Sezon 3 nie jest w całości zły, ma kilka ewidentnie ciekawych, zaskakujących i trzymających w napięciu momentów. Minus tych momentów jest jeden - nie ma ani kszty zaskoczenia i choćby lekko bardziej rozgarnięty widz po chwili jest w stanie przewidzieć w którą stronę idziemy z fabułą i akcją co znacząco psuje zabawę.

Bywa momentami naprawdę dramatycznie jak sytuacja kiedy matka zabija własnego syna by chronić matkę z dzieckiem która w zasadzie jest jej obca - jest to wybór mocno kontrowersyjny i wątpliwy moralnie, ciekawa gra w klucze i noże jednak wraz z toczeniem się akcji coraz dalej w odcinku jesteśmy niemalże w stanie przewidzieć co się stanie i to niestety dzieje się praktycznie przez cały sezon który w zasadzie jest drugą połową sezonu drugiego.

Zakończenie... cóż, zbyt płytki i wydmuchany wątek kobiety która ratuje gracza, w zasadzie moralnie niezbyt zrozumiały i powód tego ratunku też mocno blady w porównaniu do mocniejszych wątków które towarzyszyły nam przez całą serię, bezpłciowa i bardzo szybka śmierć głównego bohatera, który zresztą przez cały ten sezon to odzywa się niewiele, brakuje go momentami aż nadto. Właściwie po jego śmierci mogłoby się zakończyć bo to co dostajemy później to już właściwie przewijałem tylko bo nic mnie to nie interesowało, wątki zrobione niewiadomo po co i na siłę.
Sezon mieszany z kilkoma dobrymi momentami lecz ogólnie zbyt przewidywalny a zakończenie słabe po prostu i tyle.