Mam wrażenie, że ostatni sezon był zrobiony zupełnie przez kogoś innego. W momencie gdy Steve, Nancy i reszta wpadają do drugiego świata mogą bez problemu oddychać, co było problemem w poprzednich 3 sezonach. Dziadek w psychiatryku uciekł "Vecnie" niby dlatego że usłyszał muzykę a tak naprawdę jego syn utracił świadomość co go uratowało. Dlaczego we wcześniejszych sezonach nie zaczął mordować? Przecież miał ku temu pełno okazji.
Tak, masz rację, że pewne rzeczy nie trzymają się kupy. W pierwszym sezonie musieli tam być w kombinezonach, bo środowisko w upside down niby było toksyczne. Co do tego drugiego, to też mnie to zastanowiło, bo niby stwierdził, że wtedy po prostu nie miał wystarczających mocy. Być może nie ma tu jednak sprzeczności, bo może ta muzyka faktycznie stanowiła barierę ochronną i młody Vecna nie mógł się przez nią przebić.