Niestety dla mnie jest słabszy, w poprzednich sezonach akcenty były rozłożone równomiernie, firma, życie prywatne, firma, konflikty rodzinne. Tu póki co jest tylko walka o interes firmy.

zgadzam się z Tobą @Karolinaz, po 2 sezonach serial oceniłem na 9, po trzecim raczej obniżę ocenę na 8. Sam sezon 3 oceniłbym na 7. Niekiedy wieje nudą, a postać Kendalla moim zdaniem - stała się mega dziwna. Po odcinku 5 już sam nie wiem czego on oczekuje i jakie ma plany

Moim zdaniem serial trzyma poziom, ale ostatni odcinek był słaby. Najważniejszy dzień, na który wszyscy czekali, głosowanie czy ugoda, to Logan nagle źle się czuje i nie może podejmować samodzielnie decyzji, takie pójście na łatwiznę...Kendall rzeczywiście zachowuje się dziwnie...
W ogóle czy nikogo nie dziwi, że Logan nie wywleka zabicia tego chłopaka w wypadku przez Kendalla? Przecież to przez to przez cały drugi sezon trzymał go w garści, a teraz nagle Kendall już się nie boi ujawienia tego, Logan też siedzi cicho. Mam nadzieję, że nie wywleką tego jak big surprise jako finał 3 sezonu, bo to by była powtórka z rozrywki.

i co by mu to dało? to by się odbiło na całej rodzinie i interesie

Nie chodziło mi o to, żeby to ogłosił publicznie, tylko Kendallowi, żeby go szantażować i upokorzyć tak jak w 2 sezonie. I miałam rację, ten wątek pojawia się w przedostatnim odcinku podczas rozmowy Logana z Kendallem, a jaki to miało destrukcyjny wpływ na Kendalla wszyscy widzieli.

Jest dobrze, ale postawy niektórych postaci irytują. Greg że swoją głupotą stał się po prostu uciążliwy. Dziwne, że jest tolerowany w tej rodzinie. Każdy z postaci ma swe lepsze i gorsze strony, ale nie mogę znaleźć żadnych zalet u Grega...Sceny z nim niosą głównie zażenowanie.

Dla mnie Greg i Tom to dwie najgorsze postacie z serialu.

proszę o usunięcie tej bezbożnej opinii z internetu

Tom i Greg są tak samo durni. Nie wiem skąd przyzwolenie osób w "wysokich kręgach" na takich błaznów

Jak to skąd? Idealne marionetki. Tom głupi, ale jednak karierowicz, więc zgodził się iść za szefa do paki. Greg jest tak głupi że wkręcić go mogą w kazdej chwili w cokolwiek. Warto go więc trzymać w obiegu. ;-)
Dla mnie ten duet jest świetny, obejrzałbym o nich chętnie osobny serial.
Mnie Greg wkurzał pierwsze dwa sezonu, ale teraz doceniam jak ta postać jest świetnie napisana i poprowadzona, w trzecim sezonie każda scena z nim to dla mnie uczta w odbiorze.

Oni są tam jako pożyteczni idioci, których można rzucić na pożarcie władzom, wymiarowi sprawiedliwości. Greg to pierdoła i pijawka, małżeństwo Toma to kpina, ale oni dwaj na ekranie razem to złoto.

Przecież ten chłopak zagrał kapitalnie rozpisaną mu rolę.
Pamiętajmy, że to fikcja do odegrania.

Pełna zgoda. U mnie ocena zmieniona z 8 na 9 i póki co chyba najlepszy sezon. Postaci już w pełni rozwinięte, każdego znamy wiemy kogo "z czym się je" i pozostaje się delektować tym jak są dobrze napisane (i zagrane) i jak to teraz można na milion sposobów wykorzystać czy to przy świetnych dialogach czy kolejnych intrygach, które ze względu na dobrze poprowadzone postaci nadal się kupuje. Bez poczucia, że ktoś przegiął i serial się zrobił nierealistyczny,

Ja dopiero przy trzeciej serii wkręciłam się w tę konwencję, w ten język,wcześniej brakowało mi akcji, teraz patrzę inaczej, jak na biedną bogatą rodzinę przede wszystkim, i to mi się najbardziej w serialu podoba. Nie mu tu takiej dynamicznej akcji jak w "House of cards" i to mnie irytowało od pierwszego sezonu, ale relacje rodzinne tak ukazane to największy smaczek "Sukcesji".

wyrafinowany humor - z tym bywało różnie, raczej przeciętnie, ale był jeden żart o Porshe w ostatnim odcinku 3 sezonu po którym popłakałem się ze śmiechu :)

po czym poznać kogoś kogo nie stać na Porsche ? po tym że pisze porshe :D No offence, tak tylko mi się skojarzyło, może zapamiętasz pisownię na zawsze :D

jeśli nigdy w życiu nie popełniłeś literówki, to szapoł ba :D

popełniłem, jeżeli to literówka to spoko, jeżeli nie to też spoko, teraz zapamiętasz. Filmweb bawi i uczy

A ja już chcę, aby się to wreszcie skończyło.

Dialogi są świetne, sceny mega intrygujące i trzymające w napięciu, ale każdy sezon to powtarzanie tego samego i mi osobiście chce sie rzygać. Brak jakiegoś realnego przełamania, brak jakiejkolwiek zmiany w bohaterach. Każdy sezon opiera się na tym, że każda postać martwi się tylko i wyłącznie o swoje wpływy, w każdym sezonie próbują przejąć inna firmę, w każdym sezonie próbują pozbyć się ojca i w każdym sezonie Logan wygrywa. Kendall mimo tego wszystkiego w teorii doznaje załamania na koniec, wyrzuca to co w nim siedzi, ale za 5 minut jedzie pozbyć się ojca po raz kolejny. Taka "struktura" serialu w moim odczuciu jest giga toksyczna i to bardzo duży minus ,a szkoda, bo rzemieślniczo jest na potwornie wysokim poziomie.