Zdecydowanie najlepszy odcinek sezonu. Jax w ostatniej scenie pokazał na co go stać, a i jeszcze była dobra rozmowa Juica z Unserem i Szeryf. Jeszcze tylko dwa odcinki !!! :D

Myślę podobnie, aczkolwiek fajne emocje Jax pokazał również, gdy widział śmierć Opiego na własnych oczach.
Co do 11 odcinka, jeden z najlepszych.
Emoje grały całe 81 min.

zdecydowanie Jax przerósł sam siebie, zmazał tym, odcinkiem całą swoją drewnianą grę

Po tym świetnym odcinku zapomniałem o reszcie nijakich epizodach. Mam nadzieje, że 2 ostatnie rozwalą system. :D

Charlie jest dla mnie wybitnym aktorem..nie tylko w Sonsach. Ale jego scena z Tarą na rękach i ta z Juicem i z Nero rozwala system. Jak rozmawiał z Juicem pytałem siebie ciągle jak można tak przy kamerze zagrać? Jak można tak wiarygodnie oddać fikcyjną sytuacje?? Ludzie..Gra aktorska w tym odcinku wymiata!!!!

hehe top ty chyba nie znasz pojecieca "wybitny"
Wybitny to jest Al Pacino, De Niro, Denzel Washington, Daniel Day Lewis, Marlon B rando, P. Saymour Hoffman, Ch. Bale itd a nie jakis Charlie.

To że wyżej wymienieni aktorzy są wybitni to głównie opinia krytyków i historyków kina. Po prostu człowiek zaczynając swoją przygodę z filmem słyszy te nazwiska i z góry zostaje zaprogramowany by traktować ich wielkość jako oczywisty fakt.
Pacino, De Niro, Nicholson mieli to szczęście, że trafili na świetnie napisane role w doskonale wyreżyserowanych filmach. Z pewnością istnieją na świecie równie utalentowani artyści którym nie dane było zaistnieć w masowej wyobraźni. Nie mówię, że jest nim Charlie, bo i jego rola jakoś szczególnie wymagająca nie jest, ale już np. taki Bryan Cranston moim zdaniem poziomem od najlepszych wiele nie odstaje a może i spokojnie dorównuje.

jasne wymienieni aktorzy s atylko dobrzy na papierze heheh, nizle sie usmialem z tego tekstu.
Jak kjtos zaczyna przygode z filmem, to nikt mu nic nie programuje, kazdy widzi wie co oglada, wiec i automatycznie zauwaza genialnosc tych aktorow. Co ty wogole pierdzielisz.
Ci aktorzy nie dostali swietnych scenariuszy, to bardzo dobre scenariusze dostaly genialnych aktorow.
Bryan Cranston jest w 10ciu najlepszyh aktorach na swiecie, wiec to oczywiste, ze nalezy do czolowki, ale jakby Heisenberga mial grac ktos malo utalentowany to by nie udzwiognal tej roli. Tylko geniusz by sobie z taka rola poradzili, wiec twoja teza o tym, ze ktos jest wielbiony za cos bo tak mowia krytycy jest totalnie z dupy.

To ty pieprzysz jak potłuczony. Gajos spokojnie by się znalazł w 10 najlepszych aktorów świata, jego rola w "Przesłuchaniu" dorównuje a może i przewyższa najlepsze role Pacino i De Niro. Po za Polską jest anonimowy, choć to geniusz który powinien zapisać się zgłoskami w dziejach kina i być stawiany obok największych a tak jego sława będzie jedynie lokalna. Teraz pomyśl ile jest państw na świecie a co za tym idzie, ile się kręci produkcji i ilu aktorów w nich występuje. Takich De Niro i Pacino jest na świecie setki, zwłaszcza, że w samej Polsce mamy Gajosa, Więckiewicza i paru innych wielkich artystów. Nie pisałem, że wymienieni przez ciebie aktorzy są dobrzy tylko na papierze, jednak powoływanie się na ich przykład i porównywanie ich wielkości z Charlie Hunnanem to zwyczajny banał i popelina. Sam swoim postem potwierdziłeś, że większość ludzi jedzie stereotypami. Jak w familiadzie, zapytają o owoc, każdy powie jabłko, gruszka, banan, wiśnia, choć na świecie występują setki różnych gatunków.

hahha, mam niezly ubaw z ciebie. Gajos to sie nie lapie nawet w 100. Jakby byl taki dobry, to by sila rzeczy zrobil kariere międzynarodowa, bo by zostal w koncu zauwazony. Taki Vincent Casell czy genialny Christopher Waltz potrafili sie wybic z poza Europy.

"Takich De Niro i Pacino jest na świecie setki, zwłaszcza, że w samej Polsce mamy Gajosa, Więckiewicza i paru innych wielkich artystów.
"

hahhaha hahha o matko kochana, ty dzieciaku masz takie samo zajebiste pojecie o aktorstwie jak swinia o programowaniu pralki.
Podaj mi chociaz 5ciu takich samych wybitnych aktorow jak Al czy Robert. Gajos przy nich to jak przedszkolak, Wieckiewicz jest bardzo dobry, ale gdzie mu do nich, sorry, ale to nie ta liga.
Mieszasz z blotem najwieksze ikony w historii kina, ktorzy maja najwiecej przelomowych dla kina rol, a to juz potwierdza dobitinie, ze na aktorstwie sie nie znasz. Nawet sie nie osmieszaj, bo takie profanacje wartsoci w hierarchi kunsztu tego zawodu sa zwyczajnie odzwierciedleniem tego, ze nie masz pojecia na ten temat zadnego.

Porownalem Pacino i De Niro z Charliem, bo jakis gosc napsial, ze to aktor wybitny, to mu napsialem, ze wybitni to moga byc tazy i tacy aktorzy. Umiesz czytac ze zrozumieniem ?

Nawet ciężko to w ogóle komentować :-) Z takim teoretykiem kina i samozwańczym znawcą gry aktorskiej lepiej nie wdawać się w polemikę, skoro głównym twoim argumentem i wykładnią talentu jest to czy jakiś aktor zrobił karierę międzynarodową. Normalny człowiek wstydziłby się pisać takie rzeczy, ale jak widać są na świecie ćwierćintelgenci, którzy sądzą, że swoją ubogą wiedzą mogą kogoś bezczelnie pouczać. Pooglądaj sobie chłopczyku "Przesłuchanie", pooglądaj "Żółty szalik" a potem dyskutuj, zamiast się ośmieszać.

W 50 najwazniejszych kreacjach aktorskich w historii kina De Niro i Pacino maja po kilka ról. w Rankingach na najbardziej przelomowe filmy w historii kina, takze ci dwaj panowie sa na 1wszych miejscach. Cos chyba jest na rzeczy.
Kariera miedzynarodowa to nie ma nic do tego, jesli chodzi o tyc panow. Sa najwibitniejszymi aktorami i zapisali sie w historii jako tacy wlasnie aktorzy.
Z tego co widze, to ty albo masz 15 lat, bo logika i sposob formułowania zdan na to wskazuje, albo masz jakies zachwiania w percepcji odbierania czyichś umiejetnosci w tej materii.
O cwierciinteligetnach pisze ktos, kto do łba ma za daleko, a swoja merytoryke ogranicza do idiotycznych hasel, ktore rzuca bez pokrycia, bo przeciez Bozia cie nie obdarzyla zbyt hojnie bystroscia.
Widzialem gnojku te wszystkie filmy co wymieniels, przy rolach Ala i Robka to sa przecietne role.
Miales tez podac tych 100 takich samych akorow co oni hahhahah. Rany co za idiota hahhaha

"Z tego co widze, to ty albo masz 15 lat, bo logika i sposob formułowania zdan"

Serio, gościu, jesteś pewien że chcesz mi wypominać coś czego sam jesteś dobitnym reprezentantem? Po pierwsze piszesz jakbyś zaczął powoli zapominać ojczystego języka, po drugie jesteś przykładem współczesnej choroby jakim jest nieumiejętność czytania ze zrozumieniem.
Nie mówiłem, że wymienię 100 aktorów na poziomie Pacino, bo nie śledzę całej kinematografii światowej, ale jestem pewien, że aktorów na jego poziomie jest znacznie więcej niż setka. Kino amerykańskie ma to do siebie, że jest mainstreamowe i dociera do milionów jeśli nie miliardów odbiorców na całym świecie. Jeśli "Ojca Chrzestnego" zrobili by na Wyspach Owczych to mało by kto o nim słyszał, nawet jeśli było by genialne jak amerykański pierwowzór. Nie potrafisz zrozumieć tej prostej zasady, trzeba się urodzić w odpowiednim miejscu i czasie by zaistnieć w globalnej świadomości. Jeśli chodzi o sztukę filmową oczywiste jest, że aktorzy Hollywood zawsze są na świeczniku i brylują w rankingach wszelakich serwisów i portali filmowych. Trzeba być naprawdę wyjątkowym ignorantem by tego nie rozumieć. A może ty to zrozumiałeś, tylko wstydzisz się wycofać i próbujesz rozpaczliwie bronić swoich śmiesznych racji. Te nerwowe "Rany co za idiota hahhaha" to symbol twojego intelektualnego upadku, ile już się w życiu naczytałem tych "hahaha". Wtedy wiem, że gniotę przeciwnika jak małą wszę i pozostają mu nędzne środki stylistyczne, wyrażające bardziej rozpacz niż radość.

ja nie wypominam, tylko stwierdzam oczywisty fakt. Piszesz jak typowy dzieciak, niemajacy zadnego obycia w materii filmowej, czy w sposobie kreowania rzezczywistosci, zarowno pisemnie jak i mentalnie.

" Po pierwsze piszesz jakbyś zaczął powoli zapominać ojczystego języka, po drugie jesteś przykładem współczesnej choroby jakim jest nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. "

Mozesz rozwinac mi aspekt pisania, jakbym zapomnial mowy ojczystej? Chyba nie chodzi ci o to, ze nie stosuje znakow diakrytycznych, bo sie tylko osmieszysz.

Napsiales wczesniej, ze takich jak Pacino czy Bobek jest ze stu aktorow, wiec prosze, wymien mi chociaz 5ciu.

"ale jestem pewien, że aktorów na jego poziomie jest znacznie więcej niż setka."
hhahahha haha o k#rwa ty tak jednak serio. Nawet 4ech nie znajdziesz, bo jak mozna znalesc kogos, kto przebije 2 najlepszych aktorow w historii kina. Widac nic z nimi nie ogladales, a filmy, ktore masz w najlepszych czy tez oceny sugeruja ze jestes fanem kiczu.

Wyspy Owcz...
What tha f.ck hahha, Co ty pie.rdolisz za argumenty. Jakby zrobili OC na Wyspach Owczych, hahaha, no a jakby zrobili Czlowieka z Zelaza z obsada inna, jak chociazby Brando czy Pacino, to takze by lepiej wyszedl. Argument twoje sa zalosne .
Po z atym Pacino czy De Niro grali w wielu produkcjach niszowych, ktore dzieki miedzy im przeszly do kanonu i panteonu klasyki. Zasada jest prosta, filmy najbardziej przelomowe dla kina decyduja o pozycji w hierarchi najlepszych filmow, a takze role przelomowe kieruja sie tym samym prawem.
Pacino i Robercik maja najwiecej takich rol i filmow i to jest argument nadrzedny.
Z tym, ze aktorzy z hollywoodu rzadza w rankingach to tez bzdura, bo jest wielu z poza HW i jakos sa w czolowkach, jak chociazby Christph Waltz.
Ogiolnie to gowno wiesz na temat aktorstwa, a braki probujesz maskowac, swoimi idiotycznymi tezami, ktore sa bardzij smieszne od wystepow niejakiego Macierewicza na konferencjach smolenskich.

"ile już się w życiu naczytałem tych "hahaha"" - widocznie kazdy sie z ciebie smieje, sam stwierdziles, ze tyle sie tego na czytales, powinno ci to dac do zrozumienia.

Emocjonalne wypowiedzi charakterywozwaly najwiekszych pisarzy, wiec krytuykujac moje srodki stylistyczne, moglbys tak samo zkrytykowac wiekszosc dobrych pisarzy.

"zkrytykowac" powiadasz :-) Z każdym kolejnym postem ośmieszasz się coraz bardziej chłopcze. Pacino i De Niro wnieśli wkład przede wszystkim wkład w kino amerykańskie. Gdyby kino made in USA nie było globalne to byś w życiu nie słyszał o żadnym Pacino i De Niro ani w nie obejrzał filmów, w których zagrali. Jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć to przykro to stwierdzić ale jesteś zwyczajnie ograniczonym umysłowo troglodytą, który jakimś cudem nauczył się składać koślawe zdania i powtarza puste frazesy. Jeśli zaś masz świadomość, że mam rację to jesteś tchórzem i mięczakiem, który nie potrafi przyznać się do błędu.

a wiesz co to jest baranie literowka, czy z twoim IQ ponizej 30 nie potrafisz sie domyslic ?
Jak ja sie osmieszam, to ty jestes na samej górze w rankingu pajacow tego portalu.


"Pacino i De Niro wnieśli wkład przede wszystkim wkład w kino amerykańskie. Gdyby kino made in USA nie było globalne to byś w życiu nie słyszał o żadnym Pacino i De Niro ani w nie obejrzał filmów, w których zagrali. "
hahhaha matko kochana. Jakby deklu ci dwaj aktorzy nie byli tacy genialni, to z pośród tysiecy aktorow USA na piedestale, widnieli by inni aktorzy, a tak są oni. Jestes uprzedzony totalnie, a twoja niechec do nich jest zwyczajnie odpowiedzia na to, ze nie widziales z nimi zbyt wielu filmow oraz nie masz pojecia o zasadach przyznawania komus statusu ikon kina.
Pacino nawet jakby byl z Bangladeszu, to ze swoimi umiejetnosciami w koncu by wyplynal na szerokie wody. Omawiany wczensiej Waltz wlasnie taka droge przeszedl. Gra u Tarantino, ma oskara, dwie nominacje, a jeszcze kilka lat temu nikt o nim nie slyszal. Co sprawilo taki progress? Jego umiejetnosci, a jakos nie jest z USA. Jest genialnym aktorem i zostal zauwazony. Jakby byl slaby, to by nie zbieral takich pochwal. Pacino czy De Niro lub Denzel jakby mieszkali na samym zadupiu Afryki to by po kilku rolach zostali zauwazeni i siegenli by po nich najlepsi rezyserzy.
Doedukuj sie troche na temat sposobow zatrudnia aktorow i branzy filmowej, bo sie totalnie kompromitujesz.
Twoj łeb jest tak ciasny, ze albo ktos ci nasral do niego i teraz wszystko co myslisz to plynne gowno, albo urodziles sie tak tępy, jak tona śrutu. Smiem twierdzic, ze jedno i drugie jest prawdą.

"Jeśli zaś masz świadomość, że mam rację to jesteś tchórzem i mięczakiem, który nie potrafi przyznać się do błędu."

hahhah, ty kretynie nie masz racji, bo jestes totalnym błaznem. Twoje filmy potwierdzaja to co mowie, jakeis shity z satelity maja u ciebie mega wysokie noty, szmelc X-Menowy, czy badziewie dla dzieci o Galaktycznych straznikch. Z czym do ludzi pajacu?
I ta twoja buta, ze jestes jedynym autorytetem w dziedzinie filmu - żalosne dziecko.
Ile ty masz lat pachołku ? 12? 13?

A więc uciekamy się do sprawdzania profilów i oceniania filmów :-) Tak, jestem zjadaczem popkultury, wielbicielem komiksów i miłośnikiem ich ekranizacji. I się tego nie wstydzę, ba szczycę się tym bo w porównaniu z pseudointeligentami, nie muszę niczego udawać i zgrywać snoba i dobrze mi z tym. Bardzo cenię sobie kino komercyjne zrobione z jajem i pomysłem bo kino powinno być kręcone dla ludzi a nie dla napuszonych krytyków. Twoje argumenty są tak żałosne, że aż trudno uwierzyć, że ktoś taki mógł opanować alfabet (choć w raczej znikomym stopniu). Christopher Waltz to doskonały przykład aktora, który nie wypłynąłby na szerokie wody gdyby nie zaistniał w filmach Tarantino, które cieszy się miłością kinomanów na całym świecie. Wystarczyło by, że nie przyszedł by na casting bo dostałby grypy żołądkowej a jego talent podziwiać mogli by tylko Niemcy a ty byś drapał się po głowie gdyby ktoś zapytał cię o to nazwisko. Wyobraź sobie bystrzaku ilu jest takich aktorów, którym się nie poszczęściło. Życiem rządzi przypadek, taki Baczyński mógłby być może dostać literacką nagrodę Nobla ale został zabity podczas PW nim jego kariera literacka rozwinęła skrzydła. Powtarzam, o wszystkim decyduje czas i miejsce urodzenia. Co ja jednak mogę tłumaczyć bałwanowi, który wyśmiewa aktorstwo Janusza Gajosa?

Gustujesz w kiczu, a ktos taki nie ma takze gustu w kwesti kunsztu aktorskiego. Jestes zjadaczecz gowna, a nie popkultury.
Moje argumenty rozkladaja cie na czynniki pierwsze. Jestes dla mnie takim samym wyzwaniem jak zasznurowanie buta.
Waltz akurat matole nie bral udzialu w castingu, Tarantino sie nim zachwycal na dlugo przed tym jak postanowil robic angaż do Bękartow. Jakby nie mial tamelntu, to by go nie wzial do swoich filmow. Znowu sie osmieszyles. Waltz nie wyplynal na szerokie wody dlatego ze gral u Quentiona, tylko dlatego, ze jest genialnym aktorem. Bez swojego wrodzonego telantu nie uzyskal by takiej pozycji.
Dalej nie trybisz bezmozgu o co w tym wszystim chodzi, ale co moze wiedziec ktos kto wpi.erdala popconr w kinie przy glupkowatych filmach dla gimnazjalistow.

I mówi to gość który nie widział "Przesłuchania" a talent aktorski ocenia na zasadzie tego czy ktoś zagrał w amerykańskim filmie. I to mnie nazywa "zjadaczem gówna" :-) Byle głupek może obejrzeć filmy z pierwszej setki filmwebu a potem chwalić jaki z niego wielki kinoman i znawca. Zresztą jak widać wyrobiłeś już sobie markę na filmwebie, konfidencie. To dziwne, że jeszcze nie poleciałeś z płaczem do moderatora.

Widzialem Przesluchanie. Napsiz mi w ktorym miejscu stwierdzam, ze talent aktorski oceniam przez pryzmat tego, ze ktos zagral w filmie amerykanskim. Czekam na dowod. Naucz sie tępa maso czytac ze zrozumieniem, w dodatku nic nie zatrybiles z tego co pisalem o kryteriach w ocenie czyichs zdolnosci aktorskich. Nawet o Waltzu wspomnialem, a ten kretyn mi wciska cos, czego fizycznie nie napsialem.
Dzieciaku, ja filmy ogladam nie na podstawie rankingu, tylko kieruje sie zupelnie innymi aspektami.
Dlaczego mnie nazywasz konfidentem, mozesz tez to wyjasnic?
W sumie to widze, ze jestes 3cim alter ego Rnadiego i adlera. Ten sam schemat pisania.

Ty człowieku naprawdę musisz być chory psychicznie. Kliniczny przypadek ciężkich zaburzeń urojeniowych. Idź do specjalisty, zanim będzie za późno i skrzywdzisz siebie lub kogoś innego

Widocznie każdy kto nie pisze jak półanalfabeta w dodatku ośmiesza twoje nędzne wypociny jest adlerem. Uznaję to za pochwałę a i on powinien być zadowolony. Tak ci zaszedł za skórę, że wszędzie już węszysz biedaku spiski. Normalnie jak prezesina i detektyw Antoni.

Odkręcać kota ogonem to ty potrafisz, a i kłamać umiesz jak z nut. Gdybyś widział "Przesłuchanie" nie wyśmiewał byś Gajosa w tak prostacki sposób. Ale do tego trzeba mieć choć trochę taktu i krztę subtelności cechującej ludzi inteligentnych a nie takich bożych prostaczków i wioskowych głupków w dresie próbujących zakrzyczeć cały świat. Albo jesteś zwyczajnym krętaczem albo po prostu dyletantem , który wygłaszanymi mądrościami rodem z podręcznika dla akwizytorów robi z siebie zwyczajnego błazna.

Pól-analfabetom nazwal mnie 100% analfabeta, to sie nazywa dopiero ironia hehe :)
Ty i twoj logizm pisania jest tak okraszony prymitywizmem, ze troche nie taktem jest zwracac komus uwage na to jak pisze.

Widzialem wiekszosc rol Gajosa Jest bardzo dobrym aktorem. W ktorym miejscu klamco wysmiewam jesgo zdolnosci ? Dodajesz sobie co chwile jakąs historie, to twoja proba zalosna odpierania atakow z mojej strony, dodam tylko, jakże bezsilna. Musisz byc bardzo zdesperowany.
Co z tego, ze Gajos jest swietnym aktorem, ale jednak to nie ta polka co Pacino.

"Ale do tego trzeba mieć choć trochę taktu i krztę subtelności cechującej ludzi inteligentnych a nie takich bożych prostaczków i wioskowych głupków w dresie próbujących zakrzyczeć cały świat. "

Napsial ktos, kto w chamski, bardzo prymitywny sposob obraza dwóch geniuszy kina jakimi sa Pacino i De Niro. Jestes hipokrytą i tym momencie, albo sam przeczysz sobie. Nie jestes inteligetny i nie masz subtelnosci, o dresie nie wspominam, bo mentalnos kibola masz swoja drogą.

W dresie ostatnio chodizlem jakies 20 lat temu, siedze w zupelnie innej subkulturze , dresiarstwo to twoja dewiza.

W sumie czego mozna sie spodziewac od kogos, kto oglada galaktycznych wojownikow i intelekt odziedzic zyl po buraku, z pola, ktorego cie wykopano.

O matko moja - "pól-analfabetOM", "logizm", "nie taktem". Ale no tak, przecież to są LITERÓWKI. miłośniku czarnoskórych kryminalistów.

Co to jest "logizm"? Chodziło Ci chyba o logikę? Czytając Twoje smętne wywody i porównując je z wypowiedziami killera ... Cóż, faktycznie kompromitujesz się koncertowo.
A tak na marginesie, wielu aktorów polskich starszego pokolenia nie miało szansy za zrobienie kariery na Zachodzie ze względów politycznych. Po prostu nie mogli swobodnie wyjechać. A kiedy już mogli, dla części było za późno. Poza tym jest jeszcze kwestia językowa, Amerykanie niechętnie angażują ludzi mówiących z akcentem wschodnioeuropejskim, chyba, że potrzebują kogoś do roli charakterystycznej. Ale wtedy mogą zatrudnić kogokolwiek z naszego regionu.

cala kompromitacja, ktora niby widzisz w moich wypowiedziach, wynika z tego, ze nie masz zadnego pojecia o aspekcie kina, aktorstwa i calej tej branzy, a wiadomo, jak ktos czegos nie wie, to cala winą obardza oponenta, tylko, ze to nie moja wina, ze do łba masz za daleko i nie kojarzyrz pewnych prostych faktow.

Odpuść sobie dyskusję z tym ćwierćinteligentem. Najpierw zasypie Cię inwektywami, tanimi porównaniami rodem z pierwszej klasy podstawowej a potem jak na prawdziwego kapusia przystało zgłosi do moderatora.

Dzięki za ostrzeżenie. Nie dość że prymityw to jeszcze konfident. Może istnieć większa menda? Chyba tylko Jax Teller i jego wierni kompani.

To jest gość z wieloma kontami, już co najmniej 3 mu zablokowali.

Teraz juz na bank wiem, ze ty i ten rzekomy Randy to ta sama osoba . Nikt by przypadkiem nie wszedl w temat, ktory cie nie dotyczy z kont, z ktorymi akurat mam zatarg. Caliekm losowo ty i on sie znalezli w temacie, ktory was zupelnjie nie dotyczyl hahahha Z reszta sprawdzalem IP i wszstko sie zgadza. Jaki ty k.rwa jestes tepy hipokryta, ze oskarzasz mnie o posiadanie roznych kont, a sam robisz to samo.

Procedura jest zatem prosta - zgłoś mnie za posiadanie wielu kont, marny człowieczku, zobaczymy. Poczytaj co mówi regulamin o zakładaniu multikont.
Wcale przypadkiem nie wszedłem na ten temat, sam wiesz, że podążam tropem twoich złotych myśli, to trafiłem i tutaj, nic prostszego. Kto tu mówi o przypadku i o "losowym" wejściu.
Ja cię nie oskarżam o posiadanie wielu kont - to jest niepodważalny fakt, niepotrzebne są oskarżenia.
Poza tym trudno, żebym cię nazywał konfidentem, podczas gdy jednocześnie sam cały czas zgłaszam twoje wyzwiska do adminów, przecież nie raz nazwałeś mnie "ubekiem". Rusz móżdżkiem, jeśli jakiś ci tam pozostał, funkadelic czy jak ci tam inaczej, kiki czy pasikonik..
Płacz dalej:DD

idioto ale co ma piernik do wiatraka. Ja mam w dupie to, ze masz nawet 100 kont, tylko, ze pajacu jestes najwiekszym hipokrytą na tym portalu. Najpierw mi zarzucasz , ze korzystam, do swoich zagrywek czy rozmow kilku kont, a robisz dokladnie to samo. Jestes falszywym klamcą.

To, ze wszedles na ten temat to jedno, ale to, ze ten drugi pajac przypadkiem tez sie znalazl w tym temacie, chociaz zadna wypowiedz nie byla kierowana do niego to juz raczej nie jest przypadek. To ta sama osoba, w postaci ciebie, bezrobotny nieudaczniku zyciowy, pijawko, ciagnąca zapomoge od panstwa i rodzicow.

Ty jestes ubekiem, bo kablowales na mnie, sam sie do tego z reszta przyznales. Jestes klamcą, hipokrytą, kablem, nieudacznikiem, zwykla szmatą zyciową.

Mnie to moze i smieszylo jeszcze jakis czas temu, ale na takie zero nie bede tracil czasu.

Od tej pory nie odpiosuje ci na zadna prowokacje, bo nie bede karmil twojej pustej egzystenci, nic niewartego zycia. Rusz tlusty tylek obiboku i zajmij sie czyms, sport jakis uprawiac baryło, albo prace w koncu znajdz.
Pewnie budzisz sie codziennie z nadzieją, zebym ci odpisal, bo inaczej twoj dzien stracony.
Żalosne nic nie warte gówno. Nie bede tracil czasu na taki żart, ktorym jestes.

Ha ha ha, znowu cię zgłosiłem, bluzgaj dalej, przecież tylko to umiesz robić.
Nie odpisuj, bardzo dobrze, a ja i tak będę zgłaszał twoje bluzgi, prostaku.

Jak ja jstesm konfidenetem to ty jestes ubecka dziwką. Nikogo nigdy nie zakablowalem, a ten koles co uzywa 2 konta: adler i randy to etatowy ubek tego portalu. Zglasza wszedzie kazdego, kto ma inne zdanie niz on. Jest ube ubecka szmatą, zapewne jego rodzina donosila ruskim z tąd taka tradycja rodzinna.

JA zgłaszam tylko ciebie, bo obrażasz innych, "trollujesz" i używasz wulgaryzmów i posługujesz się wieloma kontami, nikogo więcej. Nigdy nigdzie bym cię nie zgłosił jedynie za posiadanie innego zdania niż moje, jednak nie trawię prostaków podobnych tobie, którym wydaje się, ze im wszystko wolno. Co robi RandyMarsch to już jego sprawa. Widać ma takie samo hobby jak ja - podążanie za twoimi "światłymi przemyśleniami".:))
Jak zdążyłem się zorientować, Randy jest z Gdyni, gdzieś tam a tym pisał, a ja jestem z Kołobrzegu, więc możesz przyjechać, zgodnie z obietnicą. Dziwne tylko, że ty, "specjalista od grafiki wektorowej", a więc podobno informatyk, nawet IP nie umiesz sprawdzić.

Tak naprawdę kallafiorku to połowa kont na Filmwebie należy do mnie, druga do adlerxxa :D Wychodzi na to,że filmweb ma 3 użytkowników :) Sprawdź nr Ip hakerze od siedmiu boleści.

fajnie, ze odpowiadasz sam sobie, leki ci sie pokonczyly ?

Zglaszaj go za wulgaryzmy, wyzwiska i nieustanne obrażanie

De Niro i Al Pacino to Twoi bracia czy co? Bo biadolisz o nich w każdym poście :D

to moi wujowie, fajnie mam co :)
Zapomniales dodac, ze jeszcze biadole o Denzelu, Ch. Bale'owi, Tarantino, Charlize Theron i kilku innych znakomitosciach :)

Główną "znakomitością" w tej wirtualnej społeczności jesteś ty i twoje wypowiedzi na poziomie gimnazjalisty. Może zechciałbyś zaprezentować próbkę swoich możliwości hehe :)

Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Napisałem,że wybitny dla wszystkich? Czy napisałem,że dla mnie? To co dla mnie jest wybitne,dla Ciebie może być tandetą i odwrotnie. Więc zluzuj...Dla mnie np De Niro nic nie reprezentuje a dla kogoś może być on Bogiem kina..

Dokładnie. Jest to chyba najlepiej zagrany odcinek, naprawdę emocjonalnie mnie rozwalił, po prostu wow. Ciekawe co nam zasserwują w dwoch ostatnich epizodach, mam nadzieje, że będą równie dobre.

Mi też bardziej podobał się uświadomiony i rozżalony Jax niż Jax Rzeźnik, bo te masakry i cała przemoc jest ciut przesadzona.

Ty z tagra aktorska jaxxa zartujesz prawda ?

Jedynym dobrym aktorem w tym momencie jesteś Ty :) bo próbujesz grać znawce kina a nim nie jesteś. Nikt w tym poście nie zamierzał się wypowiadać o karierach międzynarodowych(chociaż trzeba zacząć od tego co dla Ciebie znaczy kariera międzynarodowa bo np Charlie pochodzi z Newcastle a teraz robi karierę w stanach i to w ,, Kalifornii " gdzie połowa gwiazd kina:) I nikt nie zamierzał oceniać grę aktorów jak Gajos,De Niro czy kogokolwiek. Post założony był w celu oceny gry jednego aktora w tym danym odcinku jakim jest Charlie Hunnam,wiec kurtyna spadła. Możesz przestać grać..

Chyba nie zrozumiales moich wypowiedzi, najpierw moze czytaj ze zrozumieniem, a pozniej krytykuj. Nigdzie nie pisalem o karierze, tylko o talencie aktorskim, a to ogromna roznica.
Co mnie obchodzi to, ze jest z UK, z reszta to chyba kazdy wie, ale nie ejst specjalnie dobrym aktorem. Nie bardzo wiem o co ty sie rzucasz tak. Bale jest z Walii a jest o milion lat swietlnych lepszy od niego i co z tego. Autor stwierdzil, ze to wybitny aktor, no to sorry, mialem prawo mu napsiac co o tym mysle.
w SOA najlepiej gra Nero, aktor, ktory sie w niego wciela.