PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787335}

Stranger

Bi-mil-eui seob
2017 -
8,1 3,1 tys. ocen
8,1 10 1 3149
Stranger
powrót do forum serialu Stranger

(Pytanie dla tych, co uważali bardziej niż ja)
Czy Yoon wpierw zabił Parka, i potem udał się do prokuratora Lee, który dał mu cynk na faceta na lotnisku, czy najpierw odwiedził z nożem prokuratora, który dał namiary na Parka jako porednika, który chachmęcił przy procesie?

ocenił(a) serial na 10
Migotka

Ciesz się tym papierem, nie masz pojęcia jaki to luksus, kiedy jest! A kiedy go nie ma, to jest naprawdę ciężko. Ktoś gdzieś chlapnął, że może nie być dostaw, więc ludzie rzucili się do sklepów. Ciężko o papier toaletowy (łatwiej kupić złoto niż srajtaśmę, przynajmniej gdzieniegdzie :P), chusteczek, a swego czasu widywałam nawet kolejki do aptek takie, że pamiętającym czasy komuny zakręciłaby się łezka w oku :) Jak była dostawa w markecie, to obsługa nawet nie wykładała na półki, tylko wyjechali całym wózkiem obładowanym papierem i po paru godzinach nic na nim nie było :) Ja za bardzo nie panikuję, ale wiem, że podczas innych sytuacji kryzysowych Japończycy rzeczywiście wykupują różne towary i ostrzeżona sama się zaopatrzyłam w srogi zapas. A potem dygaj z tym do domu :)

Dobrze, że przypomniałaś, bo mi Kingdom kompletnie wyleciał z głowy (jak wszystko ostatnio, bo gonią nas do roboty jak wielbłądy) - to też będę warować :) Ależ szybko się z tym uwinęli! To dobrze, że Bae Doona nie miała z tego tytuły kolizji z FoS2.

Sprawdziłam sobie to "Hi Bye Mama" i rzeczywiście brzmi słodkawo. Pięknie to ujęłaś z tym cukrem... O ile dramaty polityczne i wszelkiej maści korupcyjne fajnie im wychodzą to te słodkie historie doprowadzają mnie do ataku szału. Nie mogę, nie nadaję się do oglądania czegoś takiego. Mam ambicję skończyć "My first love", ale nie wiem czy mam się upić, czy mieć ciężką depresję, żeby przez to przebrnąć :D Od tego czasu obejrzałam jeszcze z 10 minut na jakieś 8 podejść, więc idzie mi piorunująco wolno :) Jak ci aktorzy to znoszą? A już zwłaszcza mężczyźni? Myślisz, że się przyzwyczaili do odgrywania takich słodkich, uczuciowych, emocjonalnych i infantylnych ról? Nie żeby wszystko do jednego worka, ale z tego co widziałam to tak to się prezentowało...

DS:60 zafundował mi po raz pierwszy poczucie... dumy. Że z takiego polityka byłabym dumna :) No i ten jego sekretarz :) To był taki duży pozytyw, że zrobiło to na mnie większe wrażenie, aniżeli jakiekolwiek zawiłe intrygi w Chief of Staff. Ale jeszcze tego nie skończyłam, więc może poczekam aż obejrzę do końca i wtedy znów się wypowiem :)

ocenił(a) serial na 8
sally115

No Hi Bye Mama też będę oglądać chyba z pół roku, jak dobrze pójdzie. Bo nie dość, że romantyczne, to jeszcze udaje 'zabawne', jakoś koreańskie poczucie humoru też mi jakoś nie podchodzi w takich dawkach, to takie połączenie pantomimy i słabego kabaretu :) Zdecydowanie wolę ich dramatyczne produkcje.

W sumie to co powiedziałas można dopasować i do polskich seriali-telenowel. Masz tam nawet często koło 'aktorów' typu bracia Mroczkowie, niezłych lub bardzo dobrych teatralnych czy filmowych aktorów, którzy innej pracy nie mają (albo nie zarabiają wystarczająco dobrze), a tu muszą się wygłupiać w Klanie itp, i udawać, że to jakieś wyzwanie aktorskie, bo lepsza taka praca jak żadna. Jak gdzieś czasem czytam wywiady z koreańskimi aktorami i aktorkami, to właściwie wszyscy powtarzają jak zdarta płyta to samo, jak są wdzięczni za możliwość zagrania w kolejnej wspaniałej produkcji, jak cudownie pracowało się z X czy Y itp. Nie wiem, czy ci ludzie nie mają rzeczywiście własnego zdania na żaden temat, bo ta zostali wychowani, czy po prostu wiedzą, że nikt im nie da roboty, jak nie będą się uśmiechać i robić 'serduszkowych' gestów palcami, i lepiej nie wyskakiwać z krytykowaniem tego, co ci dają. Lepszy wróbel w garści...

Haha u nas kryzys papieru toaletowego też się zaczął, w poniedziałek jeszcze mówiłam w pracy, że w Australii czy Japonii brakuje i wszystkim się to wydawało dość zabawne, a w piątek i w UK już nic nie było w niektórych sklepach, może to ja zaczęłam panikę ^_^ Wczoraj nawet jakiejść kobiecie zabronili wynieść pudła pełnego antybakteryjnych chusteczek do powierzchni, mogła kupić tylko połowę kartonu :P a tak przekonywała, że ona po prostu lubi sprzątać...

Tak tak Kingdom już za tydzień chyba? Też byłam zaskoczona, jak na Netflixie zobaczyłam reklamy, bo wydawało mi się, jakbym dopiero skończyła pierwszy sezon, musieli to dobrze zorganizować, żeby tak szybko zrobić 6 odcinków, a nie jest to produkcja typu włóż garnitur, przejdź się chodnikiem ze smutną twarzą, koniec sceny. A datę premiery FoS2 podali gdzieś mniej więcej?

ocenił(a) serial na 10
Migotka

Ja też wykrakałam. Gdzieś też powiedziałam, że nie ma papieru toaletowego, na to koleżanka z Niemiec wysłała mi zdjęcie pustych półek po żelach antybakteryjnych, a z kolei znajoma z Zakopanego powiedziała, że papieru toaletowego dostać nie można. Sklepiki podbijają cenę nawet do 40 zł za 20 rolek. Jakieś szaleństwo. Ja zrobiłam zapasy tylko dlatego, że wszyscy inni kupowali na potęgę i bałam się, że dla mnie zabraknie i będę musiała dygać ileś tam kilometrów w głąb miasta, żeby kupić papier toaletowy :/

Co do aktorów - jak patrzę na rynek japoński, to myślę, że trzeba liczyć na przetrwanie, bo konkurencja jest ogromna, a w Korei to chyba szczególnie. Najpierw się pokaż, niech wiedzą, że istniejesz - nieważne w czym - piosenka, teleturniej, serial, a potem może będziesz mieć możliwość przebierać w ofertach. Albo i nie, bo się szybko przecież starzejesz, więc wolą kogoś młodszego. I tego też nie rozumiem - tej pogoni za młodością. Patrzę na takiego szczeniaka, za którym szaleją nawet dojrzałe kobiety i zastanawiam się co oni (a szczególnie one) w tym widzą. Fajnie jest być młodym, ale 30+ i 40+ to dla mnie jeszcze lepiej. No dobra, lepiej mieć młode ciało, ale jeśli pomyślę, że znów miałabym po świecie paradować z tak niemądrym umysłem, to mi słabo. Nie żebym teraz była szczególnie mądra, ale trochę mi się polepszyło przez ostatnią dekadę lub dwie :P

Podsumowując - odwalasz jakiś szajs dla kasy i sławy. Ale w sumie... I kto to mówi :) Nie raz, nie dwa musiałam się dosłownie zgiąć na siłę, choć w oczach mi pociemniało z niemej złości i bezsilności, więc może nie będę pyszczyć :D Pamiętam swój pierwszy raz, gdy odwaliłam projekt od samego początku do końca i śmiem twierdzić, że dobrze mi poszło. A całe laury zebrał za to mój szef. Pamiętam, że zadano pytanie, na które to ja odpowiedziałam i kompletnie mnie zignorowano, bo liczyło się tylko zdanie szefa. Jakbym nie istniała, w ogóle tam nie stała wśród nich. Ach, człowiek dla kasy zrobi wszystko. Nawet pójdzie do pracy...

No i kompletnie zapomniałam, że przecież na własnym podwórku też mamy takie paździerze, super hiper ekstra "komedie", od których można umrzeć z zażenowania. To chyba jest tak straszne, że mój mózg wyparł, że coś takiego istnieje :)

Z tego co czytałam, to drugi sezon ma być wyemitowany w lipcu na tvN. Już tak długo czekamy, że tych kilka miesięcy już nie robi na mnie takiego wrażenia :)

ocenił(a) serial na 8
sally115

Szaleństwo już i tutaj dotarło, mam nadzieję, że ludzie w Japonii są trochę bardziej cywilizowani niż tutaj... Masakra, mimo że ominęły mnie czasu kolejek za czasu komunizmu, bo końca lat 80 nie pamiętam, to teraz nadrabiam zaległości...
Kingdom- super! Dopiero obejrzałam 2 odcinki, chcę sobie dozować, bo chyba oczekuje nas dłuuuugi okres kwarantanny, ale czytałam, że chcą zrobić być może kilka serii jak się uda, więc podejrzewam, że końcówka nie będzie definitywna.
Polskie 'komedie'... Nie wiem, to jakaś pomyłka. Nie wiem, czemu tak trudno ogólnie nakręcić dobry film w Polsce (choć w sumie nie oglądałam żadnego od lat, żeby zaoszczędzić sobie skoków ciśnienia:P), ale komedie są już chyba dnem dna. Na Netflixie jest jakiś polski serial kryminalny, zaczęłam oglądać, ale scenariusz napisali chyba licealiści-grafomani.
Kilka lat temu oglądałam vloga dziewczyny, tóra mieszka w Japonii. Mówiła, że nigdy nie opowiada o aktorach, czy znanych grupach, bo sa często popularni/e przez kilka miesięcy i znikają w tłumie, więc ktoś, kto vloga zobaczy po roku czy dwóch nie będzie w ogóle wiedział, co to za ludzie, więc nie ma sensu omawiać trendów. I chyba w tych rajach jest wszędzie podobnie- wiadomo są aktorzy czy muzycy, którzy się produkują przez dekady, ale na każdego Lee Byun-huna czy Tadanobu Asano przypada pewnie z 500 pełnych nadziei młodzianów trenujących wszystkie możliwe zdolności w agencjach talentów. Ale nawet ci znani aktorzy dają takie nudne wywiady ^_^ Wszytko podporządkowane idealnemu wizerunkowi, mało czegoś choć trochę innego czy pod prąd. Nie pamiętam, któy to był aktor z FoS kóry grał gdzieś homoseksualistę, i jak go zapytali co o tym sądzi to dał tak enigmatyczną ale i poprawną politycznie odpowiedź, ale zakończył zarzekając się, że jest heteroseksualny, żeby sobie ktoś nie pomyślał inaczej, nie wiedziałam, czy to bardziej śmieszne czy tragiczne. Wiadomo, facet musi pracować i mieć role, ale szkoda, że społeczeństwo/media są tak wymagające, że wszyscy muszą jak manekiny powtarzać to samo, żeby nie siać zgorszenia.

ocenił(a) serial na 10
Migotka

Oczywiście, zamiast spać po nocach, to siedzę i oglądam seriale :) Mam tutaj jakieś problemy ze spaniem, od pół roku już chyba, a teraz kiedy radośnie mogę pracować z domu, to już w ogóle mi wszystko jedno jaka jest pora dnia lub nocy :)

Skończyłam Kingdom. Bardzo się cieszę, że fajnie im wyszło, bo ostatnio próbowałam co nieco oglądać i wszystko mnie albo nudziło, albo irytowało (toteż nadgoniłam trochę literaturę). Fajna muzyka - tutaj nawiązanie do Empress Ki, w której nowoczesne wstawki wywoływały we mnie zażenowany uśmiech, a w Kingdom współczesne nuty naprawdę wybrzmiały - było super. Spodobał mi się montaż i praca kamery, niektóre ujęcia naprawdę mnie zachwyciły (no, bez szaleństw, ale porządna robota!). Drugi sezon chyba spodobał mi się nieco bardziej niż pierwszy, czyli tendencja zwyżkowa. W fabule jedna rzecz mi nie zagrała, ale niech będzie - w końcu to tylko 6 odcinków. No i widziałam najlepszego zombiaka w historii. Pewien aktor (którego i Ty znasz, a jak obejrzysz to już będziesz wiedzieć o kogo chodzi) wyglądał epicko! Gdyby tak nakręcili Wiedźmina, to padłabym z zachwytu.

A z tymi celebrytami to ja już dawno sobie dałam spokój. Nigdy mnie to nie interesowało i nawet w Polsce się zastanawiałam (widząc jakąś reklamę czy billboarda), kto to właściwie jest; ale tutaj przemiał jest niesamowity. Hollywood przynajmniej stwarza namiastkę pozorów, tutaj ewidentnie widać, że jest to PRZEMYSŁ rozrywkowy pełną gębą. Ale - może to już kwestia perspektywy - o ile na początku też to kopiuj-wklej mnie bawiło, tak po pewnym czasie doszłam do dwóch wniosków:
1) i tak mało z nich ma naprawdę coś ciekawego do powiedzenia, zwłaszcza w społeczeństwach tak kolektywistycznych, że nawet rozmowa w mniejszej grupie ogranicza się do frazesów (pomijając zażyłe relacje) - poza tym, żadne to autorytety, więc co za różnica co mówią :P
2) z tutejszego punktu widzenia bardziej odpowiada mi "poprawność", aniżeli skandaliczność zachodnich gwiazdek. Jedni i drudzy (chcąc nie chcąc) są hipokrytami, więc z dwojga złego wolę, żeby jakoś się zachowywali, niż żeby żyli ze skandali i wątpliwego prowadzenia się, z którego robią show. Ideałem byłaby jakaś zdrowa normalność, ale to chyba niemożliwe...

No, trochę pojechałam wstrętnie generalizując, ale rozpaczliwie brakuje mi tego, żeby móc wyartykułować swoje skandaliczne i niepoprawne myśli (nie chcę / nie lubię/ nie mam ochoty), aniżeli "raczej za tym nie przepadam" i inne dyplomatyczne zawijasy. Tak więc - tak, tak, jestem okropna, jak w ogóle mogę tak myśleć, pisać, oceniać :P (Filmweb jako forum terapeutyczne, hmmm).

W Empress Ki był aktor, który zagrał homoseksualnego króla - Jin-mo Ju. Jak on z tej - baardzo śmiałej - roli się wytłumaczył to nie wiem, ale aż jestem ciekawa. Chyba poszperam co próbował wepchnąć ludziom jako wymówkę :)

Żeby nie było off topa, to dodam, że nasz Simok Hwang też ma ciekawe role w musicalach - np. występuje w "Hedwig and the Angry Inch", gdzie przebiera się za kobietę (wygląda tam lepiej ode mnie!!!!!).

A co do zachowań, to pewnie gdzieś tam ludzie świrują, ale w mojej okolicy jest absolutny spokój. Żadnej wiochy, pełna kultura, nawet okoliczny żulik zachowuje się przepisowo i be zarzutu :)

ocenił(a) serial na 8
sally115

Chimerycznych zachodznich gwiazd nie lubię, ale i ta poprawność do bólu też jakoś do mnie nie przemawia. Co jakiś czas wyskakują mi powiadomienia google o artykułach, czy też raczej 'artykułach' o rozmaitych gwiazdach, o których nigdy nie słyszałam, kilka razy kliknęłam ale treść jest przeważnie typu "Lee XX pokazuje świeżą twarz w reklamie zegarków, jeszcze igdy nie wyglądała ta stylownie", i tak właściwie 100% wszystkich materiałów wygląda. Szokowanie na siłę na zachodzie jest nudne, ale to też jest sztuczne. Z tym, że jak mówisz, tam ci ludzie tyle spędzają na planach seriali i doszkalaniu talentów, że zostaje im tylko czas na ćwiczenie na siłowni i tyle jeśli chodzi o hobby czy jakies inne zainteresowania.
A właśnie jedna rzecz mnie ciekawi, przypomniałaś mi wspominając o Hedwig and the Angry Inch. I jest też taka dwojakość- w społeczeństwie z tego, co czytałam ogólnie nie akceptuje się homoseksualizmu, transseksualizmu, jakiejkolwiek w sumie inności, a tu nagle uwielbienie dla musicalu, który celebruje wszystko, co inne...

Ja właściwie oglądam teraz głównie ponure wiadomości, nie wiem, jak jest w Japonii, bo w newsach mamy głównie UK, Włochy, Hiszpanię i USA, tu w każdym razie jest nieciekawie.
Kingdom też skonczyłam, niech zrobią szybko 3 sezon! Widać mają sporo pomysłów jeszcze, może być ciekawie, choć niby jest zakończenie jakieś, jeśli jednak 3 serii nie będzie. Ale było kilka fajnych zwrotów akcji, więc liczę, że jednak skoro fani dopisali, to znajdą fundusze na kolejną serię!
Dla mnie w Wiedźminie najbardziej szwankował scenariusz, jakby chcieli, a nie mogli. Lepszy był wiadomo, niż ta fatalna polska produkcja sprzed kilku lat, ale i tak widać chcą zrobić kilka sezonów, rozciągają fabułę niepotrzebnie. A w Kingdom mają jakąś wizję trochę ciekawszą, mało rozwlekania czy niepotrzebnych wątków :)

ocenił(a) serial na 10
Migotka

Czytałam artykuł, że z powodu tego całego Covid-19 wiele koreańskich produkcji wstrzymano. Ciekawe co się dzieje z naszym FoS2? Nic nie wygooglowałam (no dobra, nie szukałam też szczególnie mocno), wiem tyle, że kręcili przez dwa miesiące co najmniej.

Swoją drogą, ciekawe to było doświadczenie, oglądać w całym tym klimacie "Kingdom". Ot, taka historyjka o osobliwej zarazie w czasach zarazy :) Kibicuję tej produkcji i czekam na sezon trzeci :)

W "Wiedźminie" wiele rzeczy szwankowało. Ta poszatkowana, bezsensowna fabuła mocno mnie wkurzała. Przecież książki są tak napisane, że bez problemu można zrobić z tego scenariusz (na moje średnio fachowe oko) i to właśnie na kilka sezonów - nie ma potrzeby niczego rozwlekać. Te duperele, które pokazali wywoływały we mnie tylko złość, że tak psują fajnie wykreowany świat. I nawet nie podchodzę do tego jakoś przesadnie niewolniczo względem książki. Potrafię przełknąć zmiany na rzecz adaptacji, która nigdy nie będzie zbyt wierna, ale to była koszmarna przesada. W zasadzie to podobał mi się chyba tylko pierwszy odcinek i piosenka :D

ocenił(a) serial na 8
sally115

Zaczęłąm znowu oglądać Misty, zaskoczenie, bo myślałam, że to będzie trochę bardziej mdła historia romansu/rywalizacji, ale ogląda sie całkiem fajnie, rzeczywiście więcej thrillera niż czegokolwiek. Pierwszy odcinek jakoś nie porwał, ale jestem już po 3 i zaczęło wciągać.
Chyba wszędzie zatrzymano produkcje filmó/seriali. Ja czekam na kolejny sezon Line of Duty, ale też póki co nie kręcą, czekając na lepsze czasy. Kingdom i te horzy zombie to mi właśnie swoją droga przypominają wczesne zakupy paniczne, hehe. Teraz się supokoiło, ale jakoś i tak do sklepu się nie chce za często wychodzić.
Wiedźmin to taki typowy przykład, jak ktoś chce zrobić film/serial na bazie świetnego materiału, ale wydaje mu się, że ma lepszy pomysł, jak to zrobić. To samo stało się z Grą o Tron. Póki trzymali się w miarę materiału źródłowego, było dobrze, a potem jak już sami scenarzyści zaczęli się popisywać intelektem, to się okazało, że jednak może oryginału nie trzeba było na siłę aż tak 'ulepszać'. Wiadomo, każdy ma trochę inną wizję i interpretację materiału źródłowego, ale nie rozumiem, po co się brać za ekranizację, żeby potem wszystko pozmieniać, pododawać, poodejmować i w sumie zostawić tylko imiona bohaterów i jakiś ogólny zarys akcji.

ocenił(a) serial na 10
Migotka

Oj, gdyby "Misty" bylo mdłym romansidłem, to nie zdzierżyłabym tego serialu. Nie było to co prawda FoS2, ale moim zdaniem to całkiem porządna produkcja. Chociaż nie wiem jak Ci się spodoba klimat, bo potem robi się trochę cięższy, ale dla mnie to było ok - taka historia i to pasowało. Ogólnie koreańskie dramy zaczynają się dla mnie na poziomie 3 odcinka, bo pierwsze dwa zwykle koszmarnie mnie nudzą. Chociaż "Chief of Staff" nadal oglądam i idzie mi jak krew z nosa, ale to głównie dlatego, że mając więcej czasu, mniej poświęcam go na filmy :) Na przykład od kiedy tu mieszkam, nie pamiętam, żebym chodziła taka wyspana :) Inna sprawa, że historia z CoS, choć ciekawa, nie ma w sobie czegoś, co sprawiłoby, że oglądałabym każdy odcinek z zapartym tchem. Podejrzewam, że chodzi o bohaterów. Taki prezydent Park z DS:60 podbił moje serce i w pewnym momencie niemal łaziłam po ścianach czekając na nowy odcinek.

No i wygląda na to, że jeszcze dłużej poczekamy na FoS2 :(

Swoją drogą jakaś firma w Japonii wpadła na "genialny" pomysł zrobienia popijawy z pracownikami online. Doszło to w końcu do uszu moich współpracowników i stwierdzili, że oni też chcą :( Dopiero co zaczęłam żyć w trzeźwości i wolności od wieczornych przymusowych zebrań, a tu proszę - znowu chcą pozabierać mi moje radosne, swobodne wieczory...

Trzymaj się tam, gdziekolwiek jesteś!!

ocenił(a) serial na 10
sally115

Dwójka zostanie wyemitowana w sierpniu!!! Już ogłoszone :)

ocenił(a) serial na 10
sally115

A Jo Seung Woo wczoraj skończył nagrywać swoje sceny :) NARESZCIE!

ocenił(a) serial na 8
sally115

Czekamy! Ciekawe, jaka fabuła!

ocenił(a) serial na 10
Migotka

W sieci jest już teaser, ale nie oglądałam. Za bardzo się bałam, że coś pójdzie nie tak :D