Scena z nożem i policją bardzo ciekawa Znowu nie było Claya a sądząć z promo 9 odcinka szykują mu się kłopoty Znowu odcinek Przegadany no z wyjątkiem akcji z ojcem chłopka co zginął w szkole
A mnie rozśmieszyła scena jak Jacks groził matce :D Ale ten aktor ma śmieszną minę jak grozi komuś :D Odcinek spoko
Dziwny odcinek, można powiedzieć przejściowy. Coś się posypie w następnym, mogę się założyć.
Tara przegięła po całości, rozumiem, że matka zrobi wszystko dla swoich dzieci, ale ona osiągnęła prawie stan psychozy.
Juice chyba nadal ma we łbie jakieś myśli samobójcze (scena z rozjechaniem meksykanina) albo po prostu zgrywa większego kozaka niż jest.
Juice jest strasznie narwany, bo chłopaki wzięli go z powrotem. OStatnio z policjantami to damo było. Strasznie chce udowodnić, że jest dobry.
A Tara to suka.
No tak, ale kozaczenie przed policją to jedno, a przed rozpędzonym samochodem drugie. Sutter nie przemyślał tej sceny za bardzo.
Kolejny bardzo przeciętny odcinek... miejmy nadzieje, że to po prostu cisza przed burzą.Wiele seriali stosuję tą praktyke, najpierw odcinek chu..wy na maksa żeby pozniej widz spadł z fotela.Oby własnie tak było ! Nie widziałem jeszcze tak słabego Jaxa jak w tym odcinku, te modły do Tary na koniec odcinka... masakra ! Małe dziecko które nabroiło i przeprasza mame. Mam nadzieje, że Gemma zrobi porządek z Tarą.Bo jest co najmniej 10 innych sposobów żeby odciąć chłopców od Charming, Dr.Knowles wybrała jeden z najgorszych i Jackson urwie jej za to łeb ! Oj jak brakuje Claya, dopiero teraz widać jak ten serial jest uzależniony od tej postaci.Z promo odcinka 9 wynika, że Nero dostaje w pape od Tellera, więc pewnie koniec z latynosko-biała przyjaznią.Gdybym miał obstawiać które z postaci nie dotrwają do 7 sezonu to byłby to Tig ,Nero i Gallan. A JAK WY SĄDZICIE ?
Nero nie dotrwa, bo Gemma i Clay do siebie wrócą. Jax zostanie zdegradowany, a Tara sfiksuje całkiem i pozabija własne dzieci, a na koniec siebie - bo to będzie JEDYNE wyjście, żeby uwolnić się od tych chorych ludzi, którzy ją otaczają.
To wpadłem na lepszy pomysł. Clay wspominał, że chciałby zostać prezesem w Belfastcie, może zabrać Gemme wtedy postać się nieco rozwinie oraz nabierze autorytetu. Za Gemmą nie przepadam jak za Tarą, jednak taki wyjazd też nieco by ją mógł zmienić. Wracając do Charming Tara powinna się wyprowadzić to dość logiczne. Bardzo dobrze gdyby nagle zniknęła ze swoimi dziećmi i wtedy Jax zrozumiał by to co było w 3 sezonie, pogodził by się z tym raz na zawsze. Jak napisałeś Jax powinien być zdegradowany, prezesem klubu powinien zostać Chibs, a zastępcą Bobby. :)
Niech zabierze tą Gemme ze sobą, będzie koniec tych obyczajowych wątków rodem z mody na sukces. ;d
Jak dla mnie od kiedy zginął Toric poziom sezonu bardzo sie obniżył, widać ze brak pomysłów twórcom, podrzucają nam jakieś pojedyńcze "przygody" sonsów zamiast się skupić na czymś konkretnym, po prostu nuda, fabuła leży, w 5 ezonnie bardzo fajny był wątek zemsty za śm ierć Opiego , tutaj zmuła od kilku odc
Nie powiedziałbym, że po śmierci Torica, bo piąty odcinek też był bardzo dobry. Ale ostatnie dwa były średnie, mam nadzieję że motyw IRA niedługo powróci. Śmieszy mnie też to, że Bobby'ego nie było przez 5 odcinków, bo zbierał ludzi do SAMCRO, po czym ci ludzie od momentu pojawienia się grali w dwóch nieistotnych scenach, a w ostatnim odcinku nie było ich wcale i nikt nawet nie wyjaśnił, dlaczego nie ma ich na zebraniu.
Dwa ostatnie odcinki czyli 7 i 8 znacznie odbiegły poziomem od poprzednich. Może to taki okras przejściowy. Coś czuję, że Tara skończy swój udział na tym sezonie.
Był Quinn przecież, a ci dwaj może po prostu mieli coś do roboty, np pomóc Happy'emu.
Może mieli. Chodzi mi o to, że Sutter nawet nie przedstawił nam dobrze postaci, przez które Bobby'ego nie było przez 5 odcinków. Nie każdy Son musi brać udział w każdej akcji, to zrozumiałe, ale w odcinku, w którym ich przyjęto dawali tylko dzieciakom cukierki, a teraz nie było ich wcale. Trochę mnie to dziwi i irytuje, bo Sutter potrafi tworzyć ciekawe postacie, ale jeśli pojawiają się nowi Synowi, to tylko po to, żeby zaraz zginąć i w sumie nic nie wprowadzić do fabuły.
byl taki skosnooki sons (zginal 2 odcinki temu), o nim w ogole nie wiedzielismy nic. mnie zastanawia to, ze juice sie bal ujawnic, ze jego ojciec jest czarny, a inny czlonek sonsow jest ,,zolty". ta zasada (nieprzyjmowania do klubu) tyczy sie tylko czarnych, czy to jakies niedopatrzenie w serialu?
V-Lin, w sumie nie był Synem jeszcze. Ale nie jestem pewien, czy był żółty, czy po prostu był dziwnie wyglądającym Latynosem. Wątek z czarnym ojcem Juice'a krytykowałem już jakiś czas temu, nadal uważam go za mocno naciągany- zasada nieprzyjmowania czarnych pozostała pewnie z początków klubu, teraz raczej nikt się nad tym nie zastanawia, szczególnie że Synowie nie przejawiają skłonności rasistowskich. Poza tym wątpię, żeby kogokolwiek obchodziło, że Juice jest w połowie czarny, skoro mieli na głowie wtedy kartel i inne problemu.
v-lin byl zolty i skosnooki :) w sumie nawet nie pamietam kiedy sie pojawil, niewiele kwestii mial do wypowiedzenia... mogliby rozwinac troche te nowe postacie ale zdecydowaniefajnie byloby sie dowiedziec czegos wiecej o happym, na razie jest przedstawiany jako czlonek klubu, ktory we wszystkim uczestniczy, ale zawsze jest gdzies z tylu, zawsze robi to, co szef kaze i malo mowi :)