jestem pare dni po obejrzeniu fma:brotherhood, wczesniej ogladalem fma i moge smialo
swierdzic, ze brotherhood jest duzo lepszy, ale nie o tym tutaj chce pisac. Zastanawia mnie
czy jeszcze kogos poruszyl koneic 63-ego odcinka gdy umiera Hohenhein, gdy Pinako
podchodzi do niego , oczy jej drza i leca lzy mowi 'stary draniu, umarles z takim glupim
usmiechem na twarzy' i jest pokazany hohenhein, siwy, z usmiechem na twarzy, juz nie
zyjacy. Ta scena tak mnie poruszyla jak zadna inna, chcialo mi sie plakac choc mam juz
18lat. Dla niewiedzacych tutaj link do tej sceny: http://www.youtube.com/watch?
v=qSAsRq3p-BA , ale zaczyna sie od razu od nie zyjacego juz hehenheima.
Mi się smutno zrobiło jak zobaczyłem fotkę z May, Winry, Alem, Edem i dzieciakami + tymi irytującymi postaciami które na szczęscie nie zostały rozbudowane ani w mandze, ani w anime - nie wiem w sumie czemu, może nawet tylko dla tego że anime się skończyło :P jakoś tego nie analizowałem... ale i tak wkurzyło mnie jedno - w retrospekcjach z 64 było za mało Ala - liczyłem, że zobacze więcej - chociażby starszą May (chwilowa analiza - w sumie na fotce była, i to nieco wyższa) i coś romantycznego (chociaż nie trawie zakończeń tego typu) - a tu, po prostu - zwykły prolog i epilog - na końcu fotka i sam każdy sobie dopowiedział co i jak... ;P (sorki za domniemany brak logiki w poście, 20 odcinków pod rzad musiałem obejrzeć i ciężko mi się pisze)
Nie wiem czemu ale teraz po zakończenia obejrzenia ostatniego odcinka mam taką jakąś pustkę, w sercu, nawet nie umiem tego opisać......
Ale chyba po wszystkich zakończeniach anime tak mam.... ;) Szkoda że się skończyło to strasznie wciągało !
heh, dokładnie tak samo mam:) , właśnie skończyłam oglądać anime i czuje się tak "pusto".
Szczerze mangi nie czytałam i nie wiem czemu miałam nadzieję że Ed na końcu umrze :D ale taka końcówka w sumie jeszcze bardziej mi się spodobała. Pewnie zrobię sobie kilka dni/ tygodni przerwy i zacznę kolejne anime. :)
Mnie nie spodobało się to zakończenie niepotrzebnie dodali ten wątek podróży na wschód-zachód i teraz zjada mnie ciekawość czy odkryją coś nowego o alchemii
Przecież to nie było smutne... oglądałem to dwa razy- za każdym razem ryczałem jak bóbr. Tak samo z odcinkiem 4 i... napisami końcowymi z 64. odcinka? Może dlatego, że to już koniec.
Mimo, że na MALu oceniłem jeszcze kilka anime na 10/10- to Fma:b zawsze zostanie moje ulubionym. Dziesiatka dziesiątce nierówna.
To była właśnie scena, kiedy się poryczałam :/ Jeszcze płakałam na śmierci Envy'ego i Greed'a. Wspomnę, że ja się praktycznie w ogóle nie wzruszam!