Gdyby musiał nosić kołnierz ortopedyczny albo inne łupki, jego mowa ciała została by zubożona o 95%. Nie mogł by kiwać głową na boki przez cały czas gdy coś mówi.
Może wy oglądacie na ekranikach o rozmiarach tych w telefonach i nie widzicie tego jak macha łbem przy każdej gadce do kogoś w 4 oczy. :)
Widzę, że nie tylko mnie to irytuje. Od 3 sezonu notorycznie zwracam uwagę na ten Jax'owy tik.
Dlatego najlepsza jest scena w kaplicy, kiedy przytłoczony widokiem pobitej Gemmy Jax przez pięć minut kołysze się raz w prawo, raz w lewo, z wciąż z tym samym skonsternowanym czymś na twarzy. Polecam przewinąć dwa razy, a odkryje się dodatkowy wątek komediowy.