O jakieś niedorzeczne symbole, które Sutter napchał tam jak szalony, pewnie sam nie wiedząc co chce przekazać.
Wg mnie ta babka to jest przeznaczenie, pojawia się zawsze jak coś złego się dzieje, piła wino i zagryzała chlebem (ten też leżał na autostradzie kiedy Jax walnął), pojawiała się też, kiedy Juice ukrywał narzędzie zbrodni. Nie jestem filozofem, ale oprócz tego nie miało to sensu. Można to przyrównać do pomarańczy w Rodzinie Soprano - tam. np. jak ktoś kupuje pomarańcze albo pije sok z nich to nie zwiastuje to nic dobrego. Od taki smaczek, który niekoniecznie można wytłumaczyć - jeśli ktoś szuka głębszego sensu.
Tak jak pisze Mofi, jest ona symbolem. Ja ją zawsze postrzegałem jako uosobienie "śmierci", bo każdy kto na nią zwracał uwagę ginął w niedługim odstępie czasowym. Wydaje mi się, że jedynie Gemma kilkukrotnie ją dojrzała i uchodziła do pewnego momentu z życiem.
Jest to duch matki dziewczyny Rata, tej która opiekuje się dziećmi Jacksona.
Pokazuje się ona Jaksowi i Gemmie, kiedy podejmują ważne decyzje życiowe.
Zginęła w wypadku samochodowym spowodowanym przez samobójstwo Johna Tellera (zginął jak Jackson).
Tutaj masz jej występy:
http://sonsofanarchy.wikia.com/wiki/Emily_Putner
Popieram. Symbolizuje kostuchę. A co do tego kim dokładnie była to chyba fidelxxx wyczerpał temat :)
symbolizuje Reapera, innymi słowy anioła śmierci, kostuchę. Pojawiła się wielokrotnie w serialu, zwykle przed lub po bardzo ważnych scenach. Wygląda jak kobieta, która zginęła w wypadku JT (matka dziewczyny Rata), zastanawiałem się czy nie jest jakimś jej duchem, ale wino i chleb, następnie płachta ,którą dała Jaxowi (żeby też na moment stał się Reaperem) i "It's time" w 100% przekonały mnie do tego, że jednak bezdomna to Żniwiarz. Dla mnie genialny zabieg, od początku serialu zastanawiałem się kim jest, od pewnego momentu miałem myśl, że to jakiś guardian angel Tellerów (chociaż na dobrą sprawę można Reapera pod anioła stróża Tellerów podciągnąć bo śmierć i nazwisko Teller są ze sobą blisko związane).
Masz w zupełności rację. Potwierdza to je wypowiedź w sezonie 1. Ona żebrała przed sklepem a Gemma dała jej pieniądze, dziękując powiedziała "Abel uratuje moich chłopców". Na początku nie wiedziałam do czego to "przypiąć" ale teraz po zakończeniu to mam jak najbardziej sens. Abel mówiąc ojcu, że Gemma zabiła Tarę zapoczątkował koniec i przemianę Soa w klub, którym miał być od początku. A to że jest widziana zazwyczaj w ważnych sytuacjach dot. Gemmy i Jaxa, to ma bardzo duże znaczenie. Zazwyczaj są to sytuacje które zwiastują śmierć lub "przemianę". Im pokazuje się dlatego, że te dwie postaci są kluczowe w finale serialu.
Ważne momenty z jej udziałem:
Gemma - przed sklepem
Gemma - przed kościołem
Po zabójstwie Tary - może jej nie widzieli ale ona została pokazana
Jax - na cmentarzu przed pogrzebem Donny
Jax - w Belfaście
Jax - przed budynkiem gdzie były walki psów
Jax - W parku przed próbą porwania Tary
Jax - na końcu przed zabójstwem Marcusa
Na tą chwilę nie pamiętam więcej sytuacji.
Nom, nom wszyscy tu macie rację (oprócz tego kolegi, który mówi,że ona jest bez znaczenia;p). Kiedy Jax idzie do domu dziewczyny Rata, chwyta rodzinną fotkę ze ślubu jej rodziców i mówi,że panna młoda wygląda znajomo, bo to właśnie ta bezdomna, która włóczy się po różnych odcinkach. Mnie osobiście podoba się ta symbolika, ukryty przekaz, taki smaczek na sam koniec, bez zbędnej patetyczności. Już zapominamy o istnieniu bezdomnej, aż tu nagle po kilku odcinkach pojawia się ponownie. Dobrze,że nie wykorzystywano jej postaci za często, bo mogłaby zdominować epizody. A tu taka wisienka ;)
http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20141109004659/sonsofanarchy/images/6/69/Gary _and_emily_putner.jpg