obiecuje to tak jest...

5. Zachowanie tych ludzi co chcą grać dalej jak im metr obok mózgi rozbryzgują jest śmieszne.

6. Nawet mi się już nie chce pisać o pojedynczych bohaterach.