Cześć , zakładam nowy temat ,żeby sobie po prostu ''porozmawiać'' na temat tego serialu.Wydaje mi się,że nie ma żadnej otwartej konwersacji.
Może zacznę od tego :
Co myślicie o znajomości Ulisesa i Gamboy? Myślicie ,że ma on powiązanie również powiązanie z projektem?
No właśnie wydaje mi się,że on udaje. Miał pomagać pewnie Roberto, w razie nagłego wypadku, którego się spodziewał. Moim zdaniem Max naprawdę chce pomóc ludziom na statku, ale skoro jest z Roberto, to jak dostał się do hotelu? Przecież wtedy nie byłby na łodzi podwodnej.:D
a mi sie wydaje ze wlasnie byl w tej lodzi podwodnej tylko te całe szefostwo nie wie ze on działa w druga strone...albo poprostu jakims cudem sie znalazl w tym hotelu i wlasnie udaje przelozonego bo nawet sam Gamboa go nie znal, a caly czas sie wychodzilo z zalozenia ze ci wszyscy z projektu sie znali (nie pisze tu o "wybrancach")
Może być tak, że Max był jakimś tajnym współpracownikiem Roberto - jak mówicie, nikt go nie rozpoznał (Gamboa, Julia), co raczej świadczy o tym, że nie należał do oficjalnych członków projektu. Z drugiej strony w retrospekcjach podkreślone zostało, że nie jest on żadnym geniuszem, wręcz przeciwnie, jest mało zdolny, mało pracowity, jedyne co go wyróżnia to determinacja i spryt... może Roberto wtajemniczył go w swoje plany i Max był jego pomocnikiem, również wtedy, gdy Roberto odwrócił się od ludzi z projektu... mogło być tak, że uprzedził Maxa, że w razie by mu się coś stało, on ma kontynuować ich plany i np. odnaleźć MariMar. Dlatego teraz Max wie co nie co o projekcie i wykorzystuje te informacje, by wystraszyć Gamboę i realizować to, co zaczął z Roberto. No, w każdym razie może tak być, że on tylko udaje kogoś ważnego - w końcu nie bez powodu w retrospekcjach pokazywali nam go jako średnio rozgarniętego luzaka, który nie był geniuszem, po prostu uprosił profesora, by nie wydał go przed laską i wziął ze sobą do Genewy... nie sądzę, że ze słabego studenta awansował na mózg całego projektu, raczej ma jakąś tajną misję zleconą przez Roberto
a, to sorry, nie śledzę regularnie tego tematu, tak mi się tylko w oczy rzuciło, w każdym razie wydaje mi się, że tak mogło być... nie wiem czy dokładnie tak, ale na pewno Max działa na innej zasadzie niż reszta, co potwierdzają retrospekcje - nie był żadnym wybrańcem, przynajmniej na początku. No i z jakiegoś powodu od początku okazywał niechęć Gamboi, podczas gdy jest zupełnie neutralny w stosunku do Julii i Bąbla... zresztą nasze teorie naszymi teoriami, a co tam dalej wymyślą, to i tak nie zgadniemy... wystarczy, że za parę odcinków znowu dadzą jakieś nowe flashbacki i już może się wszystko zmienić o 180 stopni :)
a no niby tak ale wlasnie dalas mi do myslenia odnosnie Juli...powiedzial Gamboi ze w projekcie nie ma planow zaslubin i czy nie kazal jej wyeliminowac? a potem kiedy Gamboa stracil te kubki to przeciez Max poszedl go ustawic i powiedzial ze zmiękł! kurka teraz to juz zgłupialam!
no tak, czyli wie, że Julia jest w projekcie, podejrzewam, że wie ogólnie całkiem sporo (np. Ainhoa przyłapała go na tym, że nazwał ją "pianistką", chociaż nie mówiła nikomu, że gra)... do tego znalazł się w hotelu w podejrzanych okolicznościach - ten dziadek przecież podważył argumenty Maxa na temat tego, że rzekomo znajdował się na zalanym piętrze, więc podejrzewam, że ktoś go tam "podrzucił" (może ta łódź podwodna?), by pokierował znajdującymi się w hotelu ludźmi i wskazał statkowi kurs na ląd... ale ja i tak podejrzewam, że on się jakoś na boku ugadał z Roberto
no ja tez stawiam na to ale nie umiem wytlumaczyc tego ze sie ujawnil Gamboi i ze chcial Julie zabic...
może to tylko podpucha była - zobaczył słabość Gamboi i szybko wszedł w rolę "szefa wszystkich szefów" (mógł np. wcześniej spostrzec, że Gamboa planuje otrucie)... tylko teraz mi się tak nasunęło: może być też tak, że Max zdradził Roberto i wykorzystał jego tajemnice przeciwko jemu i dlatego tak szybo stał się "kimś ważnym" w projekcie? na bank, musi być kimś innym niż pozostali, skoro Julia i Gamboa go nie rozpoznali... no i wygląda na takiegi cwaniaczka :P
Być może i go zdradził, ale trzeba pamiętać, że Gamboa już wcześniej był wrogiem Roberta, być może to Max się mści teraz na Gamboi. Ciekawi mnie jeszcze kwestia tej dziewczyny Maxa..
ciekawe czy jakoś pociągną wątek tej dziewczyny... ja odniosłam wrażenie, że wprowadzili ją tylko po to, by pokazać, że Max związał się z projektem zupełnie przypadkiem... ale też podkreślali, że miłość jest największą siłą itd., może będzie jakaś kontynuacja dotycząca Maxa i tej laski? w końcu wykorzystał jej misia do ukrycia danych...
Z tymi misiami też dziwna sprawa, że każde dziecko tych "wybranych" miało takiego samego..A nawet nie tylko wybranych bo przecież hotelu nie było na lej liście..I dziwne czemu do te pory zginęły załogi statku rosyjskiego, kapsuły czy też motorówki a ludzie z hotelu dalej żyją...
podstawowe pytanie to czy ludzie z hotelu w ogóle mieli przeżyć (zgodnie z planem projektu) czy może przeżyli przypadkiem... bo początkowo mówiono, że protokół bezpieczeństwa zakładał ocalenie tylko załóg iluś tam statków, ale z drugiej strony - skoro goście hotelowi przeżyli katastrofę przypadkiem - to co robi z nimi Max (jakoś ich nie powystrzelali ci z łodzi podwodnej, ani Max) i dlaczego ten mały gnojek ma misia takiego, jak Valeria? Chyba, że Max niezależnie od projektu znalazł sposób na przeżycie kilkudziesięciu ludzi w tym hotelu właśnie i teraz chce ich przetransportować na ląd dla tych "wybrańców", co zapewne rozjuszy tych z Alejandrii
wszyscy ktorzy sa na statku sa zwiazani z prokektem przeciez to "wybrancy'" ale wydaje mi sie ze Roerto jest najbarzdiej w to zamieszany, nie jest zly bo ta czerwona koperta ktora ukradl to przeciez byly jakies dane zeby uaktywnic ten akcelerator czasteczek, ale Robetro chcial zapobiec temu wiedzial czym to moze sie skonczyc. myslal ze jak nie bede miec tych danych to nie uaktywnia tego bo moga zniszczyc swiat ale jednak oni to zrobili.
piszecie, że Max tylko udaje przełożonego, ale skąd w takim razie wziął by się w hotelu i to kilka dni po katastrofie? skoro udaje, to nie sądzę, że pływałby z tymi "twórcami" projektu na łodzi podwodnej. dziwne jest dla mnie też to, dlaczego Gamboa nie skontaktował się tym razem z ojcem Estelli, tak jak robił to już wcześniej. Być może Max jest jeszcze skądś indziej, może istnieje jakaś inna grupa? Chcę ich doprowadzić do wyspy, a jak już wiemy znajdują się tam jacyś ludzie, może to właśnie z nimi Max współpracuje?
Nie piszemy, że Max udaje przełożonego, tylko że "może tak być", to jedynie jedna z możliwości, tak samo jak to, że Roberto udaje upośledzonego Bąbla i wiele innych... myślę, że snujemy teorie, które mogą się po części sprawdzić lub - jak pisałam wyżej - zostać w następnych odcinkach obalone. Ot, takie male gdybanie... retrospekcja pokazała, że Max dołączył do projektu (o ile w ogóle oficjalnie dołączył) w inny sposób niż reszta, co może świadczyć o tym, że teraz ma inny cel - wiemy też, że nawiązał współpracę z Roberto, a obecnie jest wrogi w stosunku do Gamboi... no i na tej podstawie próbujemy łączyć fakty, ale oczywiście wszystko zależy od tego, w jaki sposób rozegrają to twórcy serialu. Np. Gamboa od początku jest niejednoznaczną postacią - raz jest okrutny i brutalny, raz łagodnieje i widzimy retrospekcje z jego rodziną... do końca nie wiadomo z kim i po co się kontaktuje, jakie są jego zamiary itd. w tym serialu jest tyle tajemnic, że niczego nie można być pewnym... ja np. nie rozumiem podstawowej rzeczy: skoro "wybrańcy" mieli przeżyć katastrofę w różnych punktach świata na statkach, to czemu teraz utrudnia im się wzajemne kontakty oraz dotarcie do lądu? czemu zawsze pojawia się ktoś krzyżujący ich plany (znika rodzina z jachtu, załoga rosyjskiego statku, kosmonauci z kapsuły etc.), ciekawe o co w tym wszystkim będzie chodziło, zwłaszcza teraz, gdy dopłyną do lądu. A ta łódź podwodna to już w ogóle wielka niewiadoma.
Racja, dziwne to jest. Być może coś się znajduję na tej wyspie, czego nie chcą, żeby odkryli. Sama nie wiem. Z tą łodzią to dziwna sprawa, samo to, że wykonana była ze ścian, jak budynek.. I dlaczego ci ludzie z wyspy będą chcieli ich zabić? Kurczę, jest jeszcze tyle zagadek do rozwikłania, ciekawe jak to się skończy :)
no własnie, niby ktoś chciał, żeby przeżyli (nawet wyleczyli raka Julianowi i podrzucili skrzynie z jedzeniem), a z drugiej strony wciąż utrudniają im to cudem ocalone życie... logicznym by było, gdyby po ocaleniu wybrańców ktoś połączył wszystkich, którzy zostali przy życiu, wyjaśnił zaistniałą sytuację i wskazał bezpieczny ląd, a tu jest wręcz odwrotnie, dziwne... a na wyspie jeszcze większe cuda pewnie będą :P oby się to wszystko zaczęło wyjaśniać, bo boję się, że się skończy jak w Lost - tak nacudują, przekombinują, że totalnie nie bdzie wiadomo o co chodzi
albo reality show, którego uczestnicy nie wiedzą, że to tylko program i wszystko jest ukartowane, żeby zbadać zachowanie człowieka w ekstremalnych sytuacjach :P :P
Wszystko jest możliwe. Pływają w takim sztucznym świecie jak w "Truman Show". Namęczyli się ze zbudowaniem tych zalanych wieżowców i wodospadem na środku oceanu ;)
Na wyspie zapewne znajduje się bunkier, którego plany były w teczkach z Projektem Alejandria, bo Roberto dokładnie przewidział, gdzie będzie ląd i jak będzie wyglądał. Nawet zaszył jego mapę w misiu należącym do Ratona :)
Co do Maxa, to trudno powiedzieć kim jest. Może być tak, że faktycznie był przyjacielem do czasu, aż spróbowano go rozdzielić z dziewczyną. Zapałał taką nienawiścią, że przeszedł na "ciemną stronę mocy". W końcu Cho Sung rysował logo projektu i tłumaczył coś o tatuażu na brzuchu, tylko Burbuja nie zrozumiał o co chodzi, a zaraz potem była scena w hotelu jak Max zostaje odepchnięty przez Ulisesa i pokazano jego tatuaż.
Na statku znajdą bank krwi. Jest w nim krew wszystkich płynących na statku. Łącznie z Gamboa i Ulisesem, których obecność jakby nie była do końca przewidziana.
Atmosfera się zagęszcza i jak znam życie to na koniec sezonu zaserwują nam taką dawkę rewelacji, że będziemy przebierać nóżkami w oczekiwaniu na kolejny sezon.
Oby tylko nie przegięli.
Moim zdaniem oni znaleźli się w innym wymiarze a może na innej bliźniaczej do Ziemi planecie, po ostatnim 9 odcinku się wrecz w tym utwierdziłem.... bo co to za projekt naukowy który ma za zadanie zniszczyć planete, po co się za coś takiego zabierać, i jakie korzyści, czemu miał służyć ten projekt Alleandria....
Kilka rzeczy też mnie bardzo zastanawia - dlaczego Ainoa jest aż tak strasznie ważna, pianistka z super pamięcią: najwyraźniej jakiś utwór czy utwory które grała, które zna na pamięć są jakimiś bardzo złożonymi i skomplikowanymi wzorami lub kodami, to by też oznaczało, że w głowa, w pamięć Ainoli jest najbezniejszym miejscem na świecie dla tych kodów, pytanie dlaczego nie na innych nośnikach, skoro przecież może/ mogła zginać a jak zwiała na ten ruski statek mogli stracić z Nią kontakt.
Jaka była przyczyna, że nie można było tych informacji inaczej przechowywać - to może być klucz do wszystkich zagadek serialu.
Max - prawdopodobnie służy Roberto, obecnemu Burbusze (Burbucha nie ma o tym świadomości) , jest jego takim tajnym współpracownikiem o którym z dużym prawdopodobieństwem nikt z Projektu Aleandria nic nie wie..... Max próbuje go naprawadzić na to by odzyskał pamięć pytanie po co, najwyraźniej Burbucha wciąż jest kluczową postacią do.... no własnie do czego?
Gamboa natomiast jest najemnikiem - żołnierzem projektu Alleandria , ma zachowywać status -quo wyprawy, chronić załoge i przeciwdziałać wszelkim możliwym systuacjom nieprzewidywalnym i zagrożeniom i je niwelować (jak np zabójstweo Sol) Prawdopodobnie cały czas informuje co się dzieje na statku załoge łodzi podwodnej która za nimi płynie... i w razie czego tamci wkraczają do akcji. Pytanie dlaczego Gamboa to robi?
Na razie tyle moich przemyśleń ;)
Gamboa mówił o tym już komuś: "mają dotrzeć do lądu ale jeszcze nie teraz"
Przez przypadkowe dotarcie do wieżowca, wszystkie plany się pokrzyżowały i przyśpiewszyły. Gamboa też był przeciwny by płynać do wieżowca (najwyraźniej dostał takie rozkazy z okrętu odwodnego) ale nie mógł się sprzeciwić całej załodze, a w wieżowcu był Max z mapą....
co będzie dale na wyspie to się okaże, najwyraźniej ta wyspa ten ląd miał być dla nich, dla załogi statku specjalnie przygotowany, prawdopodobnie przybędą za wcześnie
i
załoga statku rosyjskiego prawdopodobnie, nie postepowała zgodnie z założeniami projektu (np sprzeciwiała się, postawiła takiemu odpowiednikowi Gamboi) - więc ich albo zabili albo porwali
Kosmonauci i rodzinka z jachtu byli poza projektem więc zostali albo zabici albo porwani i są przetrzymawni np na tej łodzi podwodnej. Wszystko co nie jest w ramach projektu Alleandria musi być wyeliminowane (też dziewczyna Soll) Widać też jednak, że projekt ma dziury: dostają się kapsuły kosmiczne, przypadkowe jachty i być może uratowany wieżowiec. Wieżowiec jednak mógł być zaplanowanym bezpiecznym miejscem, skoro tam przybył Max - być może Roberto wiedział że wiezowiec ocaleje i kazał tam przybyć Maxowi
jeszcze jedna opcja mi przyszła do głowy....
Przenieśli się na Ziemie z przed kilkaset mln lat :)
Stąd te ryby potwory itd..... lądy - ziemia wtedy nie istniała bo była głównie zalana wodą ;) i dopiero pierwsze wyspy zaczynały się tworzyć, więc nie mogą za szybko przybyć do tego lądu bo trzeba tą wyspe przygotować, zasadzić rośliny, wyhodować zwierzaki (pochodzące z naszych czasów) itd
Singapur też się przeniósł (wieżowiec) i statki w określonych pozycjach ale mamy podwyższony poziom mórz i dlatego nie ma jeszcze lądów ;)
Jak byk rozwiązałem zagadke i tajemnice serialu :))))
Hejj, dzięki za Twoją wypowiedź, jednak w grupie lepiej się myśli - każdy zapamiętuje inny szczegół i można to połączyć w całość. Ja np. nie pamiętałam tego, że Gamboa w ten sposób wypowiadał się o wyspie, może faktycznie będą za wcześnie i coś tam w tym projekcie się przez to posypie... plany projektu zapewne sprawiły, że pozbyto się rodziny z jachtu i kosmonautów, ale już z tym rosyjskim statkiem sprawa się komplikuje - no bo co, zrobili coś nie tak, jak trzeba i "za karę" ich usunięto? ale przecież byli niby wybrańcami, tak jak załoga Gwiazdy Polarnej, więc nie mogli ich zabić (chyba) - nie po to mieli przeżyć katastrofę, by potem zginąć za niesubordynację, niezamierzoną do tego, bo przecież ten projekt jest owiany wielką tajemnicą... no i tym z projektu nie przeszkadzało, że rosyjski statek wzięli sobie Ainhoa z Ulisesem i pływali Bóg wie gdzie - to trochę się kłóci z tym całym sztywnym protokołem. No i wielką zagadką jest ten hotel - w zeszłych sezonach była mowa o statkach, które miały ocaleć, o hotelu ani słowa... myślę, że albo zachował się przypadkiem i ludzie z projektu musieli improwizować (np. wysłać tam swojego człowieka, Maxa, by ogarnął jakoś tę sytuację), albo hotel nie do końca jest związany z projektem i jest np. osobnym planem Maxa i Roberto... co do cofania się w czasie to dziwne zjawiska tłumaczono raczej tym, że po katastrofie cała natura zaczęła się dynamicznie przekształcać - woda zalała lądy, co zmieniło temperaturę i ogólnie klimat itp., dlatego niektóre gatunki zaczęły mutować (w grę mogą wchodzić też różnego rodzaju wycieki chemikaliów itd., skoro cały świat został zalany, to muszą być tego następstwa chemiczno-biologiczne), ale nie wiadomo co wymyślą twórcy serialu. Ja tylko bym chciała, żeby wyjasnili to, co już teraz jest niejasne, bo jak będą mnożyć tajemnice w nieskończoność, to wszystko się popląta i w końcu nikt nie będzie wiedział o co chodzi.
Gamboa to chyba mówił Esteli - tej skośnookiej. A załoga ruskiego statku prawdopodobnie jest więziona na okręcie podwodnym a może już na tej wyspie - coś tam było o tym w tych rysunkach tego ruskiego dziecka o potworze morskim zjadającym ludzi. Wiemy też że jest 6 żaglowców, więc może może mogą sobie pozwolić że niektóre załogi zginą czy zostaną wyeliminowane. Przyszła mi też taka myśl - że ta cała Soll nie została zabita przez Gamboe, tylko także i Ją przekazał tym z okrętu podwodnego (jest też opcja że po prostu usunęli Ją serialu)
Przy okazji kogo jeszcze Gamboa zabił bo już zbytnio nie pamiętam, może te osoby też żyją gdzieś uwięzieni.
Opcja z czarną dziurą i zniknięcie kontynentów ;) nijak się nie ma do podwyższeniem się poziomu wód o kilkadziesiąśt metrów - zresztą już to pisałem w innym temacie tutaj. Wszystko bardziej się rozjaśni jak dotrą do tego lądu/wyspy.
Przy okazji Pangea: "Pangea – superkontynent istniejący na Ziemi w okresie pomiędzy 300 a 180 milionów lat temu. Słowo "Pangea" pochodzi z greki i w wolnym tłumaczeniu znaczy "Wszechziemia". Pangea nie była pierwszym superkontynentem w dziejach Ziemi, ale niewątpliwie najbardziej znanym.
Powstanie i rozpad[edytuj]
Pangea uformowała się w karbonie, na skutek zamknięcia się paleozoicznego oceanu Reik i kolizji kontynentu Laurosji z południowym superkontynentem Gondwany. Towarzyszyło temu intensywne wypiętrzanie się gór zwane orogenezą hercyńską, które utworzyło masywne pasmo hercynidów w centrum powstałego lądu. Pangeę otaczał pokrywający całą półkulę Ziemi "wszechocean" Panthalassa, a od wschodu rozcinał ją mniejszy zbiornik oceaniczny – Ocean Tetydy.
W okresie jurajskim rozerwanie się Pangei na dwie części – północną Laurazję, oraz południową, odtworzoną Gondwanę, spowodowało powstanie centralnego Oceanu Atlantyckiego. Te lądy uległy dalszemu podziałowi, tworząc dzisiejsze oblicze Ziemi z jej siedmioma kontynentami."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Pangea_animation_03.gif
Kosmonauci też mówili, że z kosmosu widać całą półkule zalaną wodą, więc w takim przypadku na drugiej półkuli mogła by się zmieścić ta Pangea i jeszcze by było bardzo dużo oceanu na tej półkuli.... Pytanie czy teraz ten ląd do którego płyną czy to będzie jakaś wysepka czy ten dawny prakontynent ;)
i Panthalassa (gr. "Wszechmorze"
"Ziemia w późnym karbonie; Panthalassa otacza nowo powstałą Pangeę ze wszystkich stron"
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Blakey_340moll.jpg&filetimest amp=20121119174600
i
"Ziemia w późnym triasie; Panthalassa znajduje się głównie na półkuli zachodniej"
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Blakey_220moll.jpg&filetimestamp= 20121119173655
Ciekawe jak to wszystko się zakończy, wiele tajemnic ma ten serial. Ale nienawidzę jednego, że Ulises i Ainhoa nie mogą być ze sobą, zawsze ktoś im wejdzie w drogę ..
Uważam, że bez ciągłych problemów Ainhoi i Ulisesa ich miłość byłaby mdła i bez charakteru , jednak nie rozumiem czemu Ulises nie powiedział nic Ainhoi o Dulce oraz czemu Ainhoa nie starała się nawet dowiedzieć dlaczego Ulises nie powiedział , że ją zna.
Ponadto ktoś na górze napisał , że po co ktoś by chciał tworzyć projekt , który zniszczy całą ziemię , otóż zniszczenie planety było "tylko" efektem jaki by nastąpił jakby coś poszło nie tak . Dzięki projektowi miało być możliwe tworzenie czegokolwiek z materii . Nie było 100% pewności , że przez akcelerator cząstek znika prawie cała powierzchnia ziemi .
Co do Maxa , producenci chcą namieszać nam w głowie. Pewnie mamy myśleć , że on jest tym złym .Choć wiele wskazuje na to , że właśnie jest np. fakt , że wie kim jest Gamboa i pani doktor oraz , że przeżył koniec świata i znalazł się w hotelu już po zalaniu itd. . Wydaję mi się , że jednak jest po stronie Bąbla i stara się mu przypomnieć wszystko by razem mogli dokonać tego co zaplanowali od samego początku . Może jest to pomoc załodze Gwiazdy Polarnej , a może obudowa cywilizacji na wyspie . Jest bardzo wiele możliwości i każda bardziej skrajnie możliwa od poprzedniej , ale cóż dzięki tym tajemnicom serial jest tak genialny jaki jest . :)
"otóż zniszczenie planety było "tylko" efektem jaki by nastąpił jakby coś poszło nie tak"
Tak naprawde tego nie wiemy, zagłoga znalazła film z wytłumaczeniem naukowca (kochanka doktorki) dlaczego zniknęły lądy. I tylko to. Wiadomo też, że ten cały Projekt Alleadria jest wciąż w realizacji, jest w trakcie i nie znamy też jego ostatecznego celu
- więc można równie dobrze powiedzieć, że ten doktorek ich okłamał.
:))
kurczę tak mi się przypomniało teraz. wcześniej była mowa o tym, że Gamboa nie chciał ich doprowadzić do ziemi, że robił wszystko, żeby to spowolnić.. ale pamiętacie jak utknął w pokoju hotelowym razem z Bąblem, jak oglądali ten film, który Roberto nagrał do Marimar? wtedy Gamboa za wszelką cene chciał obejrzeć film do końca, żeby dowiedzieć się jakie są właśnie współrzędne ziemi. dziwne to, bo niby miał rozkaz spowalniać to dopłynięcie do lądu a jednak chciał wiedzieć gdzie się on znajduje...
ten film caly zaskakuje czlowiek chce juz wszystko wiedziec ale zanim to wyjdzie na jaw to jeszcze kilka miesiecy trzeba bedzie poswiecic na ogląanie