Jestem zaskoczony. Chyba trzeci już sezon oglądam średnio przykładając uwagę do tego, co się dzieje w tej telenoweli o przytulających się "bro", ale ten odcinek im się udał. Nawet aktorstwo stało jakby na wyższym poziomie.
Mimo wszytko Cley pogodził sie ze swoim losem. Wydaje mi się że była to honorowa śmierć.. Lepsze to niż gnicie w wiezieniu. Dla Jaxa nie było to łatwe ale chcąc się odciąć musiał jeszcze nagrzeszyć ;-). Czas na finał .
Po ostatnim odcinku zastanawiałem się nad przyszłością Claya, te pożegnanie z Gemmą w więzieniu było dosyć symboliczne. Liczyłem jednak, że Clay jeśli zginie to w finałowym sezonie. Znowu Jax wszystkich zaskoczył. Bardzo dobrze zrobili tą scenę, biały hangar i wszyscy na czarno. Teraz wszystko będzie kręcić się wokół Tary.
Przez właściwie wszystkie sezony scenarzyści przygotowywali nas do śmierci Claya, jednak gdy to się stało - przyznaję, mocny motyw, nieźle im to wyszło. No i Jax znowu zyskał w moich oczach: spełnił umowę (co prawda po swojemu) i pozbył się problemów, chyba że ten drugi Irlandczyk się wykruszy. A finał co raz bliżej i wciąż nie wiadomo jak zachowanie Tary wpłynie na 7 sezon :)
Jedyne czego mi było brak w tym odcinku to Happy'ego. Chińczycy trzymają go na muszce, więc chłopaki z SAMCO powinni chociaż o tym raz wspomnieć...
No właśnie , biedny Happy,ile można oglądać te kreskówki z Chińczykami. Facet wystarczy,że przemknie przed kamerą ze swoją wykałaczką, a odcinek od razu staje się przyjemniejszy.Jestem ciekaw jak to załatwią, wszak tam obiecany był na tacy Pan Gaalan.
Nie było o czym wspominać, umowa z Triadą była prosta, jak ją wypełnią, to Happy wraca. Nie wiadomo tylko, czy Chińczycy będą zadowoleni z tego, że Jax sam zlikwidował Gaalana.
Nie bardzo tylko rozumiem, po co ta cała akcja z odbijaniem Claya. Nie mogli sprzątnąć Gaalana przy innej okazji, a Clay olać, albo poprosić Pope'a, żeby to jakoś załatwił?
Miało wyglądać na kłótnie i przypadkową strzelaninę, za co winą obarczyli znowu Clay'a. Sprzątnięcie od tak Gaalana oznaczałoby znowu wojnę z pierdzielami z IRA.
Hmm tak oglądam i dochodzę do wniosku ze odkąd Jax jest prezydentem to nie jakiś tam gang tylko prawie agenda rządowa co jakiś problem to się układają z prokuraturą hehe .