A mianowicie chodzi mi o wątek Bobbego w ostatnich odcinkach. Z pewnością nie tylko ja dostrzegam, że jego losy są niezwykle zbliżone do tego co przeżywał Otto. Tylko, że to co było świeże i niezwykłe w pierwszych sezonach podano teraz niczym starego, odgrzewanego, okrojonego kotleta. To przykre, że serial który był początkowo tak dobry sypie się w oczach z odcinka na odcinek, a reżyser cierpi na taki brak pomysłów, że z całego sezonu pewnie tylko finał będzie zjadliwy.
Jednak Kurt miał rację,że bedzie to sezon pełny rozlewu krwi.. teraz sytuacja przebiegla nie pomysli Jaxa. Zabito Bobiego. Juice mial dokoncac zemsty i wkrasc sie do klubu a przez odwolanie umowy jest w niebezpieczenstwie przez co powie Jaxowi wkoncu co sie sttalo z tara , a potwierdzi to policjantka z unserem udowadniajac jaxowi ze nie mogl zrobic tego Lin. Czekam tylko na koncowke