Czy to miasto nie jest kolejnym wymiarem? Sama o tym wspomina odnajdując bransoletkę która zrobiła Mama Victoria.
Z drugiej strony to miasto i świat normalnie funkcjonujące - jeśli już to nieświadomych w nim ludzi że żyją w jakiejś iluzji.
Właśnie to wydaje się zbyt proste dlatego że, teraz jeśli trafiłaby znowu tam to wszystkich by ewakuowała. Victor by jej pomógł bo zapisuje zmiany.
Ciężko coś stwierdzić, ale ktoś zauważył, że numer karetki, którą jechali był ten sam co wraku karetki w wiosce. Ja tego w sumie nie weryfikowałem, bo mi się nie chce szukać.
Ale mówisz o karetce z trailera? Bo chyba narwzie karetki nie było w miescie, czy źle kojarzę?
Ja mam inną zagwozdkę. Ojciec Wiktora najpierw mówił, że widzenia jego żony zaczęły się w jego urodziny w piwnicy, natomiast teraz stwierdził, że właśnie pod oryginalnym drzewem.
Ja mam inną zagwozdkę. Ojciec Wiktora najpierw mówił, że widzenia jego żony zaczęły się w jego urodziny w piwnicy, natomiast teraz stwierdził, że właśnie pod oryginalnym drzewem.
znaczy pod drzewem się naćpali chyba czegoś, a potem pojawiły się widzenia - dlatego może stwierdził ze od drzewa się zaczęło
@KASTCOM ja myślę że to jednak był prawdziwy świat, bo Tabitha zadzwoniła do swojej mamy, miała zasięg w telefonie (w koszmarnym mieasteczku nie mają zasięgu) i brzmiało to tak jakby rzeczywiście rozmawiała z roztrzęsioną matką, która słyszy córkę po raz pierwszy od zaginięcia
Ale do Jima w miasteczku też zadzwonił telefon (ten ich zmarły syn) więc równie dobrze z Tabitha mogli się „bawić”