Pierwszy sezon - Świetny, drugi sezon - średni, trzeci sezon - słaby. Z sezonu na sezon robi się niestety coraz gorzej. Tak jak byłam zachwycona pierwszym sezonem, tak byłam zniesmaczona trzecim. Stereotypowi aż do bólu zębów Rosjanie, sztampowi i powiedziałabym ze nawet nudni głowni bohaterowie, a do tego powielone schematy, ogrzewane kotlety. Teraz się już autentycznie zaczęłam bać sezonu czwartego.
Trzeci sezon jest absolutnie najlepszy. Rosjanie mają być stereotypowi, bo wtedy amerykanie się ich bali i w co drugim filmie z lat 80-tych Rosja była zła. Bohaterowie przecież poza Mikiem i Lucasem, Nancy i Johnathanem są świetnie rozwijany. Cała grupka Steve'a, Dustina, Erici i Robin to czyste komediowe złoto, a np. taka Max wreszcie zyskała charakter. W tym sezonie właśnie twórcy dali coś nowego. Cała kolorystyka serialu np całkowicie odeszła od jesieni, tym, że bohaterowie dorastają i mają nagle inne problemy. W przeciwieństwie do drugiego sezonu, który był praktycznie pierwszym.