W przedostatnim odcinku siódmego sezonu znów pojawia się tajemnicza kobieta ubrana w łachmany, tym razem widzi ją Gemma. Jak sądzicie, czy w finale wyjaśni się jej znaczenie, jeśli jakiekolwiek ma? Jak dla mnie może być zwiastunem śmierci, nie zdziwiłbym się gdyby w ostatnim odcinku spotkał ją Jax, albo, że weźmie udział w ostatniej, zamykającej serię scenie.
jest kims w rodzaju aniola stroza. wydaje sie, ze tylko gemma i jax ja widza. wg. jednej z teorii moze to byc matka brooke putner, ktora zginela w karambolu, w ktorym uczestniczyl ojciec jaxa. jax w ktoryms epizodzie widzac zdje matki brooke, gdy jeszcze zyla, zatrzymuje sie na nim na dluzej... w koncu stwierdza, ze wyglada znajomo.
babka na zdjęciu i bezdomna to ta sama aktorka więc to z pewnością matka brooke, pytanie teraz - czy jest duchem jej matki, który przewija nam się w ważniejszych momentach serialu jako swego rodzaju omen, a może jest reaperem, w końcu zwykle pojawia się w odcinkach gdzie ktoś ginie lub dzieje się bardzo ważna rzecz, może to swego rodzaju spersonifikowane fatum Tellerów w postaci kobiety, która zginęła przez wypadek JT , może też rzeczywiście matka brooke przeżyła wypadek i jest ściśle związana z zakończeniem serialu? kto wie. Ciekaw jestem jak to się potoczy. Ta postać w każdym razie jest z pewnością ważna, ciekaw jestem tylko czy ta 'ważność' przejawi się fabularnie poprzez finał, czy też jest postacią ważną w sensie przesłaniowym, a jej osoba nie zostanie nigdy jasno przedstawiona widzowi.
a wiec matka brooke. wg. mnie to na pewno jest postac "duchowa". pojawila sie nawet w belfascie i, o ile dobrze pamietam, tam oprocz jaxa potrafila dostrzec ja jeszcze maureen, wiec wydaje sie byc zwiazana ze spuscizna po johnie tellerze. watpie, zeby autorzy doslownie wyjasnili jej znaczenie, taka metafizyczna wstawka klocilaby mi sie z konwencja serialu. mysle, ze zostanie takim niedopowiedzianym smaczkiem.
również obstawiam bardziej za teorią, że jest postacią duchową, a najbardziej jestem za tym, że jest reaperem jak pisałem powyżej, chociaż z drugiej strony mogłaby być też swego rodzaju aniołem stróżem. Pojawienie się jej w irlandii to jedno, a pokazanie się w minionym odcinku gemmie na jakimś pustkowiu to drugie.
jeśli to się potwierdzi, to rzecz jasna, że jej postać wyjaśniona nie zostanie bo konwencja serialu na to nie pozwala, gdyby była jednak postacią żywą finał mógłby się opierać w dużej mierze o jej osobę. Niestety bezdomni nie latają do Irlandii i nie pojawiają się nagminnie członkom jednej rodziny więc jej 'duchowa' osobowość to największe prawdopoodbieństwo ;)
jesli dobrze pameitam to ona pojawia sie prawie w kazdym finale sezonu...a mi sie wydaje ze ona przezyla wypadek..tylko teraz jak sie dostala do belfastu bo chyba nie na tym wozku co prowadzi :D