PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787335}

Stranger

Bi-mil-eui seob
8,1 2 905
ocen
8,1 10 1 2905
Stranger
powrót do forum serialu Stranger

Prokurator dotknięty anhedonią(ale za to z fenomenalną pamięcią), prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa w którym pomaga mu nieustępliwa pani porucznik policji. Wszystko się mocno zagęszcza, gdy trop zaczyna prowadzić do jego własnej prokuratury.

To nie anhedonia tylko operacja mózgu :) Wycięto mu cześć kory wyspy - insula cortex, która odpowiada za emocje, pragnienia. Dlatego sprawia wrażenie apatycznego. A wszytko dlatego, ze odczuwał ogromny ból. Ta część mózgu odpowiada też za odczuwanie bólu. Bardzo ciekawa postać i definitywnie jedna z najlepszych ról Jo Seung Woo. Sporo seriali koreańskich obejrzałam,a le tylko nieliczne są naprawdę dobre. Ta drama jest rewelacyjna. Ta sama stacja telewizyjna tvN rok temu miałą inny dobry serial - Signal. A rok wcześniej obyczajowy Misaeng. Secret Forest jest jednak jeszcze lepszy.

użytkownik usunięty
Admete

Czyli wg ciebie cierpiał na "operację mózgu"? Hmm...

Uwielbiam jak ktoś tak reaguje - ;) Anhedonia jest odmianą depresji, może też być wywołana ( paradoksalnie ) lekami na depresję. Hwang Shi Mok cierpi na apatię wywołaną operacyjnie. Anhedonia jest uleczalna. Jego stan jest permanentny. Nie będę się jednak spierać, bo ewidentnie wiesz swoje. I tak moglibyśmy bez końca - cytując klasyka - "A bo wy wiecie jedno, a ja drugie" ;) Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Admete

Bohater cierpiał na anhedonię będącą rezultatem operacji przeprowadzonej w dzieciństwie, ale jego stan zaczął ulegać zmianie po spotkaniu pani porucznik(stąd jej rysunki i jego napady bólu). Nieuważnie oglądałaś i ci to umknęło.
Również pozdrawiam.

Dziwne, bo w 14 odcinku lekarz nic o tym nie mówi ;) A wyjaśnia dość dokładnie. Oglądałyśmy jednak coś innego albo z innym tłumaczeniem ;) Czytałam wywiad ze scenarzystką, w którym mówiła, że jej bohater nie może się zmienić, może się tylko nauczyć reagować na innych. Ale zasadniczo to dzieło fikcji i każdy może mieć swoją interpretację, więc zostaniemy przy swoich i będziemy szczęśliwe. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Admete

Czyli jego ból i utrata świadomości nie były związane z emocjami jakim nie potrafił dać wyraz, tylko po prostu "nauczył się tak reagować na innych"? hehehe... zabawne

A ten lekarz mówił tam coś o tym, że bohater cierpi na "operację mózgu", albo np "na zastrzyki"? :D

ocenił(a) serial na 9

Oj, chyba coś nie zrozumiałaś w poście Admete - chodziło jej o to, że może stopniowo bohater nauczyłby się bardziej społecznych, empatycznych zachowań, nawet jeśli teraz jest to niezgodne z jego (narzuconą wskutek operacji) naturą. Mam wrażenie, że ten proces już się zreszta zaczął - uśmiechać już się umie, a to obiecujący objaw ;) A usmiech całkiem ładny ;)
Nie wydaje mi się, żeby w serialu padała nazwa "anhedonia". Można uznać, że część objawów tego, na co cierpi Hwang Shi Mok, ją przypomina, ale nie jestem pewna, czy to anhedonia.
"Anhedonia (z greckiego: an – „bez”, hedone – „przyjemność”) – jest to termin oznaczający w psychiatrii stan, w którym pacjent skarży się na obniżoną zdolność lub nawet niezdolność do odczuwania: przyjemności (zarówno zmysłowej, cielesnej jak i emocjonalnej, intelektualnej czy duchowej) i radości. W tym drugim przypadku chodzić może o bardzo zróżnicowane sytuacje takie jak radość wynikająca ze spotkania z bliskimi, wykonywania ulubionych do tej pory czynności czy ogólną radość życia. Osoby cierpiące na anhedonię doświadczać mogą również poczucia „znieczulenia emocjonalnego”, zobojętnienia, trudności w empatyzowaniu oraz odczuwaniu zarówno pozytywnych jak i negatywnych emocji. Anhedonia należy do bardzo częstych objawów depresji, ale może być również efektem niepożądanego działania niektórych leków przeciwdepresyjnych (np. inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny lub serotoniny i noradrenaliny) ujawniającym się w fazie remisji, po ustąpieniu ostrych objawów depresji. Zarówno anhedonia pierwotna (tj wynikająca z depresji) jak i wtórna (tj. wywołana przez leki przeciwdepresyjne) jest zjawiskiem uleczalnym. Pacjenci chorujący na depresję lub leczeni z innego powodu (np. z powodu zaburzeń lękowych) lekami przeciwdepresyjnymi powinni informować na bieżąco lekarza psychiatrę lub psychoterapeutę o ewentualnym pojawieniu się lub nieustępowaniu objawów anhedonii". (cytat ze strony "centrum dobrej terapii", link nie przeszedł).

Prokurator Shi Mok na nic się nie skarży (no dobrze, stwierdza, że do końca życia będzie sam, ale to wszystko), chyba najważniejsze jest dla niego to, że nie odczuwa już bólu, który go dręczył w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości.

I chwała wszystkim bogom, że nie było nic o amnezji ;) Ileż można w kółko o tym samym, na litość ;)

Aragonte

Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. O to mi właśnie chodziło. Tinnga nie chce mi się z tobą bezproduktywnie spierać. Wyluzuj ;) Już ci wyjaśniłam, że wiem swoje, a ty swoje.

użytkownik usunięty
Admete

I po to sobie założyłaś nowy profil "Aragonte", żeby mi wkleić fragment artykułu nie na temat i napisać, że nie chce ci się ze mną "bezproduktywnie spierać"?

Hahahaha... o Boże...

Sorry, ale nie jestem Aragonte :) Nie zamierzam z tobą dłużej dyskutować, bo najwyraźniej jesteś trollem ;)

użytkownik usunięty
Admete

Nie widzę tu żadnej dyskusji, jedynie jakiś niedojrzały popis megalomanii w twoim wydaniu. Żegnam.

ocenił(a) serial na 9

Tak się składa, że jesteśmy dwie ;) Gdyby Admete (którą znam z innego forum) chciała zakładać nowe konto do rozmowy z tobą, to chyba wybrałaby jakiś bardziej różniący się nick ;)
BTW o "Secret Forest/Stranger" rozmawiamy sobie intensywnie w innym miejscu w sieci, więc jesteśmy na bieżąco. Dotąd głównie czytałam Filmweb, ale postanowiłam w końcu założyć konto, bo czemu nie zarekomendować dobrej dramy :) Zaraz przejrzę oceny innych, które znam.

ocenił(a) serial na 9
Aragonte

I czemu upierasz się, że artykuł jest nie na temat? Odniosłam się przecież do definicji anhedonii :)
Nadal jednak mam wątpliwości, czy Shi Mok ma dokładnie to (choćby jako chorobę "pourazową", będącą skutkiem operacji), oglądając dramę, odbierałam to jednak inaczej. No, ale specjalistką nie jestem.

Aragonte

Na soompi. To międzynarodowe forum.

Aragonte

I miałaś rację, co do Filmwebu. Nie przychodziłam tu całe lata z jakiegoś powodu.

ocenił(a) serial na 7

Obejrzałem i muszę przyznać, że chociaż trochę się nudziłem to ostatecznie widowisko na plus i coś czuję, że to nie ostatnia drama, jaką obejrzę. Stranger narobił mi smaku na więcej, Zapraszam do mojej recenzji https://popkulturysci.pl/stranger-netfllix-2017-serial/

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Tylko weź poprawkę na to, że w ciągu roku na 70/80 powstałych dram 2-3 są na podobnym poziomie.

ocenił(a) serial na 7

Co wcale nie jest złe, bo mam gigantyczne zaległości. Koreańskie kino jest mi nieobce, ale dramy dopiero odkrywam i powoli buduję sobie listę rzeczy do obejrzenia. Pierwszy będzie chyba Tunnel, a później Defendant. To zawsze jakaś miła odskocznia od tego, co oglądałem do tej pory.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

To teraz tylko musisz jeszcze nauczyć się odszukiwać na filmwebie dramy po koreańskich tytułach i będzie git :).

ocenił(a) serial na 7

To nie przejdzie.;) Próbowałem tego z filmami i naprawdę jest masakra. Tym bardziej, że społeczność skupiona wokół dram nie jest na Filmwebie mocna i wyszukiwanie dobrych rzeczy z cudem graniczy. Chyba lepiej sięgnąć po My Drama List.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Wszystko zależy jaki masz gust i upodobania - jeśli typowe dla nastolatki, to faktycznie Drama List może być pomocna. Tam raczej jednak nie nadrobisz tych "gigantycznych zaległości" bo wyraźnie są preferowane nowości - im więcej czasu od premiery, tym więcej ocen i niższa średnia, a wiec też niższa pozycja w rankingu. Też tak kombinowałam jak ty, ale niewiele z tego na dłuższa metę wyszło.

Jedyna metoda selekcji jaka u mnie się sprawdziła to dynamika zmian oglądalności. Jeśli oglądalność dramy z odcinka na odcinek rosła to duże prawdopodobieństwo że drama jest dobra, nawet jeśli ma niską ocenę i niewielką w sumie oglądalność.

ocenił(a) serial na 7

To zrobię inaczej. Po Twojej wypowiedzi zakładam, że sporo oglądałaś i to niekoniecznie rzeczy dla nastolatek, które heh... Zostawię nastolatkom. Interesują mnie przede wszystkim dobre kryminały. Zakładam, że jest przynajmniej kilka, bo jeśli chodzi o filmy, to sporo ciekawych rzeczy w Korei powstało. Pytałem już kilka osób i ciągle dostaję baaaaaardzo różne odpowiedzi, chyba najczęściej wskazujące na Voice.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Niestety mój typ dram to melodramaty, wiece nie jestem wstanie nic polecić z kryminałów (prócz być może Signal/Si-geu-neol z 2015 - to bardziej fantazy jak czysty kryminał). Voice obejrzałam i wg mnie bardzo daleko mu do Stranger - ale to tylko mój gust więc najlepiej jak sam sprawdzisz. Powodzenia.

dariuszfilipek

Kryminały - Signal, Voice, Tunnel, Pied Piper, Missing Noir M. Z obyczajowych - Misaeng.

http://asianwiki.com/Misaeng:_Incomplete_Life

Z seguków - to dramy historyczne: Six Flying Dragons:

http://asianwiki.com/Six_Flying_Dragons

ocenił(a) serial na 7
Admete

Jestem po 2 odcinkach Tunnel i na razie bez szału.

dariuszfilipek

Bo nie jest takie dobre jak Signal czy Secret Forest. Mnie się Tunnel spodobał później, gdzieś po 5 odcinku chyba. Jak się rozwinęła historia Sun Jae. Ten detektyw z przeszłości grany był przez aktora, za którym nie przepadam.

ocenił(a) serial na 7
Admete

Ta jego maniera i głupkowatość jest irytująca. A sam pomysł z tunelem dziwny. Obstawiam, że na końcu wszystko okaże się snem, a on rozwiąże zagadkę w przeszłości, korzystając z dobrodziejstw śnienia o przyszłości... Na razie 3 odcinki zrobiłem i powoli staram się przekonać, żeby włączyć kolejny.

dariuszfilipek

To nie wiem, czy cię zachęcać. Mnie się spodobało po 5 - teraz sprawdziłam, a miałam motywację w postaci Yoon Hyun-Mina czyli detektywa Kim Sun Jae. I nie jest to sen, tyle ci mogę napisać :)

ocenił(a) serial na 7
Admete

Zobaczymy. Najwyżej Signal, który planuję później, będzie pozytywną odtrutką. Sprawdziłem nawet pierwszy odcinek jakiś czas temu. A ja tak czy inaczej będę miał o czym napisać. Bo ostatecznie, mimo wszystkich swoich dziwactw, te dramy to fajna rozrywka. Jakkolwiek koreańskie kino nieco bardziej mi podchodzi. Jest o wiele niegrzeczniejsze. A to już nietypowe - patrząc na zachodni rynek telewizyjny, to raczej seriale pozwalają sobie na więcej.

dariuszfilipek

To nieco inne seriale niż nasze, zachodnie. Amerykańskie sezonowe seriale już mi się całkiem znudziły. Brytyjskie i te produkowane przez kablówki czy Netflixa bywają dobre. Signal mi się bardzo podobało. Ma świetną muzykę, nawet piosenki ma dobre, a zwykle piosenek w serialach koreańskich unikam ;) Faktem jest, że główne stacje telewizyjne w Korei są bardzo zachowawcze - to OCN i tvN pozwalają sobie na więcej, ale to kablówki. Przypomniało mi się jeszcze Voice - to serial OCN z tego roku. Emitowano go przed Tunelem. No i Bad Guys - też produkcja OCN. Możesz też spróbować Two Weeks z Lee Jun Ki. Coś w rodzaju koreańskiego Ściganego.
http://asianwiki.com/Two_Weeks_-_Korean_Drama
Filmy azjatyckie tez znam.

ocenił(a) serial na 7
Admete

Voice zacząłem na wakacjach, ale miałem okropne połączenie mobilne z siecią i już nie wróciłem. Pamiętam, że zabójca miał dziwne narzędzie zbrodni.

W Tunnelu jestem przy 11 odcinku i heh... To nawet nie o to chodzi, że inny, bo inność jest ok, ale wyłącznie do momentu aż nie robi się głupio. Scenariusz tego serialu był pisany na kolanie. Chcę go jak najszybciej skończyć, pewnie napisać o nim kilka słów i zapomnieć. Co nie znaczy, że się sparzyłem na dramach jako takich. Jak w życiu, nie wszystko jest dobre. Mam nadzieję, że kolejna będzie lepsza. Chociaż zrobię sobie małą przerwę na El Chapo od Univision, bo po ostatnim Narcos wzięło mnie na narkobiznesy.;)

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

a ogladałeś the man in the high castle, albo outlander?

ocenił(a) serial na 7

Pierwszy sezon TMitHC bardzo mi się podobał. Drugiego jeszcze nie zacząłem, bo postanowiłem wcześniej przeczytać wcześniej książkę. Outlander mi nie podszedł.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Książka nie ma wiele wspólnego z fabuła serialu, natomiast 2 sezon trzyma formę wg mnie, chociaż "prawdziwa" akcja jest dopiero w końcówce. Jak obejrzysz to podziel się wrażeniami.

ocenił(a) serial na 7

Nie przypominam sobie, żeby do tej pory ktoś podjął się ekranizacji Dicka (chociaż do dziś nie widziałem 1984). Zazwyczaj to są bardzo luźne adaptacje, jak Blade Runner, który z książką ma wspólnego tylko głównego bohatera, a całe reszta jest mocno z innego świata. Jakkolwiek to dobra rzecz. Nie lubię powtarzalności. I dzięki za informację. Będę mógł teraz na spokojnie obejrzeć serial. Książkę nawet zacząłem na początku wakacji, ale obowiązki, plaża i takie tam głupoty... Pamiętam, że zaczyna się w sklepie ze starociami i później... Nic to, muszę do tego kiedyś wrócić. Postaram się w przyszłym tygodniu nadrobić drugi sezon i podzielę się [uwaga, uwaga - bolesna reklama] wrażeniami na popkulturysci.pl. Tylko ten Tunnel wreszcie skończę. Jeszcze tylko 5 odcinków i odetchnę z ulgą.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Owszem, zgadzam się - różnorodność jest pożądana, bo jest po prostu bardziej stymulująca. Zawsze mnie bawią żale na forum, gdy ludzie płaczą że ekranizacja nie jest kopią książki, albo mangi. Jakoś nie widzę w tym minusu tylko plus. Gdyby np Ostatni Mohikanin z 93 nakręcono ściśle wg książki Coopera to nawet bym do tego nie usiadła bo niesamowicie mnie wynudziła. Podobnie jak Dick zresztą(czytałam w dzieciństwie to teraz może inaczej bym to odebrała, nie wiem). Książka ma za zadanie stymulować myślenie, bo na to masz czas gdy czytasz, natomiast obraz przemawia bezpośrednio do emocji. Na filmie nie masz czasu na analizowanie sytuacji, tylko chłoniesz klimat. Porównywać książkę i film to po prostu nieporozumienie, bo każde oddziałuje na coś innego i w zupełnie inny sposób.

Z tym Tunelem to podziwiam stalową wole (:D), bo ja odpuściłam sobie po 3 czy 4 odcinku(z ta mała w szpitalu co była świadkiem morderstwa). Taką mam zasadę, że daje szanse dramie i oglądam pierwsze odcinki i na tej podstawie podejmuje decyzję co dalej. Jest tyle dram, seriali, filmów i w ogóle wszystkiego że nie ma co się patyczkować. A ty jeszcze masz czas książki czytać.... :)

W ogóle to chyba muszę Cię zmartwić bo dram-kryminałów powstało niewiele - to moda dopiero od 2015 - wcześniej było ich co kot napłakał. Np miedzy 2000, a 2006 były bodajże dwa, słabe zresztą. Kino koreańskie ma takie "fale": np 3-4 lata na melodramaty historyczne, albo seriale prawnicze, albo medyczne i dopiero teraz nastała fala kryminałów.

ocenił(a) serial na 7

Pierwszy akapit łączy się w tym przypadku z drugim. Miałem sobie darować Tunnel w okolicach 3 odcinka, bo - nie ukrywajmy - to jest strasznie źle napisany serial. Jednak byłem jakoś po recenzji pierwszego odcinka serialowego Pana Mercedesa. Za książką nie przepadam, chociaż skończyłem (powoli uświadamiam sobie, jaki ze mnie masochista). Serial też mi niezbyt podszedł. I ktoś na Filmwebie mnie zrugał, że jak to, że się serialu po jednym odcinku nie ocenia. Nie uważam, że to prawda, chociaż miałem przypadki, gdy początek sezonu był fatalny, a z czasem widowisko nabrało rumieńców. Czego naczelnym przykładem jest Breaking Bad. Podobnie było ze Stranger. Niezbyt mnie pochłonął i cholernie nudził, ale dałem mu szansę i się nie zawiodłem. Dlatego pomyślałem, że może i z Tunnelem będzie podobnie. Nie jest, jednak obejrzałem 13 odcinków, więc skończę to w cholerę. Napiszę kilka słów o tym, jak bardzo mi się nie podobało i zapomnę.

Dlaczego akapity się łączą? Właśnie przez Pana Mercedesa, który jest bardzo książkowy. Dla czytelnika totalnie przewidywalny. Rzadko się zdarza, że coś bliższe ekranizacji niż adaptacji potrafi zagrzać. Udało się z Misery - są małe różnice, jest inny poziom brutalności, ale mimo wszystko więcej mamy podobieństw. Mimo to, dzięki świetnej realizacji i bajecznej grze aktorskiej, można śmiało oglądać i czytać. Kolejność dowolna. To wypaliło kilka razy z ekranizacjami komiksów - Watchmen i Sin City.

Tylko, co ja chcę teraz udowodnić. Nie mam pojęcia. Chyba chciałem sobie tylko pogadać.

Koreańskie kino bardzo lubię. Czasem trafiają się tam prawdziwe perełki. Jednak musisz mieć rację tymi falami, bo od 2015 roku żadnej produkcji nie dałem na Filmwbie oceny powyżej 6. A ja do niego raczej gatunkowo podchodzę.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Spotkałam kilka udanych ekranizacji, ale mimo wszystko inaczej zupełnie odbieram film jak książkę, nawet jeśli są jednakowo udane. Podobnie inaczej działa na mnie rzeźba i muzyka.

Zgadzam się z opinią że serialu po jednym odcinku się nie ocenia... ani nawet po trzech lub po połowie. W moim przypadku jeśli rezygnuje z oglądania to rezygnuje też z oceniania, bo musiałabym za każdym razem dać 3/2 i byłaby to większość ocenianych przeze mnie dzieł, co wykrzywiłoby wiarygodność jakiejkolwiek statystyki. Nie wystawiam też postów zanim nie obejrzę całej dramy, jak to nagminnie robi gimbaza. Niektórzy na FW oceniają nawet filmy, które zaginęły podczas wojny i znane są jedynie z opisów i recenzji międzywojennych... ale to w sumie norma że gdzie ludzie, tam patologia.

Mr Merceesa miałam dopiero w planach na 2018, ale skoro twierdzisz ze jest dobry to dam mu fory w tym roku. Thx.

ocenił(a) serial na 7

To już jest chyba kwestia wypadkowa, wiec mimo wszystko, nawet takie głupie ocenianie jakoś uśrednia gust społeczeństwa. Miałem coś takiego z serialami superbohaterskimi puszczanymi na CW. Były, a właściwie są tak żenująco denne, że odpuściłem je dosyć szybko, ale zdążyłem wyrobić sobie ocenę. Czasem jest tak, że jeśli zupa na początku nie smakuje, to nic się nie zmieni, najwyżej wystygnie. Mimo wszystko staram się nie sugerować zbyt mocno opiniami ogółu. Wolę pytać ludzi, co myślą albo czytać recenzje ulubionych krytyków. Najważniejsza jest opinia osób o podobnym guście. I o wiele bardziej cenię sobie takie Metacritic, ulubionych recenzentów YouTubeowych (szczególnie tych z What the Flick) niż IMDB czy Filmweb.

Mercedes właśnie średnio mi podszedł, bo kompletnie mnie nie zaskakuje. Porządnie zrobione widowisko i tyle. Oceniłem pierwszy odcinek [https://popkulturysci.pl/mr-mercedes-recenzja/] i po drugim nie zmieniłem zdania. Z ekranizacji książek całkiem przyzwoicie wypadł Sinner [https://popkulturysci.pl/the-sinner-2017-recenzja/]. Ciekawi. Materiału źródłowego nie znam. Ponadto dziś rano obejrzałem pierwszy odcinek ekranizacji Wołania kukułki i kompletnie mnie nie pochłonął, ale za książką również nie przepadam, chociaż jakimś cudem ją skończyłem. Drugą sobie darowałem. Jednak plusem serialu jest to, że do tej pory zapomniałem większość rzeczy z książki. Przypominają mi się w locie.

Jeśli byłbym przy nadrabianiu czegoś to cholernie polecam Ozark [https://popkulturysci.pl/ozark-netflix-recenzja-opinie/]. Obok American Gods (na podstawie bardzo dobrej książki Neila Gimana, której też jeszcze nie skończyłem - chyba głównie kończę te słabe) najlepsza nowość bieżącego roku.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Pisząc "statystyki" miałam na myśli własne, a nie FW. Na oceny tutaj nawet nie patrzę. Nie mam też w zwyczaju czytać recenzje, czy opinie. Dostaje ileś tam filmów dziennie i po przeglądnięciu wybieram co mi podchodzi, a resztę(99,9%) wywalam. I tak mam olbrzymie zaległości - są pozycje które czekają po rok bym do nich usiadła.

W takim razie Mr M wraca na poprzednią pozycję. Ozark jest już na liście.

ocenił(a) serial na 7

Znam ten ból. Moja watchlista na fw to ponad 1000 pozycji i rośnie (na kilka tysięcy obejrzanych). Przydałby się tu jakiś dobry system filtrujący, bo w pewnym momencie ciężko się odnaleźć.

użytkownik usunięty
dariuszfilipek

Obawiam się, że wszystkie systemy to jedynie półśrodki.

Preferujesz tylko kryminałki i sensacje, czy też jakieś dramaty, melodramaty, etc?

ocenił(a) serial na 7

W zasadzie gatunek nie robi mi różnicy. Podoba się lub nie - to zawsze do tego się sprowadza. Chociaż ostatnio faktycznie więcej horrorów i kryminałów oglądam. Taki etap.;) Kilka lat temu poświęciłem z trzy miesiące na samo giallo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones